REKLAMA
Witam.
Może znajdzie się ktoś na forum, kto będzie w stanie wyjaśnić mi czy
możliwa jest taka sytuacja i czy coś można by w tej sprawie zrobić.
Mianowicie.
Mam ubezpieczone auto w firmie Uniqa (samo OC). Auto kupiłem i
ubezpieczyłem w czerwcu 2008r. Wówczas za OC zapłaciłem nieco ponad
660zł (jednorazowo wraz z NNW). Warto dodać, że miałem w tamtym
momencie 35% zniżki z racji współwłasności drugiego auta,
ubezpieczonego w sumie też w Unice. Już w lipcu tego samego roku
przytrafiła mi się mała (na serio) stłuczka, niestety z mojej winy. Z
kolei w maju 2009r. przydarzyła mi się kolejna kolizja, też niewielka,
ale również z mojej winy. Także w ciągu roku zanotowałem 2 szkody z
mojej winy. Zabawne jest to, że miesiąc po zawarciu ubezpieczenia i
miesiąc przed kolejnym okresem. Ale nic to.
Przy wyliczaniu kwoty ubezpieczenia na kolejny rok, liczyłem się z tym,
że będę musiał zapłacić znacznie więcej niż wcześniej. I faktycznie,
stawka wyniosła 1060zł (na dwie raty po 530). Ok, zgadzałem się, to
była moja wina.
Kolejny rok ubezpieczenia minął bezszkodowo. Więc przypuszczałem
(zgodnie z logiką), że wysokość ubezpieczenia się zmniejszy, choćby o
parędziesiąt złotych. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, pani wyliczyła mi
kwotę 1846zł! (w dwóch ratach). Tłumaczyła to koniecznością kolejnego
ponownego zweryfikowania ryzyka, bo wypłacone odszkodowanie zostało z
mojego OC, bo szkody były, bo coś tam, coś tam. Niestety, był to
przedostatni dzień okresu ubezpieczenia i nie mogłem ryzykować
wypowiedzenia OC, gdyż miałbym jeden dzień na ubezpieczenie się gdzie
indziej, a ciężko byłoby mi z uwagi na moją pracę wziąć w ten dzień
urlop i tym się zająć. Stąd też zgodziłem się i podpisałem umowę na
kolejny rok.
Czy to jest normalne? Że w jednym roku płacę 1060zł, a w kolejnym po
bezszkodowej jeździe 1846zł? Bo Uniqa sobie przeliczyła coś sprzed
ponad roku?
Szybkie dane:
06.2008 - 06.2009 (klasa B/M 4 - 35% zniżki) - 660zł
2 szkody 07.2008 i 05.2009
06.2009 - 06.2010 (klasa B/M 8 - w rubryce zniżki znak (-) ) - 1060zł
brak szkód
06.2010 - 06.2011 (klasa B/M 7 - w rubryce zniżki -10%) - 1846zł!
Normalne to jest? Można to jakoś zareklamować? Poprosić o wyjaśnienia?
Najlepiej z podaniem podstawy prawnej, zgodnie z którą takie wyliczenia
zrobiono? Jest sens w ogóle? Bo ok, po szkodach ubezpieczenie leci w
górę, ale po kolejnym roku bez szkód powinno choć trochę zmaleć, a nie
o ok. 80% podrożeć. Czy się mylę?
Z góry dziękuję za wszystkie komentarze i sugestie.
Pozdrawiam.