REKLAMA
Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
A właśnie nic nie robię , no prawie nic nie robię. Sąsiady coś tam zlecą Złożyłem wniosek o wakacje od ZUS i przestojowe .MotoAlbercik napisał(a):Nie wolno też jechać do mechanika..
Zapomniałeś dopisać jeszcze jednego absurdu-z żoną można spać, ale na chodniku trzeba zachować 2m odstępuMotoAlbercik napisał(a):Póki co, to na stacjach wszyscy zadowoleni Ciekawe, co będzie jak to minie.
Słyszałem też, że znaleźli się policjanci, którzy wlepili mandaty po 500 zł, za mycie samochodu na myjni.
Nie wolno też jechać wymienić opon z zimowych na letnie.
Totalny bezsens. Prawnicy twierdzą, że te wszystkie przepisy ograniczające swobodę wychodzenia z domu są niezgodne z konstytucją, a ci, co je wymyślili, nie mają prawa nakazywać ich stosowania, bo w obecnej sytuacji nie mają takich uprawnień. Mieli by, gdyby wprowadzono stan wyjątkowy lub wojenny. A takowego nie ma... Prawnicy radzą, żeby takowych mandatów nie przyjmować.
Nie wolno też jechać do mechanika...Proste pytanie - a jak mi się samochód zepsuje? Jeżdżę nim do pracy codziennie. A gdybym nie jeździł, bo mam wolne, to samochód też muszę mieć sprawny, bo nie wiadomo kiedy będę musiał jechać do lekarza, do apteki itd.
Rząd apeluje, żeby nie korzystać ze środków komunikacji publicznej i każe jeździć samochodami. Stacje Orlen właśnie w związku z tym obniżyły ceny paliw, żeby jeździć swoim samochodem. Ale do mechanika jechać nie wolno. Opon wymienić nie wolno. Jak się to ma do bezpieczeństwa?
Chore to wszystko...
a to też jest ciekawe, tak jak to jest u mnie we Francji, do mechanika niby nie wolno jechać ale garażom karzą pracować. A niby jak ja się pytam?MotoAlbercik napisał(a):Nie wolno też jechać do mechanika...
yeti65 napisał(a):Zapomniałeś dopisać jeszcze jednego absurdu-z żoną można spać, ale na chodniku trzeba zachować 2m odstępu
to proste, chodzimy gęsiegoMotoAlbercik napisał(a):Idąc chodnikiem należy zachować odstęp 2 m. I teraz tak - chodniki mają różne szerokości.
Albo w jakąś boczną ścieżkę, przepuścić innego pieszego po czym wrócić na swój chodnik Nie jest to proste ale jakoś sobie można z tym poradzić. Myślę że za takiej wyjście na jezdnię jeżeli nic nie jedzie nie zostaniesz ukarany mandatem w obecnej sytuacji.MotoAlbercik napisał(a): A jak nalezy się mijać? Żeby zachować odstęp 2 metrów, to muszę wejść na jezdnię. A wg przepisów PoRD nie wolno mi chodzić po jezdni...
Kao napisał(a):to proste, chodzimy gęsiego
MotoAlbercik napisał(a): I teraz tak - chodniki mają różne szerokości. Przyjmijmy, że ten, po którym idziemy ma 1 metr szerokości. Jeżeli dwie osoby idą w tym samym kierunku to ok. Da się zachować odstęp tych 2 metrów. A jak nalezy się mijać? Żeby zachować odstęp 2 metrów, to muszę wejść na jezdnię.
Rokiko napisał(a): Myślę że za takiej wyjście na jezdnię jeżeli nic nie jedzie nie zostaniesz ukarany mandatem w obecnej sytuacji.
Dramatyzujesz ! Jest taka nie inna sytuacja , są niby przepisy ale najważniejsze są zalecenia sanitarne. Można przecież wszystko w granicach zdrowego rozsądku na dzień dzisiejszy. No ale jak przy myciu auta robi się towarzyskie pogaduszki , , grupuje się bo jakże trzeba pogadać z krajanem no to jak ? Zresztą od dawna nie padało , nie było błota na ulicy to co z kurzu auto obmyć ? Jak już co to szmatą tablice zetrzeć a szyby litrem wody zmyć.Że niby firma i brudne ? Bez przesady. Na OBT nie słyszałem , nie czytałem żeby nie można było jechać . Nie dało państwo tutaj odpustu. Jeżdzą ludziska tam . Umawiają się na godzinę , pojedyńczo i spie....ją do domu . Do mechanika ? U mnie w okolicy jest preferowany najpierw kontakt telefoniczny a potem umówienie wizyty. Itd......itd.MotoAlbercik napisał(a):Ale to głównie zależy od naszych mało myślących policjantów, którzy respektują nie raz bzdurne przepisy jak roboty, nie używając mózgów. W dwóch miejscowościach, jak zapewne słyszeliście, policjanci ukarali mandatami kierowców, którzy myli samochody na myjniach...Na jednej ze stacji to przyjechali z wojskiem...Mądre to jest? Tłumaczyli, że umycie samochodu nie spełnia przesłanki, że jest to potrzebne w życiu codziennym. Dla niektórych może i nie, ale jak ktoś ma np. jakąś firmę, to samochód jest wizerunkiem tej firmy. Oprócz tego jak muszę korzystać z samochodu, to czasem bywa i tak, że jak jest brudny, to samemu też można się ubrudzić wsiadając czy wysiadając z niego. I potem mam iść do pracy albo do kogoś ubrudzony? Uważam, że to nie jest normalne. Tak jak że nie wolno jechać do mechanika, nie wolno jechać wymienić opon, nie wolno jechać na OBT itd itd.