Już właściwie nie wiadomo co kupić żeby nie wydać astronomicznej kasy na tarcze i klocki.
Jakiś czas temu kupiłem tarcze i klocki na przednią i tylna oś do Octavii. Kumpel w Intercarsie namówił mnie na Delphi. Mówił że są ok. Zdjąłem stare ,oczyściłem wszystko,sprawdziłem czy piasty nie wibrują,wymieniłem tłoczki z tyłu i założyłem piękne nowe hamulce. Uzupełniłem płyn ,odpowietrzyłem elegancko i w drogę.
Nie trwało to długo. Jakieś 2 tys.km...i przód zaczął lekko bić. Później jeszcze kolejny 1 tys.i nie dało się tym jeździć...
Chciałem reklamować ale od razu kolega wybił mi to z głowy ,bo reklamacja trwałaby 3 tygodnie (a auto nie jeździłoby i stało) ,a poza tym i tak nie uznano by reklamacji ,bo z doświadczenia ...nie uznają reklamacji. Zawsze odpisują że ktoś wjechał zapewne w kałużę albo mył na myjni rozgrzane hamulce. Akurat w tym przypadku tak nie było ,bo sytuacja taka nie miał miejsca.
Postanowiłem więc przetoczyć.
Pojechałem do firmy robiącej tę usługę i tam chłopak mi mówił po fakcie ,że przetoczył i że już krawędzie były lekko "niebieskie" !!
Dodał też ,że teraz mają tego toczenia multum i coraz więcej ludzi przyjeżdża toczyć nowe hamulce. Zapytałem od razu dlaczego tak się dzieje? Do dyskusji wtrącił się szef tego kompleksu warsztatów i jednoznacznie stwierdził ,że teraz robią tarcze z gówna. Że proces produkcji tarcz powinien zawierać czas na leżakowanie żelaziwa ,a w chwili obecnej nie ma tego okresu zachowanego ,tylko szybko-szybko i nowa tarcza do kartonu...Stąd teki syf jest na rynku.
No to ja się pytam gościa ,jakie w takim razie tarcze kupować?? Jakiej firmy..?
On na to że to że markowy producent ,to nie wyklucza takich usterek u żadnego producenta. Z resztą... on wie jak stwierdził co tu przetaczają.
Zadowolony z usługi wyjechałem z tamtego warsztatu. Nie całe 5 tys km i tarcze dostały lekkiego bicia. Nie jest tak jak poprzednio ale po rozgrzaniu i tak czuję ,że biją już od 60 km /h wzwyż.
Zadzwoniłem do prawdziwego fachowca i mojego dobrego znajomego ,który naprawia auta takie powyżej 100 tys.zł+. Zadałem to samo pytanie co kupić?
On do mnie na to:" Słuchaj Artur...Nie wiem. Ostatnio zakładał nowe hamulce Zimmermanna i tarcze biły powyżej 120 km/h od razu jak były nowe. To co mam ci powiedzieć?? Loteria."
No i teraz mam sam wątpliwości czy jak kupię ATE czy Textar to czasami nie będzie to samo??
A może kupić chinole i liczyć ,że okażą się nie gorsze od tych trochę lepszych??
Z kolei jest też stara szkoła... Brat kupił do Megane 3, tarcze i klocki po prostu najzwyklejsze BOSCH-a i jeździ bez problemu już z 15 tys.km...
Swoich już toczyć po raz kolejny nie będę i nigdy nie kupię już niczego do hamowania od DELPHI.
Kiedyś miałem w Lagunie tarcze MaxGear i przejechały bez bicia 70 tys.km...
Macie jakieś doświadczenia i pomysły na to co kupić??
Chętni posłucham sugestii.
![Uśmiechnięty :)]()
Mam też zapytanie o :
http://www.mikoda.pl/produkty,szukaj?br ... type=24332w końcu to tani i nasz producent.