anonimowygość napisał(a):Nie, nie masz wiedzy. Przejeździłeś 35 godzin pojazdem z manualną skrzynią biegów, a to nie robi z Ciebie kierowcy. Nawet po roku prowadzenia pojazdu czy tych 10tys. kilometrów będzie wiele nauki przed tobą.
No, ale z tej informacji wynika, że tak na prawdę nikt po zakończonym kursie na prawo jazdy nie jest dobrym kierowcą. Najlepszą zatem opcją jest żebym jeździł bez prawa jazdy po mieście, a np po roku jak już nabędę umiejętności to przystąpił do egzaminu. Ewentualnie zdobywać prawo jazdy jakimiś półlegalnymi sposobami, np na Ukrainie, gdzie egzamin jest formalnością, a później te ukraińskie prawo jazdy zamienić na polskie.
anonimowygość napisał(a):Po prostu automat sam zredukuje bieg, automat jest łatwiejszy i bardzo wygodny w poruszaniu się po mieście. Maunal nie jest "wybredny", tylko automat zrzuci na niższy bieg za ciebie.
No nie wiem jak dla Pana, ale dla mnie to jest opcja dużo wygodniejsza. Po za tym człowiek nigdy nie wygra z komuputerem, komputer zmieni tak biegi jak został zaprogramowany, a człowiek zmieni dopiero wtedy jak wyczuje. Oznacza to, że automat nie ma prawa jeździć na złym biegu, a manual będzie jeździł, bo taka jest jego natura, bo manual musi ufać ludzkiemu refleksowi, który zawsze będzie wolniejszy niż komputer. Każdy manual będzie miał takiego chwilowego laga, że będzie jeździł na złym biegu, a u niedoświadczonych kierowców będzie to zdecydowanie dłużej trwało. Manual jest wybredny tak samo jak byłby wybredny komputer, który trzeba byłoby uruchamiać za każdym razem kiedy chcielibyśmy otworzyć inny program, albo dam inny lepszy przykład. Jak wkładam rzeczy do pralki i pralka najpierw pierze, a później wiruje to jakoś nie muszę specjalnie w niej niczego zmieniać kiedy pralka zwiększa obroty i następnie znowu zmniejsza. No, ale gdyby pralka byla tak samo zaprojektowana jak samochód z manualną skrzynią biegów to praktycznie cały czas przez 2-3h musiałbym coś przy tej pralce zmieniać.
anonimowygość napisał(a):Jeźdźenie na 4 biegu prędkością 20km/h nie jest drobnym błędem, wszystko da się wyczuć, nawet nie patrząc na obrotomierz. Rozumiem, że osoby, które przejechały zaledwie 30 godzin na kursie mogą popełnić taki błąd, ale notoryczne takie jeźdzenie, bądź notoryczne startowanie z 3/4 biegu nie jest "drobnym" błędem, a zwyczajną nieumiejętnością jazdy.
20km/h po mieście jeździmy bardzo rzadko, zazwyczaj jest to wtedy kiedy chcemy wykonać po prostu jakiś manewr np skręcić w prawo czy w lewo. Zazwyczaj całość trwa 10 sekund, bo po skręceniu znowu przyspieszamy. Łatwiej jest zatem, żeby przez 10 sekund auto jeździło na złym biegu, niż przez 10 sekund naciskać sprzęgło potem zmienić bieg i puścić powoli, później znowu naciskać i zmienić na 2, później znowu naciskać i zmienić na 3 i znowu naciskać i zmienić na 4. 10 sekund a tyle czynności trzeba wykonać, a na dodatek pominąłem naciskanie hamulca.
anonimowygość napisał(a):Przecież to ewidentny dowód, że nie potrafisz jeździć ze skrzynią manualną i nie opanowałeś jazdy w pojeździe z taką skrzynią. Podwójne zrzucenie biegu nie jest tutaj konieczne. Jeżeli występują u ciebie takie problemy to instruktor powinien się na tym skupić i doprowadzać częściej do takiej sytuacji, skoro tego nie opanowałeś. Po pierwsze nie powinien Cię wypuścić na egzamin, jeżeli tracisz kontrolę na tym co się dzieje wokół pojazdu, kiedy zmieniasz biegi, to jest bezpieczeństwo twoje i ludzi wokół. Rozumiem, że możesz mieć z nim dobry kontakt ze swoim instruktorem, ale po tym co wypisujesz, nie rzutuje to dobrze na jego sposób przekazywania wiedzy.
Miałem po prostu polecenie, żeby przy każdym zakręcie najlepiej zmieniać bieg na 2. Na krótkim dystansie przy prędkości 40km/h nie jest to wcale aż takie proste i oczywiste dla niedoświadczonego kierowcy dwa razy zmienić bieg, zwłaszcza że po drodze trzeba w odpowiednim momencie włączyc kierunkowskaz. Ja bym wolał, żeby manewr skrętu w prawo był manewrem tak samo prostym jak otworzenie drzwi w samochodzie, czyli jak dostaje polecenie skrętu w prawo to ściągam nogę z pedału gazu, naciskam delikatnie pedał hamulca, włączam kierunkowskaz, skręcam w prawo, no i dodaje gazu tyle, 2-3 ruchy, a nie 20 ruchów jak ma to miejsce w manualu.
anonimowygość napisał(a):Wytłumaczę Ci coś w sposób łopatologiczny, bo twoje porównanie biegów do wyłączania przeglądarki ma się nijak. Jak jeździsz rowerem, rozpędzasz się coraz szybciej, to też zmieniasz "biegi na te wyższe", by uzyskać wyższą prędkość, adekwatnie jest z samochodem. Jak mocno zwolnisz na najwyższym biegu lub będziesz ruszał, to będziesz musiał użyć dużo siły/mocy, o ile się uda. Adekwatnie jest do jazdy i ruszania na wyższych biegach w samochodzie. Oczywiście jest to mocno uproszczone porównanie, nie można brać tego aż tak mocno do siebie.
Zapewniam Pana, że nieraz na rowerze jeździłem na teoretycznie złych biegach. Nic się rowerowi od tego nie stało. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że rower i samochód to nie to samo, ale to tylko udowadnia, że manual od strony technicznej jest wadliwy, skoro to aż taki problem, żeby kilka sekund jeździł na złym biegu, tylko dlatego że chcemy wykonać jeden manewr.
anonimowygość napisał(a):Po prostu szukasz winy w swoich niepowodzeniach we wszystkim wokół, próbując usprawiedliwiać siebie, a zwyczajnie brakuje Ci praktyki w prowadzeniu pojazdu z manualną skrzynią biegów. 30 godzin to żaden wyznacznik, jeden nauczy się w miarę obsługi w 20 godzin, drugi w 50.
Nie szukam winy w nikim. Wierzę, ze manualem da się dobrze jeździć jeżeli się odopowiedno długo nim jeździ, tak samo jak da się pisać błyskawicznie na klawiaturze qwerty jeżeli już piszesz na niej kilka lat. Ale to potrzeba czasu, 30h raczej jest śmieszne, więc jedyne co pozostaje to tak jak pisałem wyżej załatwienie prawa jazdy na Ukrainie, lub jazda bez prawa jazdy na mieście, no i ewentualnie jak już nabędziemy wprawy to dopiero przystąpić do egzaminu. Oczywiście jest to ogromne ryzyko, ale co robić kiedy nie ma innego wyjścia ? Wiadomo, że po zdanym egzaminie nie nabywam jakiś magicznych umiejętności, bo umiejętności mam dokładnie te same zarówno po zdanym egzaminie jak i oblanym. No, a samemu jeżdżąć większość błędów będę widzieć.
anonimowygość napisał(a):
Jeżeli uważasz, że skrzynia automatyczna uwolni Cię częściowo i będziesz się mógł bardziej skupić na otoczeniu to się zapisz na taki egzamin. Jak nabędziesz więcej doświadczenia na drodze, wyrobisz sobie nawyki na drodze, a sama jazda będzie absorbowała mniej twojej uwagi, to kiedyś możesz zrobić na manualną, o ile będzie taka potrzeba.
Zapewne powinna uwolnić, bo z tego co czytam też bardzo ciężko cokolwiek w automatach schrzanić. Trzeba się postarać, żeby cokolwiek w automatach źle zrobić. Nie wiem czy będzie sens przystępowania do egzaminu na manualną skrzynię biegów, no bo jak założmy rok pojeżdżę automatem to nie nabędę od tego umiejętnośći jazdy na manualu. Nie wiem zatem czy istnieje możliwosć żebym ja legalnie w ogóle jeździł manualem. Nie umiem jeździć samochodami, które w najmniej odpowiednim momencie postanawiają sobie gasnąć.
galakty napisał(a):Szybciej zmienisz kierunek automatem? Niezła bzdura.
Już przestań naginać rzeczywistoś
Niestety, ale ja pamiętam z jazd jak to było podczas parkowania skośnego, to dopiero była masakra, kiedy trzeba było zaparkować, a podczas parkowania robić korekty, a podczas tych korekt trzeba było się chować bo nadjeżdzął samochód i nie można było wyjechać, a było się na wstecznym i trzeba było zmienić bieg na 1, trwało to dobrych kilka sekund, też dobrych kilka sekund trwało to zanim samochód się schowa, bo zanim ruszy do przodu to też to potrwa dobrych kilka sekund, bo manual od razu nie ruszy tylko dopiero wtedy jak puszcza się delikatnie sprzegło, gotować się zaczyna jak w międzyczasie samochód zgaśnie, bo jednak o 0,5 sekundy za szybko to sprzęgło puszczone, a jak za wolno to długo trwa zanim samochód ruszy. No niestety ale miałem takie zabawy, które niekoniecznie mi się podobały, a bardzo frustrowały.