Czy nie za dużo znaków?

24 Mar 2010, 09:50

Nie wydaje Wam się, że należałoby zmniejszyć liczbę znaków w Polsce? Średnio na kilometr bieżący pobocza, mamy 82,3 znaków, a w terenie zabudowanym nawet 110. Nasza spostrzegawczość też jest ograniczona, nie jesteśmy w stanie zapamiętać, dostrzec tylu informacji na raz. Skąd u nas w Polsce taki trend, do stawiania znaków nawet w miejscach, gdzie są one zbędne? Nadmiar raczej nie idzie w parze z bezpieczeństwem? Zdarza się nawet tak, że jeden znak wyklucza drugi?

30 Mar 2010, 10:32

heh.według raportu jest 110000 znaków źle ustawionych, zbednych lub nic nie wnoszących

30 Mar 2010, 18:59

sebastian43210 napisał(a):heh.według raportu jest 110000 znaków źle ustawionych, zbednych lub nic nie wnoszących

A dziwisz się

Jak droga objazdowa rozleciała się po 3 godzinach

Polska to nie Niemcy he he

24 Cze 2010, 00:53

Za duzo a czasem to nawet glupie miejsce na znaki np

Linia przerywana osoby nie patrzace na znaki wyprzedzaja a jednak byl znak zakaz wyprzedzania to nie lepiej namalowac podwojna ciagla i miec problem z glowy ..

24 Cze 2010, 06:40

malysmall napisał(a):Linia przerywana osoby nie patrzace na znaki wyprzedzaja a jednak byl znak zakaz wyprzedzania to nie lepiej namalowac podwojna ciagla i miec problem z glowy ..

Jedno i drugie nie znaczy tego samego.

24 Cze 2010, 11:56

A co powiedzieć o sytuacji gdzie jest znak ograniczenia prędkości do 70km, 50 metrów dalej (bez żadnego skrzyżowania pomiędzy) do 60km/h, a 20 metrów dalej ograniczenie do 40?
To samo się tyczy dojazdów do niektorych skrzyżowań. Na jednym maszcie postawione znaki: koniec drogi z pierwszeństwem przejazdu i ustąp pierwszeństwa, a 50 metrów dalej STOP - chore.
A żeby było śmieszniej to na egzaminie na prawko wjechałem na teren z ograniczoną prędkością, a tego, że z niego wyjeżdżam musiałem się domyślić, bo nie było żadnego znaku. Egzamin zaliczyłem, ale decyzja o zwiększeniu prędkości byłą najtrudniejszą w moim życiu

09 Sie 2010, 18:45

grzeg1968 napisał(a):Nie wydaje Wam się, że należałoby zmniejszyć liczbę znaków w Polsce? Średnio na kilometr bieżący pobocza, mamy 82,3 znaków, a w terenie zabudowanym nawet 110. Nasza spostrzegawczość też jest ograniczona, nie jesteśmy w stanie zapamiętać, dostrzec tylu informacji na raz. Skąd u nas w Polsce taki trend, do stawiania znaków nawet w miejscach, gdzie są one zbędne? Nadmiar raczej nie idzie w parze z bezpieczeństwem? Zdarza się nawet tak, że jeden znak wyklucza drugi?

Mam takie samo zdanie. Pobocze usłane znakami drogowymi, pozostałe wolne miejsca - banerami i reklamami.

21 Sie 2010, 22:31

znaki to powazny problem w polsce, bezpiecznie bedzie 50, ale znak jest 30 i bardzo czesto zapomna go zabrac jak remont sie skonczy

22 Sie 2010, 14:14

godfather78 napisał(a):bardzo czesto zapomna go zabrac jak remont sie skonczy

Racja, u mnie jest taka sytucja ze most podczes powodzi byl zamkniety. Powódz sie skonczyla, most naprawili a znakow z objazdami i znaki droga bez przejazdu już nie pościągali. Na odcinku 20km przed mostem są poustawiane co 5 km średnio. Wprowadzaja tylko w błąd jak ktoś nie zna trasy