08 Cze 2010, 20:24
Witam, proszę was o poradę, dziś szczeliła mi rolka napinająca pasek rozrządu - wbiła się w obudowę zewnętrzną plastikową.... poniżej wyjaśnię jak do tego doszło...
jechałem lanosem jakieś 80 km/h na pewno nie więcej, drogą dwupasmową, gdy z daleka widziałem czerwone światło -wrzuciłem na luz i dotoczyłem się delikatnie do świateł, na światłach jak tylko się zatrzymałem silnik zgasł..... nie chciał ponownie zapalić - rozrusznik kręcił jakby w powietrze, próbowałem tylko jeden raz go zapalić - zadzwoniłem po mechanika zdjął szybko obudowę z rozrządu i pasek na nim był po prostu luźny - zauważył też że rolka napinając się "urwała" i wtopiła w obudowę. Za holował mnie do warsztatu - ok 3 kilometrów, i stwierdził że ma dla mnie 2 scenariusze. :
1). jeśli nic nie "pier..." to wystarczy wymienić rolki - pasek (w sumie kompletny rozrząd ) i będzie ok
2). jeśli pokrzywiło zawory czy tłoki (nie pamiętam o czym mówił) to lepiej kupić silnik niż ten naprawiać..
gość jutro ma posprawdzać co i jak ....
moje pytanie brzmi czy ma rację ? czy po prostu silnik to już szmelc ???
dodam jeszcze że samochód ma oryginalny przebieg 105 tys kilometrów (jestem 1 właścicielem - kupiłem auto w salonie) a przy 87 tysiącach - około 1,5 roku temu w samochodzie był wymieniony kompletny rozrząd z pompą wody.
proszę o opinię/poradę .
Ostatnio edytowany przez
adam-and1 26 Lip 2010, 13:46, edytowano w sumie 2 razy
Proste są dla szybkich samochodów, zakręty dla szybkich kierowców - Colin McRae