No były całoroczne bo nie było innych 
REKLAMA
Pamiętam te czasy ( lata 70,80- te ubiegłego wieku) , Swoją przygodę z motoryzacją zaczynałem właśnie od maluszka, syrenki, fiuta 125 , żuka , nysy, warszawkiandrzejek napisał(a):Nie wiem jak wy, ale ja mam uraz do opon całorocznych. Kojarz mi sie to z maluchami i tym podobnymi super autami
O oponach zimowych można było wtedy pomarzyć 
Były tylko takie nie inne i o takie nowe trzeba było wtedy walczyć w kolejkach , na zapisy i takie tam bzdety ( łapówki ) . Towar reglamentowany Ktoś tutaj kojarzy ten czas 
Ale jeżdzili ludziska na tych oponach w największe mrozy , śniegi zachowując ostrożność . Dzisiaj nie często się zdarza że koleś z...la na lodzie na zimówkach , ląduje w rowie i jest zszokowany - jak to się stało , ja mam nowe , markowe opony zimowe 
