21 Sty 2022, 21:44
Przed chwilą byłem w biedronce. Z reguły wieczorami się tam nie wybieram ale dzisiaj był wyjątek. Kurde co tam się odwalało na parkingu... jakieś gnojki, dwóch chłopów i laska w zgruzowanym 206 z dziurawym tłumikiem łażą po całym parkingu, chodzą jakby arbuzy pod pachami mieli, udają gangsterów. Potem jak odjechali to z daleka było ten złom słychać bo dziurawy wydech. Kawałek dalej inna banda, E36 w kompocie po wieś tuningu i stara Mazda, również stoją jak gangsterzy i się zachowywali jakby chcieli komuś spuścić wpier**l. Kolejni driftują po śniegu na ręcznym Alfą 147. Myślałem, że nie powstrzymam śmiechu. Jeżdżą starymi złomami wartymi 4 tysiące, bo na lepsze ich nie stać, a zachowują się jak mafiozi w czarnych S-klasach. Czy to nie jest żałosne i komiczne według Was? Gdyby mi ktoś tak kazał się zachowywać, to bym ze wstydu się zapadł pod ziemię chyba.