marian11 odpuść sobie tego Meśka.
mike zgadza się
![Uśmiechnięty :)]()
W związku z przedłużającą się naprawą UFO (dalej mechanicy głowią się co mu dolega) potrzebowałem czegoś na "już" do jazdy po mieście (komunikacja miejska to u nas dramat - przez to, że muszę rano odwozić dziecko do żłobka ciągle spóźniałem się do pracy, bo rozkład jazdy MPK jest jak prognoza pogody) i pomimo tego, że jestem trochę zrażony do japońskich aut trafiła mi się prawdziwa igła z doprawdy niesamowitą historią, której nie wymyśliłby handlarz Mirek (auto z polskiego salonu, miało przez 17 lat jednego właściciela, który przez ten okres serwisował je wyłącznie we wrocławskim ASO, z prawdziwym przebiegiem ok. 130kkm, prawdziwą książką serwisową, kompletem praktycznie nowych opon na zimę, całkowicie bezwypadkowe - fabryczny lakier na każdym elemencie, wnętrze w rewelacyjnym stanie, no i świeżo po grubym przeglądzie w ASO - bo tam też na nie przypadkowo wpadłem, poprzednik zostawił je w rozliczeniu za nową furkę) za cenę, w której niemiecki równolatek byłby totalnym szpachlowozem (najśmieszniejsze, że zainteresowanie było niewielkie tylko dlatego, że to...sedan
![Szczęśliwy :D]()
). Jedyny minus to tylne nadkola (reszta wygląda lepiej niż w moim UFO), ale to ogarnę w przyszłym tygodniu. Jeśli nie uda mi się naprawić UFO to ten Civ pozostanie ze mną przynajmniej do wiosny, a potem oddam go w ręce jakiegoś motomaniaka, który o niego odpowiednio zadba - bo ten egzemplarz jest tego wart.