REKLAMA
Ta granica cenowa jest dość popularna. Sam się na niej oparłem szukając auta kompaktowego. Niestety pozornie bogaty wybór po przeglądnięciu rynku coraz bardziej się zawężał.
Przy takich funduszach można kupić auto 7-8 letnie popularnej marki. Trzymać kciuki, żeby nie było zajeżdżone i raczej nastawić się na wymianę kilku części w związku z naturalna eksploatacją czyli w zapasie mieć ze 2-3 tysiące.
U mnie zapasu nie ma. W związku z tym pytanie czy nie lepiej kupić auta 10 letniego w granicach 10-12k ze świadomością, że trzeba w nie włożyć podobne pieniądze i mieć w kieszeni dodatkowe kilka tysięcy.
Auto 7-8 letnie po 2-3 latach traci wartość niemal o połowę, bo magiczna data 10latek nagle mocno zbija z wartości. Za 2-3 lata będę i tak musiał kupić kolejny samochód, bo potrzeba mi 2 w domu, a leciwa astra jeszcze daje rade, ale jak długo?? Przy aucie za 10k nie będę miał pretensje do rdzy, która w 7latku mogłaby być rażąca.