16 Lis 2021, 20:32
Hejka,
Opiszę swoją sytuację w skrócie. Kupiłem dwa lata temu Hyundai Coupe GK. Już wtedy schodził z niego bezbarwny lakier, a ruda pojawiała się tu i uwdzie. Mimo to samochód mnie nie na ogół nie zawodził, jeździ w gazie. Ostatnio jedynie czekała go wymiana przewodów i świec, ale to normalne w każdym aucie. Był robiony w nim spód auta oraz klimatyzacja.
Tylko spód nie został zrobiony poprawnie przez co dalej ruda go łapie i to dość poważnie w kwestii zawieszenia. Tak samo na drzwiach. Ostatnio też dostał strzała na parkingu od jakiegoś ciężarowego auta, i również niestety ktoś ukradł katalizator. Sama instalacja gazowa też zaczyna nie domagać jak i hamulce. Jedynie silnik jest idioto odporny - niezawodny.
Stoję odrobinę teraz stoję przed dylematem. Zmieniam pracę na taką gdzie nie będę potrzebował auta. Mógłbym kupić zwykłe auto bez gazu, na jakieś pojedyńcze wyjazdy. Bez przesadnych bryk, aby znowu nie płakać jak ktoś obije pod blokiem.
Z 2 strony, chciałbym mieć po prostu fajne auto i móc spróbować jeździć nim na zjazdy, cieszyć się nim i chwalić. Hyundai sam w sobie sprawia mi dużo frajdy w trakcie jazdy. Czasami myślę czy nie chciałbym sobie z niego zrobić projekt, ale koszt może być do około 10 tyś aby go do normalności ściągać.
Inną alternatywą jaką widzę byłby zakup innego kultowego auta - jeszcze nie wiem jakiego. Tylko czy znowu to nie będzie auto, które również będzie potrzebować sporych inwestycji już nawet na start?