Co sądzicie o TATA?

03 Lut 2009, 01:06

rex napisał(a):Bardzo trafna puenta, tylko nie dokońca sie jej trzymałes.
Bo puenta jest własnie taka ze czy to Fiat, czy Kia, czy Tata czy inne ma taka sama trwałość. Gdyby jakis samochód był super trwały nie potrzeba byłoby serwisu. A one po coś są.

Serwis jest niemal jak obowiązek sprzedawcy. Auta nie tylko się psują same z siebie, ale autom przydarzają się kolizje i wypadki i inne tego typu atrakcje.

Tak naprawdę bezawaryjność można ocenić dopiero po kilku latach. Auto które jest nowe, jeżeli nie cierpi na chorobę wieku niemowlaka, czyli ma defekty z powodu błędów przy montażu, nie powinno robić problemów przez 3 lata.

Tata weszła na rynek ceną, nie musiała gwarancją. I nie jest to kwestia ze dlatego taniocha że z tandetnych materiałow, tylko stac ich na to aby wejść z takimi cenami. Stac ich na to. A wiesz dlaczego? Bo w przeciwieństwie do innych marek to potentant finasowy. Nie musi sie liczyc z groszem jak inne znane marki które zamykaja fabryki, ograniczają produkcje.

Porównaj sobie sytuację Taty i innych koncernów. Tata zmotoryzowała Indie, kraj który ma ponad miliard mieszkańców. Firma która znalazła się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, coś jak szejkowie na Bliskim Wschodzie, ale czy szejkowie zawdzięczają swoje bogactwo własnemu pomysłowi, czy urodzeniu na polach petrodolarów?

Zresztą popatrz jak zbudowana jest Tata Indica. Wygląd Fiata, zawieszenie to standard europejski? Hmmm... a dlaczego azjatycki potentat samochodowy stosuje europejskie patenty?
Dlaczego jakość wykończenia woła o gruntowne poprawki i dlaczego materiały w Corsie są lepsze i co ważniejsze (!) lepiej spasowane?

W dobie kryzysu Tata sponsoruje Ferrari w Formule I, wykupuje Daewoo cieżarowe, Jaguara, Land Rovera. Stac ich na to. Nie musi otwierac fabryke w Chinach, ale kupuje sobie fabryki w Angli, fabryke Nissana w RPA. Na blachach tez nie musi oszczędzac kupujac kiepskiej jakosci blachy, bo ma własne huty i to prędzej od nich kupuja blachy.
A jezeli chodzi o to czy przekonaja do siebie. No cóz przekonali w Hiszpani, Włoszech, Angli, przekonaja i w innych krajach Europy.

Super, to tak jak szejkowie którzy kupili Manchester City i oferują gigantyczne, nierealne pieniądze za każde bardziej znane piłkarskie nazwisko.

Trzy testy, o dziwo ich autorzy są raczej zgodni, niestety dla Indici to nie jest zbyt dobra ocena:
https://moto.pl/MotoPL/7,88389,5590074, ... ndica.html
https://www.auto-motor-i-sport.pl/testy ... -4299.html
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

03 Lut 2009, 10:10

Tak naprawdę bezawaryjność można ocenić dopiero po kilku latach. Auto które jest nowe, jeżeli nie cierpi na chorobę wieku niemowlaka, czyli ma defekty z powodu błędów przy montażu, nie powinno robić problemów przez 3 lata.

To w Tacie mamy już to za soba. Indica wychodzi od 98 r, między czasie przeszła kolejne silniki, nowa stylistykę i nowe zmiany.
Firma która znalazła się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, coś jak szejkowie na Bliskim Wschodzie, ale czy szejkowie zawdzięczają swoje bogactwo własnemu pomysłowi, czy urodzeniu na polach petrodolarów?

To raczej zaleta. Dobry start na początek. Pamietam dosc głośna sprawe, kiedy to lekarze z Bliskiego Wschodu ratuja siostry syjamskie z Polski. Egzotyczny kraj ratuje to co podobno mamy w Europie najlepsze - czyli lekarzy. JAk widac proporcje sie zmeiniaja. TAk samo jak w motoryzaji. Kiedys japonczyki, potem koreańczyki to były bardzo egzotyczne klimaty. Teraz dosc pożądane.
Dlaczego jakość wykończenia woła o gruntowne poprawki i dlaczego materiały w Corsie są lepsze i co ważniejsze (!) lepiej spasowane?

A opinie opierasz na tym co wyczytałes? Czy byłes, dotykałes, porównywałes? 8)
Jak dla mnie plastiki czy w Corsie czy Daewoo, czy nawet Citroenie sa podobnej jakosci, tak samo sie zużywaja i sa tylko plastikami.
Trzy testy, o dziwo ich autorzy są raczej zgodni, niestety dla Indici to nie jest zbyt dobra ocena:

W kazdym z tych opisów widac brak profesjonalizmu i nastawienie. Biorac pod uwage kto to pisał i z jakiej gazety, jakos mnie to nie dziwi.
Moze dla odmiany przeczytasz obiektywna opnie osoby która jeździ Indigo
Jej opinia stawia w bardzo złym świetle i podwaza rzetelnosc niektórych dziennikarzy.
rex
Nowicjusz
 
Posty: 18

03 Lut 2009, 10:59

To jak tak bronisz tą Tate to rozumiem że wolałbyś kupić np model xenon niż toyote hilux?? Może jeszcze napiszesz że tata jest lepsza od toyoty albo produkuje podobne samochody więc po co przepłacać. Jakbym miał wybierać to wolałbym dopłacić i cieszyć się każdego dnia z dobrego samochodu niż zaoszczędzić na zakupie a potem być sfrustrowany co dzienną eksploatacją tego taniego niby dobrego samochodu.
pirlo333
Początkujący
 
Posty: 128

03 Lut 2009, 11:16

"Mówisz do słupa a słup stoi", rex Twoje słowa idą w próżnię! Wg niektórych, lepiej zapłacić 100tyś. i jeździć do servisu z passatem, który traci moc albo pęka głowica (2.0tdi), z Peugeotem, który w każdej chwili może się zapalić, z Seatem, w którym 1.6mpi faluje jak Bałtyk, czy z Toyotą (d4d 116km) w której dziwnie szybko trzeba wymienić dwumasowe koło zamachowe. Mi akurat łatwiej wytłumaczyć te awarie w samochodzie za 50 tyś niż w aucie za 100 tyś.
Poranek
Początkujący
 
Posty: 72
Miejscowość: Turek/Bydgoszcz

03 Lut 2009, 11:33

No fakt, chyba więc kupie sobie poloneza bo w końcu też ma silnik, cztery koła, kierownice, hamuje, przyśpiesza, części tanie, najprostsze rozwiązania konstrukcyjne. Po co przepłacać za jakieś np bmw3 skoro i ten i ten jest samochodem i jeździ no i w portfelu ile jeszcze zostanie.
pirlo333
Początkujący
 
Posty: 128

03 Lut 2009, 15:48

pirlo333 napisał(a):To jak tak bronisz tą Tate to rozumiem że wolałbyś kupić np model xenon niż toyote hilux?? Może jeszcze napiszesz że tata jest lepsza od toyoty albo produkuje podobne samochody więc po co przepłacać. Jakbym miał wybierać to wolałbym dopłacić i cieszyć się każdego dnia z dobrego samochodu niż zaoszczędzić na zakupie

Wiesz ja do samochodów do pracy nie przywiązuje się. I nie lubię przepłacac, aby miec wieksze doznania estetyczne które i tak sa kwestia gustu.
Osobiscie bardziej bliski mi jest Safari. To prawdziwe auto terenowe, które moze nie jest wyszukane, ale jest autem terenowym a nie udaje terenowego.
a potem być sfrustrowany co dzienną eksploatacją tego taniego niby dobrego samochodu

Byłbys bardziej sfrustrowany wydajac dwa razy więcej szmalu kupujac auto droższe które tak samo sie moze pospuć.
Z góry zakładasz ze tata sie będzie psuć. A czy rozmawiałes z użytkownikami tych aut? Czy tylko sobie wróżysz z artykułów kiepskich dziennikarzy? Bo jak widzisz Ci co jeżdzą tymi autami maja inne zdanie.
rex
Nowicjusz
 
Posty: 18
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Honda Civic - I generacja
    Jednym z najdłużej produkowanych na świecie modeli samochodów osobowych jest aktualnie Honda Civic. Obecnie możemy już kupować auta zarówno z ósmej jak i dziewiątej generacji, warto jednak poznać historię ...

03 Lut 2009, 15:55

Poranek napisał(a):"Mówisz do słupa a słup stoi", rex Twoje słowa idą w próżnię! Wg niektórych, lepiej zapłacić 100tyś. i jeździć do servisu z passatem, który traci moc albo pęka głowica (2.0tdi), z Peugeotem, który w każdej chwili może się zapalić, z Seatem, w którym 1.6mpi faluje jak Bałtyk, czy z Toyotą (d4d 116km) w której dziwnie szybko trzeba wymienić dwumasowe koło zamachowe. Mi akurat łatwiej wytłumaczyć te awarie w samochodzie za 50 tyś niż w aucie za 100 tyś.

Dokładnie. Dodaj jeszcze palące się 307.
Niektórzy bardzo lubią postaw sie a zastaw sie. Kiedys jeden gościu opowiadał ze miał szybke przednią ogrzewana i ze super rzecz. No super była do pierwszej stłuczki. Potem założył zwykłą. Zawsze to pare setek w kieszeni zostało. Takich chojraków jest więcej, potem chodza po szrotach aby kupic taniej częsci, bo go nie stac kupic w autoryzowanym serwisie do tych swoich luksusowych samochodów.
rex
Nowicjusz
 
Posty: 18

03 Lut 2009, 17:21

Najbardziej kompetentnymi osobami aby porównywać jakieś auta są właśnie dziennikarze którzy na co dzień stykają się z różnymi markami i jeżdżąc nimi mają doskonałe porównanie. Poza tym czas pokaże czy ta twoja tata przyjmie się na polskim rynku bo póki co nie widać żeby ludzie się ustawiali w kolejkach po te wspaniałe auta. Tak samo jak się nie pchają po np Ssang yongi które przecież też takie super niczym nie odbiegające od innych marek. Mamy wolny rynek i jak coś jest dobre i tanie od razu ludzie się na tym poznają, no chyba że jest tanie i kiepskie. Także czas jeszcze pokaże czy się firma przyjmie ale narazie nigdzie nie widać żeby mieli odnieść sukces.
Poza tym nie wiem jak można nie zauważać różnicy pomiędzy różnymi markami, bo z tego co widze dla niektórych różnica między samochodami polega tylko chyba na znaczku z przodu.
pirlo333
Początkujący
 
Posty: 128

03 Lut 2009, 17:42

rex napisał(a):
piotreq napisał(a):Rex absolutnie masz racje... Tata jest bardzo bogatą marką. Ale co z tego, że są bogaci jak i tak jakość materiałów jest mizerna...

Zdziwłbyś sie, gdybys wiedział skad sa te materiały. Tylko w innych markach ładniej sie prezentuja. Cóz robi znaczek z przodu samochodu z naszym nastawieniem do danego produktu. :lol: :lol: :lol:


No nie wiem...
Przejdź się do salonów VW, BMW, Toyoty
Jakoś w tych markach nie widać gołej blaqchy... A plastyki w przeciwieństwie do TATY są miękkie...

Nawet w autach pokazowych skrzypiały...
piotreq
piotreq
Zaawansowany
 
Posty: 519
Miejscowość: Bydgoszcz

03 Lut 2009, 17:49

Poza tym lepiej kupić 2letnie auto lepszej marki niż nową tate np indica. Proponuje obejrzeć sobie z bliska testowy egzemplarz takiego samochodu, polecam przejść na dół strony i zdjęcia z dodatku specjalnego.

Skoro taka jakość wykonania co niektórym wystarcza to naprawde jesteście bardzo niewymagającymi klientami albo nie jeździliście dobrymi autami. Płacąc ok 30tys zł za samochód wymaga się jednak nieco więcej a nie tylko 4koła i silnik.
pirlo333
Początkujący
 
Posty: 128

03 Lut 2009, 19:18

rex napisał(a):To raczej zaleta. Dobry start na początek. Pamietam dosc głośna sprawe, kiedy to lekarze z Bliskiego Wschodu ratuja siostry syjamskie z Polski. Egzotyczny kraj ratuje to co podobno mamy w Europie najlepsze - czyli lekarzy. JAk widac proporcje sie zmeiniaja. TAk samo jak w motoryzaji. Kiedys japonczyki, potem koreańczyki to były bardzo egzotyczne klimaty. Teraz dosc pożądane.

Z tego co ja pamiętam to chodziło o sfinansowanie takiej operacji, a nie stricte to, że tylko na bliskim wschodzie robią takie operacje.

Jak dla mnie plastiki czy w Corsie czy Daewoo, czy nawet Citroenie sa podobnej jakosci, tak samo sie zużywaja i sa tylko plastikami.

A no to chyba, że tak. Dla mnie plastiki w Citroenie C5 i plastiki w Daewoo Matiz to dwie różne sprawy. Podobnie jak plastiki w Polonezie.

W kazdym z tych opisów widac brak profesjonalizmu i nastawienie. Biorac pod uwage kto to pisał i z jakiej gazety, jakos mnie to nie dziwi.

Z jakiej gazety? Podałem trzy różne strony internetowe. Kliknąłeś chociaż w te linki?

Moze dla odmiany przeczytasz obiektywna opnie osoby która jeździ Indigo
Jej opinia stawia w bardzo złym świetle i podwaza rzetelnosc niektórych dziennikarzy.

A tak, jak pisał jeden z userów tutaj na forum Alfy też dobrze piszą o Alfie.

Gdyby Tata kosztowała faktycznie te 6 tys. zł w full wyposażeniem to bym brał i się nie zastanawiał.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

03 Lut 2009, 21:44

A plastyki w przeciwieństwie do TATY są miękkie...

W pewnej znanej marce w jednym z modeli tez zainwestowali w miękkie. Problem zaczynał być w zimie kiedy złapał mróz.
Plastik nie jest zbyt wyszukanym materiałem, w kazdej marce
rex
Nowicjusz
 
Posty: 18

03 Lut 2009, 21:55

Z tego co ja pamiętam to chodziło o sfinansowanie takiej operacji, a nie stricte to, że tylko na bliskim wschodzie robią takie operacje.

Same pieniądze nie załatwiłyby wszystkiego. To była trudna operacja.
A ich lekarze nie ustępowali europejskim. Tylko w jednym sie różnili oni mieli pieniadze.
Dla mnie plastiki w Citroenie C5 i plastiki w Daewoo Matiz to dwie różne sprawy.

Czyżby? Znajomy ma Citroena Berlingo, ma już go ze trzy lata. Farba schodzi mu z plastików. Dwie rózne sprawy fakt w Matizie nie schodziła.

Z jakiej gazety? Podałem trzy różne strony internetowe.

Ale tak samo żenujący poziom stylistyki i podawania informacji.
I tak samo jak Twój post w którym sugerowałes ze Inidca sie zepsuła dziennikarzowi pod stacja benzynowa. Widocznie Twoje nastawienie przysłania Ci aby poczytac to co pisza uzytkownicy tych samochodów.
Jestes smieszny jezeli uwazasz ze ktoś wydaje kase na auto a potem je chwali bo inaczej mu nie wypada.
Spróbuj rozróżnic ziarno wśród plew.
Bo narazie dla Ciebie jest wzorem dziennikarz który nie potrafi obsługiwac immoiblizera.
rex
Nowicjusz
 
Posty: 18

03 Lut 2009, 22:42

Moim skromnym zdaniem jakośc indyjska nie odbiega zbytnio od jakości chińskiej a jaka ona jest to każdy wie. Zatem chyba mało kto zaryzykuje wydanie dosyć sporo kasy na tak nie pewny produkt jakim jest TATA
skalops
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 261
Miejscowość: Szczecin

04 Lut 2009, 13:57

Panowie..?!?
Dajcie spokój z ta kłótnią,bo i tak się nie porozumiecie i nikt nie wygra tylko się najwyżej obrazi.
Sądzę że czas i rynek pokażą co ta marka jest warta. Polska jest specyficznym rynkiem i różni się od np.rynku angielskiego.
Moim skromnym zdaniem TATA nie zrobi rewolty na polskim rynku, a stanowic będzie konkurencję dla hundaya i logana.
pozdr
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5796
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna