Czy zgasimy światła w naszych autach?

Czy jazda na światłach przez cały rok powinna być obowiązkowa?

Tak
150
46%
Nie
176
54%
Razem głosów : 326

10 Sie 2008, 20:53

Maarcin80 napisał(a):
woytek13 napisał(a):To był mój pierwszy rok jako kierowcy i niewiele mogłem doświadczyć, lecz jakby nie było to dużo korzyści z tego ma policja która zatrzymuje za jazdę beż świateł, a to kosztuje nas więcej niż wzrost zużycia paliwa przez włączone światła.

Chociaż jakby nie było to wydałem ponad 50zł na włączniki automatyczne do samochodów i sporo godzin je montowałem ( co jednak dało satysfakcje) i teraz to przydały by się tylko zimą. :roll:

wieksze zuzycie paliwa ludzie jak słysze takie komentarze to mnie głowa boli kto wam takich bzdur nawciskał ze poprzez właczone swiatła auto pobiera wiecej paliwa rozumiem klimatyzacja owszem ale nie jakies głupie zarówki bójcie sie Boga!!

niewiem kolego ale na zdrowy razsadek rownanie jest takie (choc z matematyki zawsze bylem noga)
WIEKSZE OBCIAZENIE SILNIKA = WIEKSZE ZUZYCIE PALIWA !!!!
ulter81
Nowicjusz
 
Posty: 6
Miejscowość: skarzysko

10 Sie 2008, 21:01

Maarcin80 napisał(a):wieksze zuzycie paliwa ludzie jak słysze takie komentarze to mnie głowa boli kto wam takich bzdur nawciskał ze poprzez właczone swiatła auto pobiera wiecej paliwa rozumiem klimatyzacja owszem ale nie jakies głupie zarówki bójcie sie Boga!!


No jak Cię głowa boli to nic dziwnego że trochę niedomaga. A skąd się twoim zdaniem bierze energia na zasilanie tych żarówek?? Z powietrza??

Oczywiście jest to energia niewielka i może spowodować wzrost spalania od 0,5 % do 2 %, a więc dla indywidualnego kierowcy jest to wartość niezauważalna, którą nie warto się przejmować. Jednak w skali całego kraju taki mały przyrost spalania każdego samochodu daje już bardo wymierne efekty, o czym pisałem w poście wyżej.
Yang
Nowicjusz
 
Posty: 4

10 Sie 2008, 21:05

ulter81 napisał(a):Witam, jezdze duzo glownie po polsce czasami gdzies dalej dla mnie, calkowitym bezsesem jest zapalanie swiatel w pogodny dzien, jak zwykle wymyslono to chyba tylko po to by wiecej zarabiac na paliwie , akumulatorach i zarowkach (oczywiscie mowie o podatkach od tych towarow)


Chcieli poprawić bezpieczeństwo - niestety przyjęto ten przepis bez żadnych ekspertyz - po prostu na wiarę - dodatkowo przypisując zalety świateł do jazdy dziennej - światłom MIJANIA które są szkodliwe w dzień.

ulter81 napisał(a):gadanie o bezpieczenstwie raczej niema sesu


Należy ludzi uświadamiać, że ma to wpływ na bezpieczeństwo ruchu - NEGATYWNY WPŁYW ... (sensu piszemy przez "en" nie "ę")


ulter81 napisał(a):ja w tym temacie jestem zdecydowanie za tym by zapalenie lub nie swiatel zostawic w kwesti kierowcy,


Ja w tym temacie jestem zdecydowanie za tym, żeby w dzień był ZAKAZ używania świateł mijania w dobrą pogodę (tak jest w Grecji i możesz dostać za to MANDAT) - jeśli ktoś chce świecić niech robi to światłami do jazdy DZIENNEJ - jeśli nie - niech nie szkodzi zapalając mijania. Niedługo wejdą obowiązkowe w każdym nowym aucie i ze zmierzchowym przełącznikiem na tunel, deszcz czy zmrok ;-)


ulter81 napisał(a): tak jak dla , mnie calkowitym bezsesem jest nakaz uzywania pasow bezpieczenstwa , przez zapiecie go lub nie moge wyrzadzic krzywde tylko sobie a jak narazie nawet w tym beznadziejnym panstwie jakim jest nasza rp moje zycie i zdrowie nalezy do mnie .Pozdarawiam i zycze szerokosci i przyczepnosci


No niezupełnie - pas bezpieczeństwa zmniejsza obrażenia w razie wypadku - a za koszty TWOJEGO leczenia w razie wypadku płacimy MY wszyscy w składce zdrowotnej. Wypadając z auta możesz wyrządzić krzywdę nie tylko sobie ... a lecąc na kierownicę jeszcze dostaniesz cios (czasem śmiertelny) z poduszki powietrznej.

To coś jak używanie hełmu na budowie - wymagane przepisami BHP bo może Ci coś spaść na głowe - niby Twoja sprawa , ale jak Ci się coś stanie to za Twoje obrażenia odpowia ktoś inny --- np. drugi kierowca a na budowie Twój szef !!
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

10 Sie 2008, 21:19

:D Witam nie widzę żadnego problemu w jeżdzie na światłach przez cały rok,przy naszych polskich ponurych ulicach to kwestia bezpieczeństwa!!!kupiłem ostatnio światła dzienne opatre na technologi LED,super efekt(XENON lub jak kto woli ICE BLUE)no i tylko 3Waty!!!!1,5 sztuka!!!!!światło to jest lepiej widoczne niżeli konwencjonalne oświetlenie a do tego jest znikomo prądożerne!!!!proponuje bo to dobre rozwiązanie.

pozdrawiam forumowiczów :)
RAZEM DAMY RADE!!!
boss.007
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 44
Miejscowość: pomorskie

10 Sie 2008, 21:38

Ja osobiście uważam że świateł nie powinno się włączać, w słoneczne dni kiedy jest bardzo dużo światła lepiej widać auto bez świateł, jest najzwyczajniej bardziej kontrastowe z tłem. Za pewne wielu kolegów spotkało się z tym że jadąc pod słońce światła samochodów jadących z naprzeciwka zlewają się z odbijającym się słońcem w asfalcie. Bez świateł są czarnymi plamami...
escort 1.3 LPG '97
brzozek
Nowicjusz
 
Posty: 2

10 Sie 2008, 21:51

InzRuchu napisał(a):No niezupełnie - pas bezpieczeństwa zmniejsza obrażenia w razie wypadku - a za koszty TWOJEGO leczenia w razie wypadku płacimy MY wszyscy w składce zdrowotnej. Wypadając z auta możesz wyrządzić krzywdę nie tylko sobie ... a lecąc na kierownicę jeszcze dostaniesz cios (czasem śmiertelny) z poduszki powietrznej.


No tak jak się z Tobą zgadzam w zasadzie od początku Twoich wypowiedzi, tak z tym zdaniem się nie zgodzę.

Po pierwsze składkę zdrowotną każdy płaci sam za siebie. To o czym piszesz nie ma żadnego sensu, bo składkę zapłacisz co miesiąc taką samą, bez względu na to czy inni zapną pasy czy nie. Więc na Twoją kieszeń to bezpośredniego wpływu nie ma. I tak większość tego co zapłacisz zostanie zmarnowana lub rozkradziona. System ubezpieczeń zdrowotnych jest jaki jest (czyt. chory).

Po drugie każdy z nas kierowców, płaci OC które jest zabezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej za wyrządzone szkody - w tym również uszczerbek na zdrowiu i związane z nim koszty leczenia. Każdy poszkodowany w wypadku ma prawo zażądać od ubezpieczyciela zwrotu kosztów leczenia. Tyle że o tym się głośno nie mówi, za to wprowadza podatek Religi, który w zasadzie nie wnosił nic nowego w sensie prawnym, za to wnosił sporo kasy do kieszeni cwaniaków.

Niech zatem ubezpieczyciele dają zniżki za "zobowiązanie się do jazdy w pasach", ale niech nikt nie narzuca obywatelowi, że ma zapinać pasy, bo wtedy rządzącym zostanie więcej kasy w kieszeni. Tak rządzącym, bo obywatele czyli jak piszesz "MY wszyscy" i tak zapłacimy tyle samo. Dowód: jak wprowadzono obowiązek jazdy w pasach w terenie zabudowanym, to składka zdrowotna jakoś nie zmalała z tego tytułu. Jeśli powstały zatem jakieś oszczędności , to pełniejsze kieszenie miał ktoś inny ale na pewno nie MY WSZYSCY.

No i jeszcze jeden logiczny argument (a z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wynika, że jesteś osobą bardzo logicznie myślącą) i spróbuj go obalić:

Skoro nasze Państwo i Ty również, tak się martwi o koszty naszego leczenia, to dlaczego równocześnie z obowiązkiem jazdy w pasach nie wprowadzono zakazu spożywania alkoholu, palenia papierosów, spożywania hamburgerów i innych świństw. Przecież za leczenie alkoholika, palacza czy osoby otyłej również płacimy MY wszyscy. To gdzie tu konsekwencja, hę? Tyle że ze sprzedaży np. alkoholu i papierosów nasze "troskliwe" państwo ma ogromne przychody z tyt. akcyzy, co pozwala im mieć w d.... nasze zdrowie i składki zdrowotne. Więc nie każ się obywatelowi martwić o kieszeń państwa, które go okrada na każdym kroku, a jego zdrowie i tak ma gdzieś.

Poza tym, już abstrachując od polityki i systemów ubezpieczeń, to zdarzały się przypadku, w których ludzie spłonęli w samochodach ponieważ nie mogli się z nich wydostać - właśnie dlatego, że mieli zapięte pasy.
Yang
Nowicjusz
 
Posty: 4
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Dlaczego warto rozważyć kupno samochodu elektrycznego?
    Zainteresowanie samochodami elektrycznymi stale rośnie i nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Powody tego stanu rzeczy są różne, ale z pewnością najważniejsze są dwa – znaczące zmiany ...
    Volkswagen T5 4MOTION
    Napędzane na wszystkie koła Volkswageny T5 - Transporter, Caravelle, Multivan i California cieszą się coraz większą popularnością. Dla 4MOTION z 6-biegową przekładnią manualną do wyboru są silniki TDI o mocy 103 kW/140 KM ...

10 Sie 2008, 22:00

z jednej strony jestem za tym przepisem - jadąc pod słońce zauważymy samochód jadący z przeciwka dużo szybciej niż gdyby jechał bez świateł.
ale w grę wchodzi również ekonomia - samochód na światłach pali więcej (według opinii ekspertów)
pozdrawiam motomaniaków
ali1983
Nowicjusz
 
Posty: 24
Miejscowość: elbląg

10 Sie 2008, 22:39

ali1983 napisał(a):z jednej strony jestem za tym przepisem - jadąc pod słońce zauważymy samochód jadący z przeciwka dużo szybciej niż gdyby jechał bez świateł.
ale w grę wchodzi również ekonomia - samochód na światłach pali więcej (według opinii ekspertów)



Jesteś za tym przepisem - mając lepszą widoczność pod słońce - jedziemy szybciej - nagle zza auta na przejściu wyłania się pieszy i już nieszczeście gotowe - widoczności nie można sobie bezkarnie poprawiać - masz widzieć wszystkich uczestników ruchu a nie tylko pojazdy i tak dostosować prędkość - przy autach świecących z przeciwka podświadomie tą prędkość zwiększamy (dostosowujemy do widoczności innych pojazdów ) - choć tak naprawdę nie jest dostosowana do widoczności tła (drzew, słupków, pieszych, rowerzystów itp)....

Kolejne argumenty to jadąc "pod słońce" szybciej zauważyłem pojazd z przeciwka ( i co z tego , jak się z nim mijasz , musisz go koniecznie widzieć ???) albo dodają jeszcze i uniknąłem wypadku - tylko co zauważyłeś człowieku ??? Że nie jedziesz po swoim pasie tylko komuś na zderzenie czołowe ?? Przecież ten ze słońcem "w plecy" ma idealną widoczność - dlaczego miałby jechać akurat prosto w Ciebie TWOIM pasem ??


ekonomia jest niczym wobec większego zagrożenia na drodze które włączone w dzień światła mijania powodują ....
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

10 Sie 2008, 23:09

InzRuchu napisał(a):

ekonomia jest niczym wobec większego zagrożenia na drodze które włączone w dzień światła mijania powodują ....


zagrożeniem sa tacy jak Ty co pisza takie głupoty, jakie większe zużycie paliwa, ocieplenie globalne ?

słuchacie radia w samochodzie ? napewno, zalezy jak głośno to ma też wpływ na ocieplenie środowiska bo tranzystory sie tam grzeją i im głośniej tym większa moc potrzebna tym większy pobór enegii co Ci daje to same co te światła !

zastanówcie sie co wy w ogóle za głupoty wymyślacie ?!

a że sie nie podoba ten przepis że trzeba jeździć na światłach to trudno zawsze możecie sie wyprowadzić tam gdzie nie trzeba na światłach jeździć, mi też w naszym pięknych kraju nie podoba sie wiele rzeczy ale musze z tym żyć i sie dostosowywać !
EdEk
Początkujący
 
Posty: 85
Miejscowość: Wałcz

10 Sie 2008, 23:26

Yang napisał(a):
No tak jak się z Tobą zgadzam w zasadzie od początku Twoich wypowiedzi, tak z tym zdaniem się nie zgodzę.

Po pierwsze składkę zdrowotną każdy płaci sam za siebie. To o czym piszesz nie ma żadnego sensu, bo składkę zapłacisz co miesiąc taką samą, bez względu na to czy inni zapną pasy czy nie. Więc na Twoją kieszeń to bezpośredniego wpływu nie ma. I tak większość tego co zapłacisz zostanie zmarnowana lub rozkradziona. System ubezpieczeń zdrowotnych jest jaki jest (czyt. chory).



Niestety składki nie płacisz sam za siebie - nie wpłacasz tych pieniędzy na indywidualne TWOJE konto zawierając np. polisę ubezpieczeniową - a wpłacasz tylko udział. Jeśli ktoś przechodzi skomplikowaną operację wycenianą na kilkaset tysięcy złotych to nigdy nie wpłaci tego w składkach - reszta "zdrowszych" mu to funduje. Podobnie np. długotrwała rehabilitacja po ciężkich wypadkach - koszty są ogromne - znacznie większe niż możesz wpłacić przez kilkadziesiąt lat odprowadzając składki. Czy zapinasz pasy czy nie - jeśli zarabiasz 1200 zł na miesiąc to płacisz inną - jeśli 200000 to też inną składkę - choć wykupujesz ten sam udział w tej samej opiece zdrowotnej. Im mniejsze koszty leczenia tym mniej zwiększa się składka - o szczelności systemu / marnowaniu i rozkradnięciu nie będę się wypowiadać bo nie mamy na to tak naprawdę zbyt wielkiego wpływu ;-))





Yang napisał(a): Po drugie każdy z nas kierowców, płaci OC które jest zabezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej za wyrządzone szkody - w tym również uszczerbek na zdrowiu i związane z nim koszty leczenia. Każdy poszkodowany w wypadku ma prawo zażądać od ubezpieczyciela zwrotu kosztów leczenia. Tyle że o tym się głośno nie mówi, za to wprowadza podatek Religi, który w zasadzie nie wnosił nic nowego w sensie prawnym, za to wnosił sporo kasy do kieszeni cwaniaków.


Być może - OC rzeczywiście płaci każdy posiadacz samochodu - natomiast jeśli trafisz do szpitala - za Twoje leczenie płaci NFZ ... szpitale nie wystawiają rachunków firmom ubezpieczeniowym. NIE WIEM DLACZEGO - ale mogę się domyślać. Podatek Religi uważam za niezgodny z prawem i nieuczciwy. Jeśli uderzysz w drzewo z winy pieszego lub rowerzysty to czyje OC pokryje Twoje koszty leczenia jeśli sprawca nie był ubezpieczony ?? OC pokrywa tylko szkody , które Ty wyrządzisz komuś - jeśli uszkodzisz z własnej winy swój pojazd lub własne zdrowie - odszkodowania nie otrzymasz .... Dlaczego tylko kierowcy mają płacić za wypadki , skoro nie wszystkie są spowodowane wyłącznie z ich winy ?



Yang napisał(a):No i jeszcze jeden logiczny argument (a z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wynika, że jesteś osobą bardzo logicznie myślącą) i spróbuj go obalić:

Skoro nasze Państwo i Ty również, tak się martwi o koszty naszego leczenia, to dlaczego równocześnie z obowiązkiem jazdy w pasach nie wprowadzono zakazu spożywania alkoholu, palenia papierosów, spożywania hamburgerów i innych świństw. Przecież za leczenie alkoholika, palacza czy osoby otyłej również płacimy MY wszyscy. To gdzie tu konsekwencja, hę? Tyle że ze sprzedaży np. alkoholu i papierosów nasze "troskliwe" państwo ma ogromne przychody z tyt. akcyzy, co pozwala im mieć w d.... nasze zdrowie i składki zdrowotne. Więc nie każ się obywatelowi martwić o kieszeń państwa, które go okrada na każdym kroku, a jego zdrowie i tak ma gdzieś.

Poza tym, już abstrachując od polityki i systemów ubezpieczeń, to zdarzały się przypadku, w których ludzie spłonęli w samochodach ponieważ nie mogli się z nich wydostać - właśnie dlatego, że mieli zapięte pasy.


Nie wiem dlaczego nie zabronili jeszcze takich rzeczy - ale wiem, że są również na tej samej zasadzie co pasy ustalone przepisy BHP , i inne dotyczące bezpiecznego korzystania z urządzeń, dróg itp ...

Do pasów są specjalne nożyki (polecam się wyposażyć) nie wiem czy takie widziałeś - odpiąć się raczej łatwo chyba że ktoś jest nieprzytomny a auta rzadko się palą po wypadku - może czasem faktycznie się nieszczęśliwie zdarzyć, że pas przeszkodzi .... ale w ponad 99% pomaga i wiem, jak ofiary wypadków, o ile przeżyją później żałują swojej lekkomyślności i niezapiętych pasów.
Obowiązek zapinania pasów nie dotyczy wszystkich - taxi, policja itp. oraz auta fabrycznie nie wyposażone w pasy ;-)) Obowiązek dotyczy tylko tych pojazdów które są w nie wyposażone ...

Jest to troche dyskusyjne wobec wolności obywatelskiej - ale cóż - żyjemy w demokratycznym państwie i czasem wola większości decyduje o stanie faktycznym. Akurat z zasadnością tego przepisu dyskutować nie będę ;-)
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

10 Sie 2008, 23:39

EdEk napisał(a):
InzRuchu napisał(a):

ekonomia jest niczym wobec większego zagrożenia na drodze które włączone w dzień światła mijania powodują ....


zagrożeniem sa tacy jak Ty co pisza takie głupoty, jakie większe zużycie paliwa, ocieplenie globalne ?

słuchacie radia w samochodzie ? napewno, zalezy jak głośno to ma też wpływ na ocieplenie środowiska bo tranzystory sie tam grzeją i im głośniej tym większa moc potrzebna tym większy pobór enegii co Ci daje to same co te światła !

zastanówcie sie co wy w ogóle za głupoty wymyślacie ?!

a że sie nie podoba ten przepis że trzeba jeździć na światłach to trudno zawsze możecie sie wyprowadzić tam gdzie nie trzeba na światłach jeździć, mi też w naszym pięknych kraju nie podoba sie wiele rzeczy ale musze z tym żyć i sie dostosowywać !



Albo zacytowałeś złą wypowiedź - albo nie rozumiesz jej sensu.

Większe zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu (widać to w statystykach wypadków za 2007 i 2008) przyrównujesz do jakiegoś ocieplenia wmawianego nam przez ekoterrorystów ? Gdzie ja pisałem o większym zużyciu paliwa ???


Radio z głośnikami dla Twojej informacji pobiera kilkanaście do kilkudziesięciu Wat mocy - tyle co jedna !! żarówka świateł mijania. Podawane na pudełku moce głośników i radia uzyskiwane są przez wzmacniacz .... żaden głośnik nie pobiera 200 Wat - jest to moc uzyskiwana przez wzmacniacz - bo wydajność alternatora w samochodzie to zaledwie około 1 kW - czasem mocniejsze sięgają 2 kW.

Zwykłe najpopularniej stosowane światła mijania (H4, H1, H7) pobierają 150 - 200 Watów - w tym najwięcej przednie żarówki - aż 110 Wat , postojowe około 20 Wat + oświetlenie deski itp.) Jest to aż 1/5 wydajności alternatora .... załącz jeszcze nawiew i ogrzewanie szyb i lusterek i już auto pali o litr więcej .... (jazda zimą)...


Jeśli nie wiesz - żarówka wytwarza jedynie 4% energii świetlnej - reszta to energia cieplna - porównywanie do tranzystorów świadczy tylko o niskim stanie wiedzy Twojego umysłu.

Zagrożeniem są tacy KTÓRZY NIE POTRAFIĄ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM - ślepi fanatycy , dla których słowo pisane jest kompletnie nieczytelne.
Aż strach, że tacy ludzie też posiadają prawo jazdy...
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

11 Sie 2008, 06:08

InzRuchu napisał(a):

Albo zacytowałeś złą wypowiedź - albo nie rozumiesz jej sensu.

Większe zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu (widać to w statystykach wypadków za 2007 i 2008) przyrównujesz do jakiegoś ocieplenia wmawianego nam przez ekoterrorystów ? Gdzie ja pisałem o większym zużyciu paliwa ???


Radio z głośnikami dla Twojej informacji pobiera kilkanaście do kilkudziesięciu Wat mocy - tyle co jedna !! żarówka świateł mijania. Podawane na pudełku moce głośników i radia uzyskiwane są przez wzmacniacz .... żaden głośnik nie pobiera 200 Wat - jest to moc uzyskiwana przez wzmacniacz - bo wydajność alternatora w samochodzie to zaledwie około 1 kW - czasem mocniejsze sięgają 2 kW.

Zwykłe najpopularniej stosowane światła mijania (H4, H1, H7) pobierają 150 - 200 Watów - w tym najwięcej przednie żarówki - aż 110 Wat , postojowe około 20 Wat + oświetlenie deski itp.) Jest to aż 1/5 wydajności alternatora .... załącz jeszcze nawiew i ogrzewanie szyb i lusterek i już auto pali o litr więcej .... (jazda zimą)...


Jeśli nie wiesz - żarówka wytwarza jedynie 4% energii świetlnej - reszta to energia cieplna - porównywanie do tranzystorów świadczy tylko o niskim stanie wiedzy Twojego umysłu.

Zagrożeniem są tacy KTÓRZY NIE POTRAFIĄ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM - ślepi fanatycy , dla których słowo pisane jest kompletnie nieczytelne.
Aż strach, że tacy ludzie też posiadają prawo jazdy...


przestań bo cały czas piszesz głupoty, z tym radiem to tylko przykład podałem ze każde urządzenie bierze prąd w samochodzie co sie ma do zarówek

a ze statystykami to nie wiem czy zauważyłeś ze z roku na rok przybywa coraz więcej pojazdów a im więcej tym mogła sie zwiększyć liczba wypadków i napewno nie są spowodowane przez światła !
EdEk
Początkujący
 
Posty: 85
Miejscowość: Wałcz

11 Sie 2008, 06:25

jestem za zniesieniem obowiązkowych świateł. Jeźdzę bardzo dużo i tak naprawde nijak mi sie ma to do bezpieczeństwa. Przecież po co ludziom światła jak wyobraźni nie mają!!!

I to tylko o to sie rozchodzi. Ludzie giną nie dlatego ze są albo nie światła, a dlatego że nie potrafią myśleć.

Zgadza sie z ta widocznoscią w słońcu, choć osobiście nie dla mnie, jeśli ktośą ma problem z oczami to do lekarza:))

Zużycie paliwa większe, zanieczyszczenia i globalne ocieplenie.

Dla niedzielnych kierowców to nic i jaknajbardziej sie bedą wypowiadac ze tak och tak im lepiej, a to własnie prezz takich najwiecej wypadkó, jak sie nie czują pewni alboi ślepi są to neich nie wyjeżdzają.

Robi tysiące kilometrów i różnica na swiatłach czy bez odczuwa tylko moja kieszeń a oczywiscie Państwo sie bogaci bo popyt na paliwo większy.

To nie od świateł zalezy to bezpieczeńtwo tylko od ogarnięci aludzi jeżdząścych po polskich drogacg!!
nowak5615
Nowicjusz
 
Posty: 6

11 Sie 2008, 07:40

Wiecie dla mnie światła mogą być lub nie mi to bez różnicy... ale to co dzieje się ostatnio na polskich drogach to jedna wielka porażka a te drechy co jeżdżą w starych bmw czy golfach i wozach firmowych (najwięksi de..le) to już człowieka dobijają.... przecież to jest paranoja... miałem ostatnio okazję pracować w gospodarstwie... powiem że przecież czy kombajn czy ciągnik na nic uwagi nie zwracają wyprzedzają na chama i jeszcze często człowiek widzi środkowy palec... O czym to świadczy??? W Niemczech gdy widzą kombajn czy ciągnik sami go przepuszczają jeszcze... W Polsce żadne światła nikomu nie pomogą jeżeli zamiast bezpieczeństwa i kultury jazdy będzie się liczył honor... :cry:
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

11 Sie 2008, 09:57

Jestem kierowcą od półtora roku więc nie wiem jak to sie jeździło bez świateł. Wiem jednak, że kiedy widzę nadjeżdżający samochód bez włączonych świateł to mam wrażenie, że on stoi a nie jedzie....czyli te światła służą mi za pewien odnośnik. Ciekawe też, że przy skręcaniu w lewo jak widzę nadjeżdżające auto ze światłami to wiem czy się z łatwością wyrobię, a jak nadjeżdża bez świateł to już nie jest to takie oczywiste.

Jeśli chodzi o naszych pieszych, to niestety ale im się wydaje, że zawsze umkną lub, że auto ma się zatrzymać a to jest tylko maszyna....Nie mówiąc już o tym, że często idą wzdłuż ulicy mimo, że po drugiej stronie jest chodnik, a i oczywiście ubrani na szaro buro...

A odnośnie przeciwników jeżdżenia na światłach to prawdopodobnie większość z nich dostała mandat za niewłączone światła i dlatego wymyślają te różne bzdety odnośnie zużycia paliwa itp.
angelika
Nowicjusz
 
Posty: 8