Jak to wyglądało u mnie?Po usunieciu pompy wtryskowej zapaliła się
kontrolka EPC na wyświetlaczu,po podłaczeniu pod kompa pokazałoby informację,że pompy nie ma,wystarczyło tylko wyjąć żarówkę z zegara i po problemie,zamiast potencjometra gazu mam zwykłą linkę,tamto usunięte,jedynie trzeba było pod pompę mechaniczną ,rzędową podłączyć zawór odcinający dopływ paliwa by silnik gasł,gdy wyjmę z niego rureczkę podciśnienia silnik nie gasnie,czyli po wymontowaniu akumulatora mogę jechać nawet do Chin.Co ciekawe,na pompie mechanicznej nic auto więcej nie pali,róznica jest tylko taka,ze szybciej mi odpala obecnie,i silnik nie puści żadnego dyma,zadnego,na elektronicznej czarny kłąb zawsze poszedł.Prędokość maksymalna,dawniej 180 ,obecnie tyle samo z tym,ze dawniej obroty o 1000 więcej niż teraz,to jest ciekawe,zawór EGR spi,wszystko śpi,niczego nie potrzebuję,po prostu,tylko paliwa,nawet gdyby mi siadł moduł grzania świec,to w krótkim czasie kabel włacznik,liczenie do trzech i odpalam,już miałem kiedyś przebój ze 190 tką(na Calabrii) szlag trafił stycznik w automatycznej skrzyni biegów ,nie mogłem auta odpalić,dwa kable,plus do rozrusznika,zwierałem w kabinie i po problemie.To jeszcze nic,kiedyś w obecnym aucie dał mi w d..immobiliser,migajace kontrolki w kabinie i auto nie odpali za Chiny,odpiąłem klemy,i nic,odpiąłem znowu i poszedłem na spacer,po powrocie zero(15 minut),więc znowu spacer,minęła godzina,odpalił,po powrocie do domu pomyślałem sobie,Złamasie,Mercedes tak cię spie...ył,ja to poprawię,wszystko paszło w pizdiec,po prostu,nawet gdyby to było b.cenne auto,mógłbym go zastawiać z otwartymi drzwiami,nikt go nie odpali,tylko ja,moge kluczyki w stacyjce zostawić,zatkam rureczkę przeprowadzoną do kabiny,i do ciebie panie,Jessie,ja też lubię prostotę.