ja jako pierwszy własny samochód kupiłem mazde 121 za 500zł, z przekonaniem że i tak gdzieś stuknę ;] przez pół roku robiłem dziennie 50km, później trasy po 100 - 200, co kilka dni, autko mam do tej pory: mógłbym polecić, bo pali mało (do 6l w trybie mieszanym) i jest stosunkowo niezawodne, ale jak już coś nawali to na amen - w sensie części drogie i ciężko zdobyć (siadł mi zapłon, to zaprzyjaźniony mechanik, po trzech dniach dumania wykombinował, że od colta pasuje, coś pociął, coś pokleił i pali do tej pory xD)
co do pojemności - 8 osób w środku i autko jechało (może nie daleko i nie szybko, bo siły to mało ma, ale radę dało) - dałem także radę zapakować do środka wanne pewnego pięknego dnia, ale to po demontażu połowy wnętrza..
ze strony lanosa - mamuśka moja miała służbowego - autko pojemne, wg mnie, nawet wygodne i dobrze się prowadzi - wada - ten był mulasty.. chociaż palił 8 - 9 lpg ;]
no i naprawy tanie
![Razz :P]()
haczbaki..