znam..i dałam się nabrać,
![Exclamation :!:]()
tylko firma inaczej sie nazywała i miała inne numery, certyfikaty itd. jak pisałam w poście o oszustwach na oto moto..
Pan G. z mojego punktu widzenia nie jest anglikiem tylko polakiem, piszę do mnie non stop i chce wyłudzic kolejne 800euro, mówi ze jego kolega stoi na granicy i nie chcą go puścic.Obiecuje, ze samochod bedzie juz niebawem w domu.
PANIE G. NIE SPOCZNE PÓKI PANA NIE ZAMKNĄ..ZNAJDĘ PANA GDZIEKOLWIEK PAN JESTI KIM PAN JEST. ZA CIĘZKO ZAROBIONE PIENIADZE, KUPIŁAM" OKAZJE" JESTEM GŁUPIA PICZKA, NAIWNIARA DO POTEGI. DROGA LEKCJA ŻYCIA.