10 Gru 2017, 14:08
Sprawdz w jakim stanie jest smarowanie turbiny. W tych silnikach typowym problemem były kłopoty z turbosprężarką. A głównie chodzi właśnie o jej smarowanie. Najczęściej zapycha się przewód doprowadzający olej do niej, albo zapycha się sitko przed turbiną. W razie jakby okazało się, ze mam rację, to nowy przewód nie jest na szczęście drogi. Bardzo często warsztaty wymieniają uszkodzone turbo, nie sprawdzając smarowania i po jakimś czasie problem powraca, a nowa turbina znowu uszkodzona. Teoria ze smarowaniem najcześciej sprawdzaq się w przypadku, jak auto jeździ na krótkich odcinkach, jest mocno obciażane, właściciel nie przestrzega zasady, że przed wyłączeniem silnika należy troszkę poczekać, żeby silnik pochodził na wolnych obrotach, celem ostygnięcia turbosprężarki oraz stosowanie niewłaściwego oleju ( olej musi spełniać normy producenta, a przedewszystkim musi być do silnika z FAP ) jak i naginanie okrsowego jego wymiany, tym bardziej, że zaleca się nawet częściej wymieniać niż poleca producent.
Z DPF-em nie jest już tak wesoło, bo z tego co wiem, to nieopłaca sie inwestować w jego wypalania i inne cuda uzdrawiające. Zazwyczaj się go poprostu wymienia wraz z płynem. Koszt takiej operacji to jakieś...3 tyś zł.
Może to też być wina wtryskiwaczy. Na szczeście te da się regenerować za dużo mniejsze pioeniądze niż kupowanie nowych.
Gorsza wiadomość jest taka, ze dopóki tego nie naprawisz i auto będzie kopciło, to lepiej nim nie jeździć - nie wiadomo w jakim stanie jest FAP, a jak jest jeszcze w miarę dobrym, to jeżdżąc z silnikiem w tym stanie, szybko go zniszczysz.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...