Czy zgasimy światła w naszych autach?

07 Lip 2008, 22:13

tylko zauważ że tyle lat się jeździło bez świateł i było dobrze i tak jak w UK czy Niemczech nie są obowiązkiem... główną przyczyna wypadków to polskie dziurawe drogi i prędkość zagranicznych aut... której nie czuć

07 Lip 2008, 22:24

to fakt że prędkość i dziury sie przyczynia do zwiększenia wypadków ale włączając światła zawsze można choć trochę obniżyć ta statystykę bo naprawdę to pomaga nie tobie a kierowcy jadacemu z naprzeciwka, przykład kolejny; jadąc wsród pól w słoneczny dzień wjedź sobie nagle w tunel z drzew to przez chwilę jesteś oślepiony zanim wzrok sie przystosuje do ciemniejszego otoczenia a w tym momencie może jechać ktoś na ciebie a ty go nawet nie zauważysz bo ma wył światła ...

08 Lip 2008, 07:59

Luke na jakiej podstawie twierdzisz, że było dobrze? Z tego co pamiętam znaczna część kierowców i tak eździła na światłach więc z tym dobrem to chyba tak do konca nie bylo.
W Niemczech się jeździ bez świateł? a wiesz jakie Niemcy mają drogi?
Poza tym kto powiedział, że musimy robić wszystko tak jak na bogatym zachodzie...
Chcę zauważyć, że zielone strzałki na skrzyżowaniach zostały zdjęte (bo przecież w niemczech ich nie było), ale Niemcy uznalito za bardzo dobry przepis i teraz....jesteśmy na etapie przywracanie tego co zepsulismy tylko dlatego, że jakies bogatsze panstwo zrobilo to samo. ŻAL tych ludzi na górze.

PS. Ja cały czas czekam na ARGUMENTY- W Czym Światła Mi Przeszkazdają ale z tego co widze to się nie doczekamy bo przecież najważniejsze jest to, że mi nie pomagaja...

08 Lip 2008, 13:08

Co do świateł to wcześniej nie było nakazu jazdy z włączonymi światłami przez cały rok i wypadków było tyle samo. Wzrost wypadków to tylko kwestia zwiększenia się liczby samochodów na polskich drogach. Wariaci szaleją i ze światłami czy bez i tak powodują najgorsze wypadki. Drugą sprawą jest ilość wypadków spowodowanych przez pieszych. Ta grupa ludzi np. w mieście nie zwraca uwagi na to czy jedzie samochód czy nie, według niego idzie po pasach to ma pierwszeństwo, nawet jak wyjdzie wprost pod samochód. Miałem kilka takich sytuacji awaryjnych w mieście. Najgorzej w stolicy- wielkie damy chodzą z głowami zadartymi do góry i udają wielkie panie, a o bezpieczeństwie nie myślą i potem pretensje mają do kierowcy że zabił. Ba, jak można nie zabić jak Ci człowiek wyskakuje wprost pod rozpędzony samochód?

08 Lip 2008, 15:16

Smakoszek napisał(a): Ba, jak można nie zabić jak Ci człowiek wyskakuje wprost pod rozpędzony samochód?

Nie rozpędzaj samochodu kiedy istnieje prawdopodobienstwo wtargnięcia pieszego na drogę - bardzo prosty i skuteczny sposób.

08 Lip 2008, 15:19

Moim zdaniem jazda na światłach przez cały rok powinna być obowiązkowa, ponieważ poprawia widoczność pojazdów na drodze. Jeżeli chodzi o statystykę wypadków, to na pewno nie z powodu włączania światła, tylko brakiem wyobraźni kierowców i brakiem rozsądków. To wszystko przez głupi pomysł posłów PIS, niech oni lepiej zajmują się poprawieniem stanem dróg i budowy autostrad, a nie tam światła. Przez 1,5 roku nie zaczęto większości budowy autostrad i dróg, która UE dała kasy na dofinansowanie tych dróg. W ogóle co robili przez całe 1,5 roku?

Pozdro

08 Lip 2008, 17:34

Oczywiście, że jazda na światłach powinna być obowiązkowa przez cały rok. Zdaje sobie z tego sprawę każdy kto ma wątpliwą przyjemność jazdy po naszych drogach i obserwowania tego co się na nich dzieje. To, że jazda na światłach zdecydowanie poprawia widoczność innych na drodze również w dni słoneczne zostało już udowodnione, a co za tym idzie bezpieczeństwo. Po co więc "wymyślać proch". Jeździjmy na światłach.

08 Lip 2008, 18:09

morris napisał(a):
Smakoszek napisał(a): Ba, jak można nie zabić jak Ci człowiek wyskakuje wprost pod rozpędzony samochód?

Nie rozpędzaj samochodu kiedy istnieje prawdopodobienstwo wtargnięcia pieszego na drogę - bardzo prosty i skuteczny sposób.

Nie będę blokował w mieście ruchu prędkością 20km/h, tylko ok 50-60km/h zależy w jakim miejscu

08 Lip 2008, 21:59

Smakoszek napisał(a):
morris napisał(a):
Smakoszek napisał(a): Ba, jak można nie zabić jak Ci człowiek wyskakuje wprost pod rozpędzony samochód?

Nie rozpędzaj samochodu kiedy istnieje prawdopodobienstwo wtargnięcia pieszego na drogę - bardzo prosty i skuteczny sposób.

Nie będę blokował w mieście ruchu prędkością 20km/h, tylko ok 50-60km/h zależy w jakim miejscu

z resztą przecież takie jest ograniczenie w miastach... z pieszymi miałem parę zdarzeń i nawet światła nic nie dają wchodzą pod maskę nie oglądając się

09 Lip 2008, 10:50

No właśnie to ludzka bezmyślność jest winna jak Ci wchodzą przed samochód. Nie tylko mi, czy Tobie, bo jak ktoś często w mieście jeździ to często się to zdarza.

09 Lip 2008, 10:53

EdEk napisał(a):
andnie55 napisał(a):Przez obowiązek jazdy na światłach jestem notorycznie oślepiany przez kierowców jeżdżących na światłach drogowych.Do nich nie dociera że mamy jeżdzić na światłach, ale mijania.Jestem za zniesieniem obowiązku jazdy z włączonymi światłami (mijania).

gadasz głupoty, co że niby jak zniosą ten obowiązek to nakażą jeździć z wyłączonymi światłami ? wątpie i tak większość bedzie jeździła a ze na dlugich jeżdża to czasami sie zdaża bo komuś sie przelączy i nawet nie wie, sam raz tak miałem, to trzeba dać mu znak aby wyłączył a nie krytykowac przepis !

Zniesienie obowiązku jazdy na światłach wcale nie oznacza ,że Ty nie będziesz mógł jeżdzić z włączonymi.Możesz nawet pozostawić swoj samochód z włączonymi światłami w garażu.

10 Lip 2008, 11:50

A mnie jest to w sumie obojętne.Denerwują mnie tylko ci,którzy w dzień,zamiast jechać na światłach mijania(a tak nakazuje przepis) jeżdżą na światłach drogowych.I nawet jak świeci słońce,to skutecznie oślepiają nadjeżdżających z przeciwka.A ile samochodów i tak jeździ bez świateł,albo z jednym przepalonym.No i jak ktoś jedzie bez świateł,to w otoczeniu tych co jadą na światłach jest on prawie niewidzialny.I do nieszczęscia tylko jeden krok.W sumie,to mogliby znieść ten przepis,bo łatwiej jest zapomnieć o włączeniu tych świateł niż o nich pamiętać.No i jak już któryś z kolegów napisał,jedyne co z tego wyszło,to chyba tylko to,że policja zarobiła dużo kasiury na mandatach.Bo o poprawie bezpieczeństwa z pewnością nie możemy mówić,ponieważ liczba wypadków się od tego czasu zwiększyła.

10 Lip 2008, 18:46

Liczba wypadków nie zwiększa sie przez zapalone światła a przez debili co myślą że umieją jeździć jak Kubica, kupią sobie BMW lub tata im kupi i popierdalają po naszych drogach z prędkościa podwójnie przekroczoną, dziś też widziałem jak bezmozg prowadzący BMW (no bo przecież jak ma takie auto to musi pokazać jak jeździ) wyprzedzał za zakręcie i pog górkę, a ja tylko patrzałem jak mu coś wyjedzie ... szkoda że nie wyjechał jakaś solidna ciężarówka albo star 266

to było by jednego kretyna mniej, jak widze takich ludzi to aż mi sie pięści zaciskają ...

11 Lip 2008, 10:16

MotoAlbercik napisał(a): A ile samochodów i tak jeździ bez świateł,albo z jednym przepalonym. No i jak już któryś z kolegów napisał,jedyne co z tego wyszło,to chyba tylko to,że policja zarobiła dużo kasiury na mandatach.Bo o poprawie bezpieczeństwa z pewnością nie możemy mówić,ponieważ liczba wypadków się od tego czasu zwiększyła.

Kiedy nie było obowiązku światełnagminnie widziałem "oszczędzających prąd" w czasie kiedy już była szarówka, ale jeszcze nie "ciemna noc", podobnie kiedy była mgła, lub lekki deszcz. Teraz żaden "pacan" nie ma okazji w swoim rozumku decydować czy jest już wystarczająco ciemno czy nie, tylko cały czas ma mieć zapalone światła. I nie chodzi mi przecież o niego, to ja chce go widzieć na drodze.
Ja czuję się zdecydowanie bezpieczniej i dla mnie to najważniejszy argument.