Witam.
Od 10 lat posiadam Berlingo pierwszej generacji 1,8 D z 1997 roku i powoli jego czas dobiega końca. Mimo że jest to kompletnie bezawaryjne auto, nic się nie psuje to jednak przegapiłem czas kiedy trzeba było zająć się blacharką i jest już za późno. Do tego bardzo słaby silnik, brak klimy - wystarczy
![Szczęśliwy :D]()
Na przyszły rok planuję wymianę auta na Berlingo II z lat 2008 - 2012 i chcę nim pojeździć kolejne 10 lat albo i dłużej bo obecnie nie mogę patrzeć na tą nowoczesną motoryzację. Myślę o silniku 1,6 HDI 110 KM ale muszę liczyć się z tym że tutaj jest kilka drogich rzeczy które mogą genereować duże koszty (dwumas, DPF, turbo, belka tylna, być może elektronika? ) Czy jest duża szansa że coś mi z tych rzeczy padnie i w ogóle jak często się one psują? Jaki jest koszt naprawy wyżej wymienionych awarii? Autem będzie robiło rocznie niedużo bo ok 7 - 8 tys. km. jeśli się nic nie zmieni i w większości będą to odcinki po ok 10 km. Czy mam się czego bać czy koszty ekspolatacji mnie zjedzą w porównaniu do obecnego Berlingo? Brać pod uwagę wersje benzynowe? Pewnie tańsze w obsłudze ale spalanie większe.
Nigdy nie miałem auta z turbodieslem i trochę się tego boję. Może nie potrzebnie?
Jeśli nie Berlingo to zastanawiam się także nad Hondą Jazz po 2008 roku (moja ulubiona marka). Tańsza w zakupie i zapewne w ekspolatacji, jednak mniej funkcjonalna a i design w Berlingo dla mnie ładniejszy.