Witam serdecznie, posiadam Corsę B, 1.7D, 60 KM, 2000r. Kocham to auto, ten warkoczący silnik, wszystko, ale niestety od pewnego czasu Pirania zaczęła mnie denerwować. Mianowicie od tygodnia zaczęła strasznie szarpać. A było to tak:
Zawsze tankuję paliwo nie najlepszej jakości, ponieważ moja rodzina posiada gospodarstwo i tam mają dystrybutor z olejem napędowym, który tankują ciągniki rolnicze, maszyny a także samochody mojej rodziny. Paliwo nie jest najlepszej jakości, więc tankuję 35l, a resztę do pełna dolewam VERVY na orlenie, uważam to paliwo za nieco lepsze.
Tydzień temu miałem w baku jeszcze 10 l, poprzednio wymieszanego paliwa, i dolałem 35l tego kiepskiej jakości. Przełączam biegi między 2,5 a 3,5k obr/min.
Kiedy silnik był rozgrzany, przy wyprzedzaniu na 4 biegu przy 90km/h osiągnąłem 3k obr/min.
Po przekroczeniu tej magicznej liczby, moc całkowicie jakby zniknęła, auto zaczęło szarpać, zwalniać, przyspieszać, zwalniać, szarpać. Szarpanie było dosyć mocne i trwa bardzo szybko. Po przełączeniu biegu na '5' zniknęło. Później jak rozpędziłem się do 120km/h i znów przekroczyłem magiczną '3' na obrotomierzu, działo się to samo!
Mało tego! Przy prędkości 80km/h i więcej kiedy wcisnę sprzęgło i wcisnę gaz do połowy lub do końca, obroty nie zwiększają się lecz wahają między 2 a 4k obr/min ....
Czy może dziać się tak przez to beznadziejne paliwo?
Ubyło mi już ok. 10 litrów. dotankować do pełna Vervę?
2 miesiące temu wymieniałem też filtr powietrza. Kiedy zajrzałem do niego wczoraj, nie miał w środku żadnych paprochów, kurzu, lecz był już cały czarny ....
Proszę o pilną pomoc i przepraszam, że tak się rozpisałem.
pozdrawiam, Kacper
![Zakłopotany :oops:]()