Czy zgasimy światła w naszych autach?

Czy jazda na światłach przez cały rok powinna być obowiązkowa?

Tak
150
46%
Nie
176
54%
Razem głosów : 326

11 Lip 2008, 22:01

Uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłby nakaz używania świateł poza obszarem zabudowanym, natomiast na terenie obszaru zabudowanego takiego obowiązku nie powinno być. Taki kompromis pomiędzy "zielonymi" a zwolennikami bezpieczeństwa na drodze. W trasie rzeczywiście światła pomagają i z tym nie ma co dyskutować, natomiast w mieście jazda ze światłami jest bez sensu. Czasem wręcz przeszkadza. Zwrócił ktoś może uwagę na widoczność świateł stopu (może nie tyle widoczność, co łatwość zauważenia ich)? W niektórych samochodach światło stopu i światło pozycyjne są na jednej żarówce w dodatku brakuje trzeciego światła stopu. Chyba znacznie łatwiej zauważyć zapalające się światła, niż takie, które zaczynają tylko trochę mocniej świecić. Myślę, że wyłączenie świateł pozwoliłoby uniknąć wielu stłuczek. Jeżdzę dużo po Krakowie i wącham spaliny w korkach. Jeśli tych spalin miałobyć miniej o kilka % po wyłączeniu świateł - jestem za.
Podsumowując: trasa - na świtłach, miasto - bez świateł.
lewy84
Nowicjusz
 
Posty: 6
Miejscowość: Kraków

19 Lip 2008, 18:30

Ja tam jestem za jazda na światłach. Dzięki nim zwiększa się bezpieczeństwo. Aco do terenów zabudowanych, tylko i wyłącznie na światłach. Bo jadąc na światałch ty widzisz innych kierowców i inni kierowcy widzą ciebie Z DALEKA a nie kilkadziesiąt metrów przed maską. Liczba samochodów w Polsce rośnie bardzo szybko i dzieki światłom (między innymi) liczba wypadków w stosunku do natęzenia ruchu aż tak strasznie nie wzrosła


PS.
:idea: :idea: Ja i tak będę jeździł na światłach :idea: :idea:
ogi
Nowicjusz
 
Posty: 6

02 Sie 2008, 16:36

według mnie ten cały przepis ze światłami ma również drugie dno ... Po pierwsze nie wszyscy od razu się przestawiali na ciągłe palenie się świateł przez co policja zarabiała kupę kasy na mandatach. A po drugie jak wszyscy wiemy włączone światła zwiększają także zużycie paliwa :? (może zwiększają zużycie bardzo mało ale jeśli wziąć pod uwagę łączną nadwyżkę ze wszystkich samochodów trochę to jednak jest pieniążków w kasie koncernów paliwowych )... weźmy też pod uwagę co dadzą nam włączone światła w upalny i słoneczny dzień :D ... ten przepis powinien być bardziej sprecyzowany np.

latem powinniśmy mieć włączone światła od godz. 20.00 do 7.00
lub powinniśmy mieć zapalone światła w pochmurne i deszczowe dni...


takie jest moje zdanie na ten temat.
Samochód jest bogiem, prędkość nałogiem, nitro zabawą a tuning podstawą ;-)
conest997
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 661
Zdjęcia: 4
Miejscowość: Olsztyn
Auto: BMW E36 coupe 2.0 170 km

04 Sie 2008, 22:48

jak ktos duzo jezdzi zwlaszcza za miastem to przyzna ze swiatla sa oki

ja jestem za obowiazkowa jazda na swiatlach 8) pod slonce serio czesto nie widac auta
Manfred
Aktywny
 
Posty: 391

05 Sie 2008, 08:11

Również jestem za. Teoretycznie światła w dzień, w lato, są niepotrzebne, w praktyce jednak pojazd z włączonymi światłami, nawet w słoneczny dzień, widać dużo lepiej z dalszej odległości. Poza tym przestańmy z tym spalaniem. Spalimy dodatkowe 0.1L/100km co jest praktycznie niezauważalne. Dodatkowo ludzie wożą masę gratów w bagażnikach, mają pozakładane bagażniki dachowe, a nic nie wożą, wciskają gaz do dechy, co oczywiście też przekłada się na większe spalanie. Ciśnienie w oponach, które jest niewłaściwe, także powoduje wzrost spalania - ciekawe ile osób z tych oszczędzających sprawdzała w ostatnich kilku miesiącach stan ogumienia? Nie róbmy zatem tragedii, że jeżdżenie z włączonymi światłami kosztuje nas jakieś gigantyczne kwoty. Zresztą warto zerknąć na samochody jakie ludzie chcą kupować (ot, choćby tu, na forum) - silniki 2, 2.5 litra są często wymieniane. A kupować 1.4 ;)
Poza tym, gdyby ludzie mieli włączać światła w wybrane pory roku, od takiej godziny do innej, w zależności czy świeci słońce czy jest pochmurno, to już w ogóle nikt by się w tym nie połapał.
Smerda_Jajeczny
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 164
Miejscowość: \/\//\\/\//\

10 Sie 2008, 03:25

Pozbierajmy to wszystko :

Również jestem za. Teoretycznie światła w dzień, w lato, są niepotrzebne, w praktyce jednak pojazd z włączonymi światłami, nawet w słoneczny dzień, widać dużo lepiej z dalszej odległości


Tak ?

POKAŻ GDZIE !!

http://i328.photobucket.com/albums/l343/InzRuchu/e1.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343/InzRuchu/e3.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e10.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e14.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e15.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e16.jpg

http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e21.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e22.jpg

http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e33.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e37.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e38.jpg


No gdzie go widać z dalszej odległości ? Kto w ogóle szerzy takie bzdury ?



Poza tym przestańmy z tym spalaniem. Spalimy dodatkowe 0.1L/100km co jest praktycznie niezauważalne


0,1 litra - przy jeździe w trasie - w korku może to być nawet litr - nawet zakładając 0,1 litra - co 50 pojazd jedzie za darmo i nie truje ... mało ?
W skali kraju jest to 400.000 (czterysta tysięcy !!!!!!!) pojazdów jeżdżące codziennie za darmo i nie zatruwające środowiska.



Dodatkowo ludzie wożą masę gratów w bagażnikach, mają pozakładane bagażniki dachowe, a nic nie wożą, wciskają gaz do dechy, co oczywiście też przekłada się na większe spalanie. Ciśnienie w oponach, które jest niewłaściwe, także powoduje wzrost spalania


I co z tego ? Jest jakiś nakaz żeby tego nie robić ? Ich sprawa jeśli chcą płacić więcej. Lepiej czasem wcisnąć gaz do dechy niż usnąć za kierownicą

Zresztą warto zerknąć na samochody jakie ludzie chcą kupować (ot, choćby tu, na forum) - silniki 2, 2.5 litra są często wymieniane. A kupować 1.4


A nie lepiej rower albo skuter ? Albo dobre buty jeszcze ... 2 - 2,5 litra są stosowane w takich samochodach gdzie nie ma 1,4 bo byłoby za słabe, żeby taką mase pociągnąć. 6,1 Hemi spala poniżej 8 litrów w trasie i około 11 po mieście - dzięki systemowi odłączania 4 cylindrów pod małym obciązeniem - który 1,8 tonowy samochód wyposażony w 1,4 to potrafi ??
1,4 potrafi tyle spalić jak się dobrze postarasz i obładujesz go do 2 ton ;-)




jak ktos duzo jezdzi zwlaszcza za miastem to przyzna ze swiatla sa oki


Nie są

http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e27.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e28.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e34.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e36.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e25.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e35.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e43.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e41.jpg


Dlaczego Austria wycofała się z tego obowiązku ????
Dlaczego Unia Europejska przestała rekomendować światła mijania jako sposób poprawy bezpieczeństwa ?

Dlaczego w Europie i szczególnie Skandynawii dopuszcza się światła do jazdy DZIENNEJ świecące wyłącznie z przodu pojazdu a u nas nie ?

Dlaczego wprowadzając u nas obowiązek jazdy na światłach podano wyniki Unijnej komisji dotyczące poprawy bezpieczeństwa obliczone dla ŚWIATEŁ DO JAZDY DZIENNEJ (niższa moc, mniejsze ryzyko oślepienia, brak tylnych świateł)
???

Dlaczego zamiast zakładanych 20% mniej ofiar w 2007 roku zgineło o 419 osób więcej ? Dlaczego w Austrii po wycofaniu świateł w dzień liczba ofiar spadła o ponad 5% ??


Dlaczego od lat mimo corocznego ogromnego przypływu nowych pojazdów (od 2004 roku gdy weszliśmy do Unii szczególnie nasilonego) - liczba wypadków i ofiar śmiertelnych MALAŁA ??????


Ja tam jestem za jazda na światłach. Dzięki nim zwiększa się bezpieczeństwo. Aco do terenów zabudowanych, tylko i wyłącznie na światłach. Bo jadąc na światałch ty widzisz innych kierowców i inni kierowcy widzą ciebie Z DALEKA a nie kilkadziesiąt metrów przed maską. Liczba samochodów w Polsce rośnie bardzo szybko i dzieki światłom (między innymi) liczba wypadków w stosunku do natęzenia ruchu aż tak strasznie nie wzrosła


Jest dokładnie odwrotnie - bezpieczeństwo spadło ... odsyłam do pierwszych linków z DALEKA NIE MA ŻADNEJ RÓŻNICY !!
Prędkość należy dostosować do widoczności - jeśli nagle widzisz samochód dopiero z odległości kilkudziesięciu metrów to zwolnij - nieładnie jeździć 200 kmh - WIESZ O TYM ŻE PIESZEGO TEŻ ZOBACZYSZ Z TYCH KILKUDZIESIĘCIU METRÓW ???? Dzięki światłom liczba wypadków wzrosła .... z udziałem motocyklistów np. o prawie 40% i tyle więcej ich zginęło w porównaniu z okresem gdy nie jeździliśmy na światłach.

Zajrzyj na statystyki wypadków z ubiegłych lat - mimo wzrostu liczby pojazdów liczba śmiertelnych ofiar regularnie malała - w 2007 nagle wzrosła o 10% ....

Co do świateł to wcześniej nie było nakazu jazdy z włączonymi światłami przez cały rok i wypadków było tyle samo. Wzrost wypadków to tylko kwestia zwiększenia się liczby samochodów na polskich drogach


j/w - było mniej wypadków - zapewne dlatego, że nikt nikogo niepotrzebnie nie oślepiał i lepiej widoczni byli piesi czy rowerzyści i motocykliści i światła STOP samochodów (tak- tak teraz są gorzej widoczni na tle świateł) oczywiście w słoneczny dzień ;-)



To, że jazda na światłach zdecydowanie poprawia widoczność innych na drodze również w dni słoneczne zostało już udowodnione, a co za tym idzie bezpieczeństwo.


Innych - masz na myśli pieszych, rowerzystów, motocyklistów czy co właściwie masz na myśli ? Gdzie zostało cokolwiek udowodnione ? Jedyne co zostało udowodnione to, że bezpieczeństwo ruchu przez światła MIJANIA w dzień znacznie maleje (a w dzień wymyślono światła do JAZDY DZIENNEJ - jak myślisz , po co ??? ) - ruch to nie tylko SAMOCHODY i ich KIEROWCY - nie należy myśleć samolubnie i pomyśleć też o innych użytkownikach drogi , których również MUSISZ widzieć ...
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Toyota Supra z 1994 roku sprzedana na aukcji
    Już niedługo nowa generacja Toyoty Supry trafi do salonów. Tymczasem oryginalna Supra 4. generacji z 1994 roku została sprzedana na portalu aukcyjnym Bring A Trailer za kwotę aż 121 000 dolarów, czyli ponad ...

10 Sie 2008, 03:38

caliberek1 napisał(a):
należy zachować prędkość do warunków jazdy

Zgadza się ale chyba nie powiesz mi, ze jeździsz 40 km/h i wypatrujesz auta wyłaniające sie z cienia bez świateł. Wim co piszę, bo nieraz miałem sytuację podbramkową gdzie przy normalnej prędkosci nagle pojawia się auto bez świateł przed maską! i podobnie ma się to do ulewy jak i słonecznej pogody. Pamiętajmy także i tym, że droga nie jest płaska są zagłębienia i pagórki gdzie niezawsze w każdym aucie jestesmy w stanie zauważyć w porę auto (mam tu na myśli kierowców siedzących blisko ziemi) jeździłem kiedyś takimi autami ciagajac "tyłek" po ziemi teraz siedzę wyzej i jest lepiej nie zmienia to jednak faktu, że jestem za jazdą na światłch cały rok!
Zadajcie sobie pytanie: Czy ważniejsza jest dla was żarówka, kilka kropli paliwa czy życie?.. które w duzej mierze zależy od tego czy nas widać i inni są dla nas widoczni..


WŁAŚNIE TAK MASZ JEŹDZIĆ - dostosować się z prędkością do widoczności - tam w cieniu może być pieszy , wypadek , dziura COKOLWIEK CO MASZ WIDZIEĆ !!!!
To, że nie ma świateł z przeciwka nie znaczy, że możesz wyprzedzać - masz widzieć drogę i pas na który wjeżdżasz - sam chyba przyznasz, że ten przepis o jeździe na światłach jest NIEBEZPIECZNY - bo nie widząc świateł wyskoczysz na czołówke rowerzyście albo pieszemu i jeszcze go zabijesz ze swojej głupoty. Później prokuratura , sąd , więzienie - a wszystko dlatego, że wpakowałeś sie na przeciwny pas bez DOSTATECZNEJ WIDOCZNOŚCI licząc jedynie na światła z przeciwka...

Powiedz mi też taką ciekawą rzecz - dlaczego auto nagle z cienia pojawia Ci się przed maską ?? Jedziesz JEDNOKIERUNKOWĄ POD PRĄD czy co ?
Przeciez on ma swój pas a Ty swój .....
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

10 Sie 2008, 04:37

Nie mogę zrozumieć ludzi przeciwnych temu przepisowi. Ok, każdy może mieć swoje zdanie, ale jeszcze nikt z was nie odpowiedzial dlaczego/jak światła wam przeszkadzają? bo, że są niepotrzebne to już wiemy, że nic nie dają itd. ale tak jak pisałem wcześniej- może 2 na 10 osobom uratować to życie.



Ja z kolei nie mogę zrozumieć ludzi głosujących za tym przepisem.
Dlaczego światła przeszkadzają ?


1. zmęczenie wzroku, oślepianie na dziurach

2. oślepianie na progach zwalniających - szczególnie niebezpieczne na tych z przejściem dla pieszych

3. sporo samochodów ma tak ustawione światła (około 10-15%)
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e41.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e35.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343/InzRuchu/e9.jpg

4. instynktowne "nocne" odwracanie wzroku od świateł - patrzenie w prawy krawężnik/pobocze - gorsza obserwacja lewej części drogi w tym ulic podporządkowanych i przejść dla pieszych

5. gorsza widoczność świateł STOP w dzien - mniejszy kontrast między lampą świecącą pozycyjnym cały czas a światłem STOP (trzeci stop nie zawsze jest lub nie zawsze go widać). Szczególnie źle jest ze słońcem w plecy ...


Łatwiej zauważyć -> nie świeciło się -> ŚWIECI -> HAMOWAĆ


http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e29.jpg
http://i328.photobucket.com/albums/l343 ... hu/e28.jpg

6. gorsza widoczność przednich kierunkowskazów przy lampie zespolonej np. Focus 1

7. mniej wyróżniający się piesi i rowerzyści , którzy również mają prawo korzystać z drogi

8. częściej przepalające się żarówki - zużywające się w przyspieszonym tempie odbłyśniki (wyższa temperatura w dzień, brak chłodzenia lampy wiatrem w miejskim korku) - ZNACZNY WPŁYW NA BEZPIECZEŃSTWO JAZDY NOCĄ - nagle okazuje się, że światła nocą świecą bardzo słabo, lub świeci tylko jedno.

9. podskok na poprzecznej nierówności może zostać odczytany jako mrugnięcie długimi (sygnał - przepuszczam Cie) - nie zdziw sie gdy ktoś nagle ruszy Ci prosto przed maskę na skrzyżowaniu
:( bez świateł by tego nie było..

10. spory wzrost liczby śmiertelnych ofiar (miało być przecież 20% mniej) - w tym około 40% wzrost zabitych wśród motocyklistów , którzy mieli obowiązek od 1991 jeździć na światłach mijania z powodu "upośledzenia gabarytowego" ich pojazdów

11. znacznie gorsza widoczność POJAZDÓW UPRZYWILEJOWANYCH

12. gorsze odczytywanie prędkości zbliżającego się pojazdu - prędkość ocenia się na podstawie powiekszania się bryły samochodu - a nie świecących z jednakową mocą świateł !!

13. wyprzedzanie bez dostatecznej widoczności - nie każdy użytkownik drogi posiada światła (pieszy, rower) - brak świateł z przeciwka to nie sygnał wolnego przeciwnego pasa ...

14. szybsza jazda pod słońce "bo lepiej widać" a o PIESZYCH to sie pomyśli dopiero jak się ich potrąci ??

TAK NAPRAWDE NIKOMU TO NIE RATUJE ŻYCIA (jak pokazują wyniki tego eksperymentu w żadnym kraju nie obniżyło liczby ofiar wypadków nawet o 1%) - to nasza infrastruktura drogowa jest fatalna .... światła jeszcze dołożyły do pieca z w/w powodów a liczba ofiar zamiast jak co roku spaść (fotoradary, przebudowa dróg, coraz większe korki, wysoka cena paliw) niestety wzrosła :-( - owszem światła MIJANIA mają kilka zalet , ale niestety mają bardzo poważne wady co juz zauważono w AUSTRII i czymprędzej się z tego zmniejszającego bezpieczeństwo nakazu wycofano....

Polecam lekturze jak było w Austrii.... u nas mogliśmy dalej zmniejszać liczbę ofiar - ale wybraliśmy niefortunnie światła ... jeszcze z takim ślepym fanatyzmem bronione przez zwolenników niepotrzebnego zabijania ludzi na drogach :cry: smutne to i przykre, że prawie nikt w tym dziwnym kraju absurdów tego nie rozumie , każdy trzyma się tych świateł jak rzep psiego ogona ....

Jeśli światła w dobrą pogodę to tylko i wyłącznie DO JAZDY DZIENNEJ i wyłącznie z przodu pojazdu - światła mijania są NIEBEZPIECZNE i zbyt mocne na pore dzienną - służą do jazdy w nocy i w złych warunkach pogodowych - po to zostały stworzone i zaprojektowane.
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

10 Sie 2008, 20:44

Pracuje jako kierowca i mogę powiedzieć że jazda na światłach przez cały rok ułatwia życie. Często porównywałem samochody jadące z włączonymi światłami i te które tych świateł włączonych nie miały. Bardziej widoczny były te z włączonymi światłami. Z drugiej strony przemawia kwestia ekonomiczna. Większe obciążenie silnika= większe spalanie. Jeśli się mało jeździ to nie jest to odczuwalne ale na przestrzeni paruset tysięcy kilometrów jak by to przeliczył to mogą wyjść z tego całkiem niezłe pieniądze. Do tego częstsza wymiana żarówek bo szybciej się zużywają.
Jest jeszcze jedna kwestia. Dużo się mówi o globalnym ociepleniu. W każdym samochodzie sieci przynajmniej 6 żarówek przez cały czas jazdy (mówię o tylko o samochodach osobowych nie licząc ciężarówek i zamontowanych w nich obrysówek) Gdyby to pomnożył przez ilość samochodów na polskich drogach to również by wyszedł wzrost temperatury.

Podsumowując to wszystko to na dwoje babka wróżyła.
kamfin0
Nowicjusz
 
Posty: 10

10 Sie 2008, 21:12

TAK
poznanski
Nowicjusz
 
Posty: 2

10 Sie 2008, 21:15

kamfin0 napisał(a):Pracuje jako kierowca i mogę powiedzieć że jazda na światłach przez cały rok ułatwia życie. Często porównywałem samochody jadące z włączonymi światłami i te które tych świateł włączonych nie miały. Bardziej widoczny były te z włączonymi światłami. Z drugiej strony przemawia kwestia ekonomiczna. Większe obciążenie silnika= większe spalanie. Jeśli się mało jeździ to nie jest to odczuwalne ale na przestrzeni paruset tysięcy kilometrów jak by to przeliczył to mogą wyjść z tego całkiem niezłe pieniądze. Do tego częstsza wymiana żarówek bo szybciej się zużywają.
Jest jeszcze jedna kwestia. Dużo się mówi o globalnym ociepleniu. W każdym samochodzie sieci przynajmniej 6 żarówek przez cały czas jazdy (mówię o tylko o samochodach osobowych nie licząc ciężarówek i zamontowanych w nich obrysówek) Gdyby to pomnożył przez ilość samochodów na polskich drogach to również by wyszedł wzrost temperatury.

Podsumowując to wszystko to na dwoje babka wróżyła.


Ja też pracuje często jeżdżąc po całej Polsce i wcale tak nie uważam. Wole jeździć po Niemczech czy Francji gdzie nie świecą w dzień i nie męczą wzroku... odrazu się jedzie bardziej komfortowo. Owszem nocą czy w złą pogodę auta dzięki światłom są bardziej widoczne - w dzień jest to zupełnie zbędne a nawet BARDZO NIEKORZYSTNE - bo nie tylko auta uczestniczą w ruchu.

Tak naprawde dodatkowe koszty jak paliwo i żarówki , czy globalne ocieplenie na które i tak mamy znikomy wpływ to NIC - żaden argument - jeśli to miałoby uratować ponad 500 osób rocznie to rzeczywiście warto - tymczasem jest dokładnie na odwrót ....

Najważniejszym argumentem jest - że nadużywanie świateł (chodzi o światła mijania) ZMNIEJSZA BEZPIECZEŃSTWO RUCHU - pewnie wielu osobom wyda się to paradoksalne - ale tak właśnie jest - co starałem sie przedstawić powyżej - pomyślcie o tym i w szczególności zwróćcie uwagę na przykład AUSTRII ...
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

10 Sie 2008, 21:16

Osobiście uważam że jazda cały rok na światłach to głupota ponieważ nie poprawia to aż tak drastycznie bezpieczeństwa, za to przynosi więcej strat. Żarówki się spalają, troche więcej akumulator ciagnie. Może to śmieszne ilości ale mnożąc to przez wszystkich posiadaczy aut wychodzi marnowanie wielkiej ilości energii. Wg mnie to głupota.
kamiiru
 

10 Sie 2008, 21:27

Witam, jezdze duzo glownie po polsce czasami gdzies dalej dla mnie, calkowitym bezsesem jest zapalanie swiatel w pogodny dzien, jak zwykle wymyslono to chyba tylko po to by wiecej zarabiac na paliwie , akumulatorach i zarowkach (oczywiscie mowie o podatkach od tych towarow)
gadanie o bezpieczenstwie raczej niema sesu bo panowie z wiejskiej raczej maja nasze bezpieczenstwo w 4 literach, jesli by tak niebylo zaczeli by budowac drogi , opracowywac przepisy usprawniajace poruszanie sie na drogach (zamiast to nowych ograniczen predkosci i innych glupot poprawiajacych niby bezpieczenstwo) ja w tym temacie jestem zdecydowanie za tym by zapalenie lub nie swiatel zostawic w kwesti kierowcy, tak jak dla , mnie calkowitym bezsesem jest nakaz uzywania pasow bezpieczenstwa , przez zapiecie go lub nie moge wyrzadzic krzywde tylko sobie a jak narazie nawet w tym beznadziejnym panstwie jakim jest nasza rp moje zycie i zdrowie nalezy do mnie .Pozdarawiam i zycze szerokosci i przyczepnosci
ulter81
Nowicjusz
 
Posty: 6
Miejscowość: skarzysko

10 Sie 2008, 21:48

W polsce samego oleju w samym tylko 1 kwartale 2008 roku zużyto prawie 2 mld litrów. W całym roku daje to 8 mld litrów. Jeśli to pomnożyć przez cenę 4,5 zł/l to daje kwotę 36 mld złotych (Na samym tylko oleju napędowym).

Zatem: WZROST SPALANIA WSZYSTKICH SAMOCHODóW Z SILNIKIEM DIESLA O 1% SPOWODOWAł WZROST PRZYCHODóW ZE SPRZEDAżY PALIWA O 360 000 000 Zł

Dane o zużyciu paliwa wziąłem stąd: http://szczesniak.pl/node/895
Jeśli się pomyliłem to niech mnie ktoś poprawi, ale na pewno chodzi tutaj o ogromne pieniądze i to bynajmniej nie na żarówki. Proszę pamiętać jeszcze o tym, że prawie połowa ceny paliw a to akcyza, więc jest to bardzo sprytny sposób na pozyskanie kolejnych pieniędzy od obywateli i to bez wprowadzania podatku. Ciekawe że PIS nie chciał znosić tego przepisu jak siedział u koryta, a teraz chętnie by te nadwyżki odebrał PO.

Gadanie o bezpieczeństwie to bzdura, bo nikt nie udowodnił że włączanie świateł drogowych je poprawia, a opinie jakoby tak było są subiektywnymi zdaniami pojedynczych obywateli. W zasadzie to nie udowodniono że włączenie świateł w ogóle ma jakikolwiek wpływ na bezpieczeństwo.

InżRuchu poświecił sporo czasu aby wykazać szkodliwość włączonych świateł, ale w demokracji bardziej od racjonalnych dowodów liczy się subiektywne widzimisię poszczególnych obywateli, więc marny jego trud. A jak już ktoś pisze, że przepis powinien istnieć bo włączone światła nikomu nie przeszkadzają to po prostu nóż się w kieszeni otwiera. Pomijając już fakt, że InżRuch wykazał że jednak przeszkadza, to przecież nie można wprowadzać przepisów tylko dlatego, że nikomu nie przeszkadzają. Równie dobrze możnaby wprowadzić obowiązek noszenia przedziałka na lewą stronę, bo nikomu to nie zaszkodzi.

Szkoda gadać w ogóle, bo tego gadania i tak nikt nie bieże pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.
Yang
Nowicjusz
 
Posty: 4

10 Sie 2008, 21:48

woytek13 napisał(a):To był mój pierwszy rok jako kierowcy i niewiele mogłem doświadczyć, lecz jakby nie było to dużo korzyści z tego ma policja która zatrzymuje za jazdę beż świateł, a to kosztuje nas więcej niż wzrost zużycia paliwa przez włączone światła.

Chociaż jakby nie było to wydałem ponad 50zł na włączniki automatyczne do samochodów i sporo godzin je montowałem ( co jednak dało satysfakcje) i teraz to przydały by się tylko zimą. :roll:

wieksze zuzycie paliwa ludzie jak słysze takie komentarze to mnie głowa boli kto wam takich bzdur nawciskał ze poprzez właczone swiatła auto pobiera wiecej paliwa rozumiem klimatyzacja owszem ale nie jakies głupie zarówki bójcie sie Boga!!
Maarcin80
Nowicjusz
 
Posty: 23