Co zamiast Audi A6 C6?

15 Lut 2019, 14:05

W Audi wszyscy chcą mieć quattro, bo FWD słabiutko się prowadzi.
Chcesz mieć dobre prowadzenie i niezły komfort to najlepiej z FWD wypada Ford Mondeo. Dobre prowadzenie będziesz miał też w Maździe 6 II. Na plus zaskakuje też Renault Laguna Mk3 w wersji GT (4 koła skrętne) - ale komfort tam już jest słaby.
Z komfortowych aut to Citroen C5, Volvo S80 II/V70 III.
Z premium masz jeszcze Mercedesa W211 - w tej kasie będzie może ładny polift. Będzie tańszy w utrzymaniu od Audi, ale wybór benzyniaków jest skromny na rynku wtórnym, był napęd stały 4MATIC, ale to też podnosi koszty serwisu.
Ossy
Forumowicz VIP
 
Posty: 7023
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 07 01 2010
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Volvo S60
Silnik: 2.4T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2002

18 Lut 2019, 11:31

Dzięki za odpowiedzi. Kupiłem A6 C6 3.2 FSI z 2007 r. w super stanie wizualnym i technicznym z potwierdzonym w ASO niskim przebiegiem (170k). Póki co jeździ się świetnie. Poważnie rozważałem też Citroena, ale nie było akurat w okolicy fajnych egzemplarzy, a czas na zmianę auta był już najwyższy.
Ekhangel
Początkujący
 
Posty: 95

18 Lut 2019, 11:40

No i dobrze, to całkiem niezły silnik. FWD czy Quattro kupiłeś?
duzy90
Aktywny
 
Posty: 447
Prawo jazdy: 03 01 2000
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Audi S4 B8
Silnik: 3.0TFSI 450km
Paliwo: Benzyna
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2009

18 Lut 2019, 11:53

Quattro, bo takie znalazłem. Generalnie biorąc pod uwagę ograniczoną dostępność tego modelu z prywatnej ręki w chociaż grubsza takim wyposażeniu i wyglądzie, jakie chcieliśmy, i pragnienie nabycia auta nie zajechanego do cna - ale w automacie - kwestie napędowe schodzą na dalszy plan. Ale cieszę się, bo po Mondeo i 308 chciałem się w końcu uwolnić od terkoczących diesli. Zobaczymy ile będę za to zrealizowane marzenie teraz bulił na cepeenie, ale na szczęście i tak za dużo nie jeżdżę.

Z tym Quattro, to wielu ludzi zachwala (a i słyszałem od handlarza też teorię, że dzięki Quattro jest większe przyspieszenie - chyba bullshit), ale obstawiam, że faktyczną różnicę czuć tylko na śniegu/w sytuacjach ekstremalnych, czyli może 5% łącznego czasu użytkowania w naszym klimacie.
Ekhangel
Początkujący
 
Posty: 95

18 Lut 2019, 15:31

Ekhangel napisał(a):słyszałem od handlarza też teorię, że dzięki Quattro jest większe przyspieszenie
zalezy jak na to spojrzeć, ogólnie quattro moc zabiera ale z miejsca ruszysz szybciej niż na ośce bo ośka będzie traciła przyczepność za to FWD będzie miało lepsze przyspieszenie w ruchu. No i zima..... Tu nawet nie ma co gadać quattro mocno pomaga.
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16515
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

01 Gru 2019, 13:26

Tak dla potomnych:

Napisałem w pierwszym poście, że byłbym gotów włożyć "nawet drugie tyle" (30-35k) przez 5 lat. Ale byłem naiwny! Kupiłem A6 rok temu za 30k, i już drugie tyle na nie poszło, z czego na "normalną eksploatację" + retrofity będące moim kaprysem "tylko" 10k.

Ale auto świetne. Gdy wszystko działa. Jednakże mogłem chyba wziąć Citroena C5 kilka lat nowszego...
Ekhangel
Początkujący
 
Posty: 95
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Kupno nowych opon. Wybór sercem czy rozumem?
    Dobre ogumienie to takie, które dzięki swoim parametrom umożliwia właściwe prowadzenie pojazdu oraz zapewnia skróconą drogę hamowania. Jak poznać takie produkty planując jego zakup? Czego unikać? Na co zwrócić ...
    Najbardziej niebezpiecznie… na prostej drodze?
    Najwięcej wypadków ma miejsce nie na zakrętach czy skrzyżowaniach, ale na prostej drodze. Co takiego ma w sobie jazda prostymi odcinkami, że kierowcy tracą rozsądek i zaczynają łamać przepisy? Jazda prostą drogą wydaje ...

01 Gru 2019, 13:43

Ekhangel napisał(a):Napisałem w pierwszym poście, że byłbym gotów włożyć "nawet drugie tyle" (30-35k) przez 5 lat. Ale byłem naiwny! Kupiłem A6 rok temu za 30k, i już drugie tyle na nie poszło, z czego na "normalną eksploatację" + retrofity będące moim kaprysem "tylko" 10k.


Czy można podwiesić ten temat jako dobry przykład "ile kosztuje utrzymania auta klasy premium"?
Ossy
Forumowicz VIP
 
Posty: 7023
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 07 01 2010
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Volvo S60
Silnik: 2.4T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2002

01 Gru 2019, 14:00

Jeśli o mnie chodzi, to śmiało.
Ekhangel
Początkujący
 
Posty: 95

01 Gru 2019, 16:05

Ekhangel napisał(a):Napisałem w pierwszym poście, że byłbym gotów włożyć "nawet drugie tyle" (30-35k) przez 5 lat. Ale byłem naiwny! Kupiłem A6 rok temu za 30k, i już drugie tyle na nie poszło, z czego na "normalną eksploatację" + retrofity będące moim kaprysem "tylko" 10k.

Ale auto świetne. Gdy wszystko działa. Jednakże mogłem chyba wziąć Citroena C5 kilka lat nowszego...


Może lepiej napisz co w nim robiłeś bo jakoś ciężko mi w to uwierzyć że 30k wkładu we miarę świeże auto i jaka jednostka pod maską.
Pionek
Stały forumowicz
 
Posty: 1640
Auto: Honda Accord / VW Scirocco
Silnik: 1,4 TSI 122@150
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe
Skrzynia biegów: Manualna

01 Gru 2019, 16:20

Pionek napisał(a):napisz co w nim robiłeś bo jakoś ciężko mi w to uwierzyć że 30k wkładu


Napisz dokładnie co było robione, dla potomności. ;)
Ossy
Forumowicz VIP
 
Posty: 7023
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 07 01 2010
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Volvo S60
Silnik: 2.4T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2002

01 Gru 2019, 16:43

Ech, no więc tak...

Cena wyjściowa 30k, rocznik 2007 (potem się okazało, że rejestracja '7, a produkcja '6), prywatny właściciel, autentyczny przebieg 177k. Z autentycznej (na 100%) dokumentacji z ASO prowadzonej do 2017 r. wynikało, że auto jeszcze w Niemczech miało co najmniej dwie niespodzianki: wymiana klapy bagażnika, maski z szybą, itd... więc wiadomo - trudne dzieciństwo. Ale mimo wszystko pojechałem obejrzeć, bo właściciel prywatny, więc może nie będzie tragedii. A fajniej wyposażonych i wyglądających egzemplarzy w benzynie (kupiłem 3.2 FSI) lokalnie prawie nie było (jestem z Poznania). Używki i tak zawsze kupuję ze świadomością, że będzie wiele rzeczy do zrobienia. I jednocześnie nie bawię się w dogłębne oględziny, przeglądy w serwisie itd., bo w końcu nie kupuję Bentleya za pół miliona od arabskiego szejka, tylko stare szroty, więc wg mnie szkoda czasu.

W trakcie jazdy próbnej wrażenia pozytywne - silnik chodzi cicho, stabilnie, przyspiesza jak trzeba, auto nie ściąga, felgi i tarcze proste... myślę sobie: jest dobrze.

No i miesiąc się nacieszyłem tą dobrocią. Potem się zaczęła maniana:

nieszczelna pokrywa zaworów (koło 700 zł), nieszczelna uszczelka skrzyni biegów (bodaj 900 zł, z dolewką oleju), osłablo wspomaganie kierownicy - wymieniona pompa (1500 zł nowa), zawór servotronica (500 zł używany), potem jeszcze napęczniał nie wiedzieć czemu wąż wspomagania i puszczał płyn (400 zł - musiał chyba zepsuć coś wcześniej mechanik, już tam nie pojadę), w międzyczasie jeszcze uszczelnienia wydechu (coś pod 800 zł z jedną plecionką, dokładnie nie pamiętam),

...aż, któregoś pięknego dnia, raptem 7 miesięcy po zakupie auta, wnerwiony, że więcej Audi stoi u mechanika, niż jeździ, bo ciągle coś - nagle rano słyszę dziwne boczenie/terkotanie z okolic silnika. Najpierw myślę sobie, że musiała chyba puścić nowo wspawana plecionka, ale kiedy po oględzinach na podnośniku okazało się, że jest cała, dotarło do mnie, że po tym wszystkim będę musiał jeszcze temu dziadowi zafundować nowy rozrząd. (10000 zł, w tym świece, olej, filtry, i jeszcze kilka jakichś tam dupereli, które kazałem przy okazji zrobić). Aha, i tarcze + klocki na przód. Więcej grzechów nie pamiętam.

Poza tym nowe letnie Bridgestone'y 2000 zł, doposażenie parktronica na przód 2000 zł, doposażenie kamery cofania 2000 zł, zmiana boczków z tyłu na rolety 350 zł (sam montowałem)... i takie tam.

Być może coś pominąłem, trudno to wszystko spamiętać, ale ostatnio jak robiłem sobie z Małżonką rachunek sumienia, to wyszło coś chyba nawet powyżej 30k.

Jak sobie pomyślę, ile jeszcze rzeczy się w tym aucie może zepsuć (choćby zawieszenie), to robi mi się trochę słabo. Ale póki co trzyma się kupy, mam nadzieję, że tak zostanie na dłuższą chwilę, bo obecnie za to auto na rynku dostałbym przy najlepszych wiatrach tyle, ile za nie dałem rok temu. A że jest nowy rozrząd, opony, kamera itd.? "Panie, ja wiem czy to mi się nie rozkraczy zaraz po odjechaniu" - i tyle z wartości rynkowej. I zresztą nie dziwota, bo ja sam nie wiem kiedy jakiś kolejny podzespół w tym samochodzie klęknie.

Ale trzeba przyznać, że 3.2 FSI to świetna jednostka o rasowym brzmieniu. Z drugiej strony pytanie, czy spalanie 17 litrów jest tego warte.
Ekhangel
Początkujący
 
Posty: 95

01 Gru 2019, 17:21

A czy to jest pewne że auto miało 177k przebiegu? bo mi to wygląda na dużo więcej, wycieki ze skrzyni, ze wspomagania...
opony czy tarcze/klocki to widać na oględzinach więc jakby no samemu decydujesz że kupujesz taki egzemplarz i to będzie do roboty.
A reszta napraw taka sobie bo uszczelki pokrywy zaworów z robocizną 700 zł? Pompa wspomagania 1500? myślę że dałoby się to zregenerować.

Rozrząd owszem w tym silniku to nie jest drobnostka, no ale to w sumie jedna z droższych rzeczy.
I praktycznie poza nim reszta to rzeczy które w zwykłym golfie mogą się przytrafić (poza może skrzynią itp)
ten samochód był serwisowany w ASO? czy u niezależnego mechanika?

A co do spalania no chyba lepszym wyborem byłoby 4,2 + lpg (jeszcze to V8 na mpi)
Ostatnio edytowany przez Pionek, 01 Gru 2019, 17:22, edytowano w sumie 1 raz
Pionek
Stały forumowicz
 
Posty: 1640
Auto: Honda Accord / VW Scirocco
Silnik: 1,4 TSI 122@150
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe
Skrzynia biegów: Manualna

01 Gru 2019, 17:22

czyli za 60 tys to bym wolał już chyba coś z dieslem, nawet jakby trzeba było wymienić/zregenerować DPF lub wymienić dwumas to i tak to jest śmiech na sali w porównaniu do tego 3.2FSI, :lol: i generalnie wpakować tyle w starego rumpla, za którego i tak przy sprzedaży nikt nie zapłaci nawet tego co zapłaciłeś ..no ale...przecież nie wszystko przelicza się na pieniądze, frajda z jazdy i napraw też musi być, bo tak to by każdy jeździł daewoo tico 0,8 + LPG :lol:
andrewb25
Stały forumowicz
 
Posty: 2145
Miejscowość: małopolskie

01 Gru 2019, 17:26

No w sumie chyba racja można było wybrać- 2,0 TDI CR 170, był w tym modelu i koszty niższe 4 cylindry itd, jedynie nieco gorsze osiągi i klekot.
Pionek
Stały forumowicz
 
Posty: 1640
Auto: Honda Accord / VW Scirocco
Silnik: 1,4 TSI 122@150
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe
Skrzynia biegów: Manualna

01 Gru 2019, 21:08

W sumie tutaj koszty "premium" wynikają nie aż tak z kosztów napraw (chociaż grube sprawy silnikowe wykańczają), tylko ich ilości spowodowanych raczej wiekiem auta.

Przebieg potwierdza historia napraw z ASO do 2017 r. wyciągnięta przez znajomego pracownika Audi. Było tam zlecanych trochę różnych napraw, również po gwarancji. Więc jeśli ktoś przez 1-2 lata nie natłukł 200 tys. (a facet, który sprzedawał na takiego nie wyglądał - zresztą, kto kupuje FSI do latania po trasach?), to w tej kwestii alles gut.

Auto jest stare, ale zdecydowanie jare. Jeśli ktoś planuje je zachować na dłużej, i ma w życiu szczęście do bezawaryjnych fur, to polecam ten model. Wszak życie jest za krótkie, żeby jeździć salonowym Focusem czy Octavią. Tyle że przy każdej kolejnej awarii k****ca strzela - ale jak się już naprawi, to wracają ciepłe uczucia do tej niby niezawodnej marki. Musiałem tylko kupić sobie Fabię '03 jako auto zastępcze (130 kkm przebiegu, też autentyk!), bo znużyło mnie już bieganie za Traficarem. W sumie Škodę też powinienem wrzucić w koszty Audi.

Co do diesli, to mam uczulenie na wszelkie rezonanse i hałas, więc staram się unikać. Dwa poprzednie auta to były klekoty, i wystarczy. Kolejne auto to będzie pewnie już nowy elektryk, bo A6 trochę ze mną zostanie. Ba - może doczeka się jeszcze kiedyś żółtych tablic (jako oldtimer na weekendy). Historyczny egzemplarz będący świadectwem czasów, gdy we wnętrzach aut nie stosowano [...] Piano Blacku z hurtowni pod Szanghajem i plastikowych chromów.
Ekhangel
Początkujący
 
Posty: 95