REKLAMA
Mam taki problem, 5tys km temu strzelił mi przedwcześnie pasek rozrządu, zawory poszły do wymiany, głowica szlifowana, robił to mechanik zatrudniający praktykantów i coś mi pochrzanili, auto ledwo chodziło, zwłaszcza na gazie, najpierw się okazało, że w innej kolejności podłączyli wtryski gazu, zmienili było lepiej ale dalej nie to, potem u gaziarza wyszło że dali złe świece, zmienił i juz jest prawie dobrze, ale czasem się zdarza, że na gazie silnik nie chodzi równo i jest słabszy przez chwilę, zwłaszcza przy ruszaniu. Gaziarz mówi, że z gazem jest już wszystko OK.
Okazuje się teraz, że wlał tam olej mineralny zamiast syntetycznego jak go prosiłem, silnik ma 160 tysięcy i jeździł na syntetyku i nie brał oleju. Jest to silnik 1.6 16v ecotec, auto opel astra F, ale ten przebieg jest prawdziwy, auto się całe trzyma bardzo dobrze.
I teraz pytanie, czy można zmienić w tej sytuacji olej na syntetyczny/półsyntetyczny? I czy warto? I czy to może poprawić ten problem, który co kilkanaście minut się pojawia z silnikiem?
Silnik był oszczędzany dodatkowo jest na automatycznej skrzyni, nigdy nie brał oleju, wcześniej jeździł na 10w40 a teraz mechanik wlał 20w40, myślę, że chciał zaoszczędzić.