Czy niemieckie marki premium są nadal opłacalne

15 Kwi 2016, 12:47

Popieram, że japońskie - Lexus czy Infiniti to spoko wybór, te marki nie są jeszcze tak nastawione na maxymalny zysk jak europejskie marki premium. Jakość nowych Mercedesów to żal...

15 Kwi 2016, 12:55

Do JPN marek można dorzucić Acurę

15 Kwi 2016, 13:33

A co powiecie o Fordzie Vignale?
Jeszcze go nie oglądałem w realu ale może być ciekawą propozycją.
Co do Volvo to zrobili ogromny krok do przodu, nowa seria 90 wymiata, jest genialna. Ciekawe jak będzie komentowane Volvo gdy do 2017 roku nastąpi wymiana całej gamy modelowej.

15 Kwi 2016, 13:51

Mi się w Volvo nie podoba ich idiotyczna polityka do 2,0l.
Mieli świetne silniki, a teraz pakują kosiarki. Nijak pasują do S90 i XC90 i wielu klientów przez to pewnie stracą. I jakby tego było mało to od tego roku chyba w S60 Polestar ładują 2,0T zamiast 3,0

15 Kwi 2016, 14:18

Kieł napisał(a):Do JPN marek można dorzucić Acurę

Tylko niestety nie ma w Polsce salonów , dlatego też jej nie podałem

15 Kwi 2016, 15:33

W całej Europie nie ma oficjalnie Acury

15 Kwi 2016, 17:42

Rom33 napisał(a):A co powiecie o Fordzie Vignale?

Dla mnie bez sensu. Czego by do niego nie wpakowali, jakkolwiek piękne nie byłyby salony sprzedaży z indywidualnym podejściem "premium", tak nadal to jest Ford.

dzida napisał(a):Mi się w Volvo nie podoba ich idiotyczna polityka do 2,0l.
Mieli świetne silniki, a teraz pakują kosiarki. Nijak pasują do S90 i XC90 i wielu klientów przez to pewnie stracą. I jakby tego było mało to od tego roku chyba w S60 Polestar ładują 2,0T zamiast 3,0

nowe XC90 jest obłędne, jednak 2.0 w takim aucie...

ja wiem, że nowoczesność, 50x turbo itp, ale to tak jakby wybudować sobie wielką willę z drewnianym wychodkiem, wyłożonym włoską glazurą. Najbardziej żal r5

Jeśli już jesteśmy przy premium, przypomniało mi się pewne stwierdzenie inżyniera Hyundaia. Oglądałem bodaj na National Geographic program o Nurburgringu. Ciekawy, acz kilku błędów się nie ustrzegli, no ale nie o tym. Zasadniczo bohaterem tego dokumentu był sportowy dział Hyundaia (N?), który od niedawna ma swój ośrodek rozwojowy w Zielonym Piekle. Zjeżyła mnie wypowiedź w.w inżyniera, który stwierdził:

Hyundai przez ostatnie 15 dokonał istotnego postępu technologicznego, jednak jeszcze daleko mu do marek premium

no k..wa, czy teraz wszystko musi być premium?

czy idąc na bazar będę kupować ziemniaki odmiany "Prestige"?
Ja chcę kupić normalne auto do jazdy na co dzień. Jak bd chciał szpanować to kupię sobie Mercedesa AMG 6x6. Gdzie są normalne, nieskomplikowane miejskie auta pokroju pierwowzoru Fiata 500 czy Citroena 2CV? Takie auta można policzyć na palcach jednej ręki, bo reszta to hipsterskie prestiżowe gadżety z wicylionem turbin. Widziałem niedawno nowe Twingo, z którym wiązałem nadzieję, jednak to auto wygląda jak te dziecięce wózki w hipermarketach

15 Kwi 2016, 17:51

Może tobie wystarczy "normalne" auto, a nie premium, ale dla niektórych ważne jest to, że mieli wygodne fotele, ciche wnętrze, nietrzeszczące plastiki. Oczywiście niektórzy kupują premium, żeby pokazać, że ich stać. Ale osobiście mi chodzi o tą pierwszą część, czyli wygodę, wysoką jakość, trwałość.
A jeśli chodzi o normalne życie to chyba większość z nas poszukuje jedzenia, ubrań, przedmiotów wysokiej jakości

15 Kwi 2016, 17:58

jacekmi napisał(a):Może tobie wystarczy "normalne" auto, a nie premium, ale dla niektórych ważne jest to, że mieli wygodne fotele, ciche wnętrze, nietrzeszczące plastiki.

ale nie pod otoczką mistycznego premium

niedługo usłyszymy o luksusowej i modnej Dacii (w sumie ci już zaczęli kilka lat temu z tą modą z crosoverem Sandero Stepway). Dlaczego koncerny olewają normalnych ludzi? Są takie osoby, acz to wąskie grono odbiorców, które szukają prostego i taniego nowego auta. Wybór mają "ogromny", bo mogą sobie kupić VW Up wykrzyknik lub dwa jego klony, ew Dacię (choć tam montują te kosiarki).

jacekmi napisał(a):A jeśli chodzi o normalne życie to chyba większość z nas poszukuje jedzenia, ubrań, przedmiotów wysokiej jakości

I znów mogę odwołać się do tego, co napisałem powyżej i w poprzednim poście

inna sprawa, że np ciuchy premium to zazwyczaj chłam, za który trzeba za dużo zapłacić

15 Kwi 2016, 18:04

Odnosząc się do Twojej wzmianki o ciuchach "premium", to jest mniej więcej powód napisania tego tematu, czy premium jest rzeczywiście premium. Chcę wiedzieć, że płacąc np. 60 tys. więcej za Audi A4, rzeczywiście dostaję coś więcej niż w Skodzie Superb, oprócz 4 plastikowych kółek na grilu.

15 Kwi 2016, 21:40

Niestety trwałość aut wychodzi dopiero po latach i ciężko to stwierdzić.
Solidność montażu to pojęcie względne, bo po latach może być słabo z tym.
Dla przykładu u mnie w starym aucie pełno twardych plastików ale nie trzeszczą - montaż na wysokim poziomie, bo twarde materiały nie wybaczają tak niechlujstwa jak miękkie.

16 Kwi 2016, 06:19

jacekmi napisał(a):Może tobie wystarczy "normalne" auto, a nie premium, ale dla niektórych ważne jest to, że mieli wygodne fotele, ciche wnętrze, nietrzeszczące plastiki.

Tylko dlaczego "normalne" auto musi mieć niewygodne fotele, głośne wnętrze i trzeszczące plastiki?

Do niedawna takie właśnie normalne auta produkowała Honda (teraz przestawili się na downsizing, z jakim skutkiem to dopiero okaże się po jakimś czasie) - solidne, trwałe, ale wymagające od użytkownika wielu kompromisów. W ostatni czwartek miałem okazję przekonać się na własnej skórze jaka jest różnica między "starym" premium a względnie nowym "niepremium". Po drodze, którą często pokonuję moją Hondą (kostka brukowa, mnóstwo dziur w jezdni) przejechałem się taksówką, konkretnie starym W210 z przebiegiem licznikowym 602 tys. km. Jakie są różnice między "starym" premium a względnie nowym "niepremium"? No więc na tej samej drodze:
- w W210 nic w środku nie skrzypi, nie trzeszczy, natomiast w UFO otacza Cię istna kanonada trzasków, skrzypienie plastików, odgłosy dobijającego zawieszenia,
- W210 dosłownie przepływa przez nierówności, UFO podskakuje, myszkuje, masz wrażenie, że auto zaraz się rozpadnie,
- w W210 praktycznie nie słychać silnika (pomimo, że to jakieś CDI), Honda informuje Cię brutalnie o każdym mocniejszym wciśnięciu pedału gazu,
- o fotelach i jakości materiałów nie ma co pisać, te w W210 wyglądają dużo lepiej pomimo 3krotnie większego przebiegu.
Jednym słowem - podczas jazdy po takiej drodze w tym "starym" premium odpoczywasz, a z względnie nowego "niepremium" masz ochotę jak najszybciej wysiąść.
Wiem, że to inne segmenty i porównanie jest nie do końca sprawiedliwe dla UFO, ale o ile wyobrażam sobie mojego Prezesa jeżdżącego takim 20-letnim, ale dopieszczonym okularem, o tyle nie jestem w stanie wyobrazić go sobie w mojej Hondzie, nawet, gdyby była prosto z salonu

No ale jak przejdziemy do kwestii trwałości nowszych premium (tj. brak trwałości) to znowu pojawia się pytanie co jest dla nas ważniejsze - plastiki, wyciszenie, komfort czy jednak spokój ducha, zaufanie do samochodu, świadomość tego, że zawsze dojedzie się do celu.
P.S. Tego samego dnia jechałem jeszcze (tą samą trasą w drodze powrotnej) I gen. Mazdy 5 - to dopiero plastikowy wóz drabiniasty

16 Kwi 2016, 17:21

Miałem okazje przez 3lata ujeżdżać Honde Odyssey III 3.5V6 i to jest auto premium.
Wszystko w tym samochodzie się zgadzało nie miałem do czego się przyczepić.
W porównaniu do europejskich vanów typu Sharan przepaść.
To samo pod względem awaryjności. Mimo dużej liczby bajerów zero awarii.

Czy niemieckie marki premium są nadal opłacalne

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum