14 Mar 2012, 09:47
A co można powiedzieć ze zdjęć? Ładne zdjęcia.
Mnie najbardziej podoba się Fusion, bo ma pewne pochodzenie, jest z mojego rodzinnego miasta, więc w tym Włocławku został zostawiony w rozliczeniu, co też daje jakieś tam pojęcie, że złomem nie jest, bo handlarze raczej złomu w rozliczeniu nie przyjmują (w odróżnieniu od sprzedawanego komisowo). Samochód ma pokrowce - to raczej rzadkość, która w połączeniu z naklejką z wózkiem, może sugerować, że poprzedni właściciel był raczej starszym człowiekiem, który o to auto po prostu dbał. Sam samochód jako konstrukcja jest bardzo ciekawym modelem, taki wczesny crossover, który jako konkurenta ma w zasadzie tylko Ignisa.
Dwie pozostałe to Fiesty , z czego ta z polskiego salonu pomimo większego przebiegu (a bo to wiadomo czy ta niemiecka ma prawdziwy?), wydaje mi się ciekawsza. Odradzam silnik 1,25 konstrukcji Yamahy. Świetny jest ale jego naprawa/wymiany to w porównaniu ze standardowym Forda większe wydatki.
To tyle, mogę się mylić co do oceny, ale zdjęcia ładne.