Czyja wina? Kolizja samochodowa

24 Paź 2018, 12:46

Witam. Miałem kolizję samochodową. Wjechałem w tył samochodu, który stał na jezdni bez sygnalizowania czegokolwiek (brak świateł awaryjnych, brak kierunkowskazów). Samochód ten wypuszczał z drogi podporządkowanej samochody z "grzeczności". Policja uznała że to moja wina ponieważ "zawsze wina jest tego z tyłu" i w związku z szokiem po kolizji (dość mocno go uderzyłem) wg sugestii o mojej winie nie wykłócałem się na miejscu. Chciałbym wiedzieć czy jest jakakolwiek szansa na to że odzyskam pieniądze z ubezpieczenia na naprawę mojego samochodu, gdyż mam jedynie OC z którego pokryta zostanie szkoda "grzecznego" pana który wypuszczał auta, a nie mam AC żeby wróciło się za moją szkodę. Słyszałem o sytuacjach gdzie wina była po stronie osoby, która bez wyraźnego powodu (grzeczność to nie powód) zatrzymała się i uznano ich winę. Proszę o pomoc.
JackSellsword
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 05 03 2013
Przebieg/rok: 8tys. km
Auto: Na kupnie

24 Paź 2018, 13:09

JackSellsword napisał(a):Słyszałem o sytuacjach gdzie wina była po stronie osoby, która bez wyraźnego powodu (grzeczność to nie powód) zatrzymała się i uznano ich winę.

A ja nie słyszałem o takim przypadku. Były przypadki ukarania nieuzasadnionego gwałtownego :!: hamowania(najczęściej próba wyłudzenia odszkodowania), ale były to przypadki z mocnymi dowodami przeciwko hamującemu. Tu wina jest ewidentnie i wyłącznie Twoja.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3806
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

25 Paź 2018, 17:15

No niestety - wina jest ewidentnie tylko twoja. Samochód stał, ty w niego wjechałeś bo się zagapiłeś i tyle. A powód z jakiego stał, nie ma znaczenia. Uprzejmość to ne iwykroczenie. A gdyby ten samochód stanął dosłownie 10 sekund temu, bo uszkodziło mu się coś z elektryką i silnik zgasł, cała elektryka nie działa, nie ma możliwości włączenia awaryjnych ani uruchomienia silnika? A kierowca nie zdążył jeszcze wyjąć i ustawić trójkąta, bo stało się to dosłownie 10 sekund temu i kierowca próbował uruchomić silnik. A ty w tym momencie w niego wjeżdżasz...I wtedy czyja wina? Też tego kierowcy któremu samochód się zepsuł i stał?
To oczywiście tylko przykład sytuacji, która już nie jeden raz się wydarzyła.
Na drodze należy zachować ostrożność i patrzeć co się dzieje wokół samochodu. Ty się zamyśliłeś, nie uważałeś i tyle. Wina twoja. Gdyby ów samochód jechał i gwałtownie zahamował, a ty byś w niego wjechał, to też mogłaby być twoja wina. Masz zachować bezpieczną odległość od poprzedającego samochodu. A bezpieczna odległość to taka, przy której będziesz w stanie zatrzymać swój pojazd w razie potrzeby gwałtownego hamowania samochodu poprzedzającego - na jezdnę może wbiec pieszy, zwierzyna leśna itd itd. To samo dotyczy prędkości i tu jest twoja wina - jechałeś za szybko, zamyśliłeś się i bum...
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

16 Lis 2018, 10:14

Wina zdecydowanie Twoja i tutaj nie ma nic do dyskusji.
RightTruck
Nowicjusz
 
Posty: 22

15 Sty 2019, 15:35

Hej,
natknąłem się na ten wątek na forum i postanowiłem założyć konto, aby się w nim wypowiedzieć.
Jako mąż policjantki mogę powiedzieć tylko tyle, że ludzie w zależności od okoliczności widzą to, co chcą widzieć. Na usta ciśnie się tylko powiedzenie "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
Wyobraź sobie teraz sytuację odwrotną, w której to ty jesteś samochodem z przodu. Tak jak napisał kolega wyżej, to, że inny samochód stoi na jezdni "bez powodu" nie zwalnia cię od obserwowania sytuacji na drodze i podejmowania adekwatnych do tego decyzji. Z twojej relacji wynika, iż prawdopodobnie do tej kolizji doszłoby również, gdyby ten samochód przed tobą jechał. Po prostu się zagapiłeś i doprowadziłeś do wypadku, w którym na szczęście nikt nie zginął. Powinno być to dla ciebie przestrogą na przyszłość, a nie szukaniem winy u innych uczestników ruchu.
Pozdrawiam i życzę wielu bezwypadkowych lat na drodze!
PablitoLG
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 12
Auto: Seat Leon II
Silnik: 1.9 tdi 105KM
Paliwo: Diesel
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

13 Mar 2019, 13:13

Wina jest Pana ponieważ na drodze obowiązuję dwie zasady pierwsza to zasada ograniczonego zaufania a druga to zachowanie bezpiecznej odległości (ok. 2 sekundy) ponieważ przeciętny czas reakcji to 1 sekunda.
Widocznie tego zabrakło wynikiem czego wystąpiła kolizja.
Gość104264
 
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    UAZ Hunter
    Rosyjska terenowa legenda pojawiła się w 1972 roku i szybko zyskała uznanie służb mundurowych. Mówi się, że od tego czasu samochód ten uczestniczył w prawie każdym konflikcie zbrojnym. Obecnie w ofercie znajduje ...