12 Paź 2013, 19:59
Chciałbym się was zapytać zanim pojadę do mechanika co sie dzieje z moim samochodem.
Byłem dzisiaj na stacji kontroli od tak, sprawdzić stan samochodu i wyszło, że tylne amortyzatory do wymiany bo są do niczego. Wieczorem zaparkowałem samochód obok domu ale podjazd jest trochę pod górkę. Zaciągnąłem ręczny i wrzuciłem jedynkę (ktoś tam kiedyś mówił żeby zostawiać samochód na biegu).
Za jakiś czas chciałem podjechać bliżej domu więc wsiadłem i zanim odpaliłem samochód wcisnąłem sprzęgło a tu nagle coś zaczęło stukać w samochodzie, nie wiem dokładnie skąd wydobywał się ten dźwięk ale był dość szybki i głośny - przypominam że silnik nie był włączony a samochód nie był nawet na zapłonie. Włożyłem kluczyk do stacyjki i odpaliłem samochód a silnik zaczął jakoś tak dziwnie pracować, obroty były prawie zerowe i wskazówki mocno drgały, cały czas był zaciągnięty ręczny i wciśnięte sprzęgło (nie popuszczałem sprzęgła). W końcu udało się podjechać pod dom ale do teraz jestem lekko przerażony tym co sie tam działo i co było tego powodem, myślę czy nie te amortyzatory bo jak samochód zostawię na ręcznym i puszcze hamulec to cały tył skrzypi.
Wie ktoś może co się dzieje?
PS
Jeszcze takie pytanie, gdybym jechał do mechanika wymienić te amortyzatory to muszę do niego jechać już z kupionymi czy oni tam na miejscu jakieś mają i mi założą? Pytam bo nigdy nie byłem u mechanika naprawiać samochodu.