REKLAMA
Panowie troszku teoretyzujecie bo ktoś wspomniał o łatwości sprzedaży merca... no i tu można się zdziwić bo w208 uchodzi za totalnego rdzewieluch, jest brzydki a do tego w wersjach słabych często w środku wygląda syfnie więc odsprzedaż wcale nie jest łatwa. Następny temat to koszty utrzymania tego zacnego autka. Tu znowu nie jest tak różowo jak nam się wydaje chociażby z powodu łańcuchów rozrządu i ich wymiany co często wiąże się z innymi elementami silnika a to przeradza się w konkretne koszty, do tego mamy usterki elektromechaniczne, wycieki oleju no i spore spalanie jak na osiągi.
Mój kolega któremu sprzedałem przez chwile posiadanego przez zemnie clk w208 4,3 wtopił w serwisy i naprawy 3/4 kwoty którą autor ma na to auto. Jak dał ogłoszenie że je sprzeda razem z elementami tuningowymi takimi jak wydech z kolektorami za 7k to nie zadzwonił ani jeden telefon, jak wyjął wydech i obniżył cenę może zadzwoniły 2-3osoby proponując kwotę mniejszą niż najtańsza sztuka na allegro, potem kolega znowu zjechał z ceny aż doszedł do poziomu wtopy rzędu kwot o jakich tu rozmawiamy... autko zostało sprzedane po pół roku użerania się a strata wyniosła więcej niż Lexus któremu koledze przyłatwiłem na otarcie łez... juz nie wspomnę że MB kolegi po 3ech latach użytkowania kwalifikował się ponownie do poprawek rdzawek.
No i jako ciekawostkę kolega Lexa też sprzedał tylko robił to 3dni i był kolejka chętnych chociaż cena to jedyne 28k za gs300...
Podsumowując...
Marki premium z EU są pozornie tanie, otwiera się alledrogo a tam wysyp gratów ale jak sobie policzymy usterki+wynalazki typu sypiące się rozrządy albo po 2świece na gar u kolegi było 16świec!!! dodamy sytuacje rynkową czyli docelowy klient (sebix) i walka z handlarzami z którymi zawsze przegramy to robi sie obraz nędzy i rozpaczy.
Dlatego twierdze że jak ktoś kocha to rdzawe szkaradztwo to jedynym uzasadnieniem jego zakupu jest fajna wersja dające więcej pewności normalnej odsprzedaży i jaką frajdę z jazdy...