Czy kupilibyście Puegota 206?

26 Maj 2009, 19:57

Hej,
zastanawiam się nad kupnem swojego pierwszego samochodu w życiu, absolutnie się na tym nie znam, przeczytałam mnóstwo poradników i jakiś artykułów, przeglądałam wszelkie strony internetowe z używanymi samochodami, byłam w komisach pooglądać parę modeli i mam wrażenie że wszystkie samochody sprzedawane via net to jakaś pomyłka. I nagle pojawił się znajomy z propozycją:
Peugot 206, rok 2004, 130 tys km, 1.4, 75km, bez klimatyzacji, 2 poduszki powietrzne, serwis i OC do marca 2010, nie bity, pierwszy właściciel, żadnych stłuczek, trochę rysek i to wszystko. Koszt 14 tys zł.
Kupić?
Bardzo proszę o radę :-)
selka
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Kielce/Krakow

26 Maj 2009, 20:30

Jeżeli znajomy nie kłamie to brać czym prędzej. To czy kłamie najlepiej sprawdzić u jakiegoś mechaniora :)
Kubuch
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2671
Miejscowość: Matplaneta
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Fiesta MK7 FL / Mini One
Silnik: 1,0 100 KM/1,6 90 KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2013

27 Maj 2009, 09:03

Zapytaj się tego znajomego, czy robił belkę skrętną. Jeżeli nie robił, a Ty zamierzasz użytkować auto przez kilka lat to Ty będziesz ją robić.
Jest to feler w Peugeotach niemal wszystkich 206-tkach. Koszt wysoki, bo ponad 1000 zł.
Miałem Puga i robiłem, kolega miał i robił. Drugi kolega ma i śmiał się z nas, że kupiliśmy felerne auta, bo u niego nic się nie dzieje, a ma już ponad 150 tys. km. No i się śmiał... do zeszłego piątku :mrgreen:

Trochę mało mocy ma to autko, no i bez klimy... .
Moim zdaniem, jeżeli 206-tka to tylko w dieslu.

PS. Aha i jak kupisz, to powymieniaj profilaktycznie wszystkie klocki hamulcowe, bo w oryginalnych lubią się odklejać okładziny, blokując się w bębnie, tak, że nie odjedziesz np. z parkingu.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

27 Maj 2009, 12:04

Dzięki wielkie za wszelki informację (i proszę o więcej :)). Znajomy przestrzegł mnie, że w 206 po przejechaniu 150 tys idą katalizatory - czy ktoś mi może powiedzieć co to oznacza dla użytkownika i czy rzeczywiście jest duże zagrożenie?
selka
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Kielce/Krakow

27 Maj 2009, 12:15

We wszystkich autach po takim przebiegu katalizator jest do niczego. Wybijasz wkład i śmigasz dalej...
Kubuch
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2671
Miejscowość: Matplaneta
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Fiesta MK7 FL / Mini One
Silnik: 1,0 100 KM/1,6 90 KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2013
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Odśnieżarka? Zachowaj bezpieczny odstęp!
    Niskie temperatury i opady śniegu powodują, że na ulicach często pojawiają się odśnieżarki i posypywarki. Chociaż nie są pojazdami uprzywilejowanymi, zachowanie pewnych środków ostrożności przez innych uczestników ...