a co do linii dla mnie nie ma nic wspanialszego niz civ V coupe z zielonymi diodami pod spodem
chetnie by posmigal, tak pewnie bedzie Vi ek3 
REKLAMA
diabl0001 napisał(a):ale do 4,5k obrotow nie bylo czym sie zachwycac zabawa sie zaczyna gdy wlacza sie vtec no i wtedy wir w baku no ale to wiadomo ;>
Z Vteckami, a w szczególności już z Civicem V w coupe 1.6 jest jeden duży ból, który zaznaczyłem w swoim porównaniu. Maksymalny moment bardzo wysoko. Owszem, przy kręceniu prawie na maxa, taki Civic, ważący tonę i mający 125KM jest dużo szybszy, ale przy typowej jeździe do 3k obrotów, szczerze wątpię że zobaczy się różnice między nim, a cięższą o 300kg i słabszą Celicą... a zwykle po ulicach jeździ się właśnie tak a nie ściga.
Rezerwa mocy, VTEC, to oczywiście duży plus, ale taka dynamika na co dzień...
diabl0001 napisał(a):jezeli wybrales juz madzie to nie zastanawaij sie dluzeja co do linii dla mnie nie ma nic wspanialszego niz civ V coupe z zielonymi diodami pod spodem
Diody pod autem, naklejki, spojler większy od auta...ogólnie tuning w kierunku nfs/f&f osobiście mnie nie rusza, wprost przeciwnie. Jeśli już cokolwiek robić z nadwoziem, to ze smakiem, ewentualnie w stylu JDM, jak interesujesz się Hondami ten termin nie powinien być Ci obcy - ale to już droga zabawa. Ewentualnie, fajny, zadbany [kocham niezawoskowane, brudne tuningowane fury] lakier, felgi inne niż standard, ewentualnie spojler fabryczny i inne żarówki z przodu, lekko przyciemnione szyby. Tylko tyle i aż tyle wyłącznie z zewnątrz. Więcej - nie w aucie tej klasy.
O ile jeszcze Celica, jako samochód o sportowych i rajdowych korzeniach fajnie wygląda przerobiona, to "cywilny" Civic po ostrym tuningu wizualnym jest trochę jak analogiczny Golf...to nie jest Integra. Oczywiście nie obrażając nikogo, to tylko moje zdanie.
diabl0001 napisał(a):wiec po co mi ich wygoda ?kierowca ma miec dobrze nie ekipa ktora wieziesz takim autem
jak sie chce komfortu z hondy to legend lub accord ;D
95% to jazda samemu po dużym mieście. 5% dalsze wypady ze znajomymi, trasy bliższe lub dalsze. Miejsca z tyłu dużo być nie musi, ale niech choć ktoś kto tam siedzi nie czuje się jak w konserwie.
