REKLAMA
Słowem wstępu:
Parę miesięcy temu nabyłem bardzo okazyjnie Fiata 125p - coraz bardziej popularnego Kanta z zamiarem wyremontowania go pod siebie. Samochód powoli sobie remontuję, nie jest jeszcze ideałem, ale mam nadzieje, że za jakiś czas się stanie. Autka używam przy dobrej pogodzie, na wakacyjne wojaże, itp, bo jeszcze nie jest gotowe na tyle, by jeździć nim na co dzień, a poza tym, dopóki to możliwe chcę go trzymać w ukryciu, by wiedziało o nim jak najmniej osób. Zainteresowały mnie pomysły ludzi, którzy mają takie auta odrestaurowane i jeżdżą nimi z przyczepami kempingowymi na wakacje (jak ktoś chociaż trochę ogarnia temat 125p w kraju, to pewnie kojarzy zestawy Klasycznie on Tour RIC'a i żółciaka Rufusa). Jako, że ja chciałbym jeździć na wakacje z większą przyczepą (np. dwuosiową) wiadomo, że wymusi to odpowiednie zmiany przede wszystkim w zespole napędowym mojego Kanta. W/w właściciele o ile się nie mylę mają u siebie 1.4 z Poldorovera, co na pewno byłoby dobrym zastępstwem mojego 1300. Jednak ja szukam czegoś znacznie innego. Wiem, że w kraju pojawiło się kilka fajnych projektów 125p - jeden z VR6, jakiś chyba nawet z 1.8 turbo z Rovera był, ale to nadal nie jest to czego ja szukam. W głowie zrodził mi się pomysł swapa diesla do 125p. Z góry proszę o darowanie sobie wypowiedzi w stylu: "nie ma sensu", "za dużo roboty", "nie podołasz", "koszty Cię zabiją" i tym podobne. Zdaję sobie sprawę z ogromu pracy jaki mnie czeka i środków jakie to pochłonie, ale dla mnie ma to sens. Przez parę lat posiadania prawka jeździłem różnymi autami, zasilanymi benzyną, gazem, olejem napędowym, z turbiną i bez i najlepiej jeździło mi się zawsze turbodieslem - miedzy innymi dlatego jako daily car używam Fiata z Multijetem. Nie chcę tutaj dywagować czy diesel czy benzyzna jest lepsza, bo to rodzi niepotrzebne kłótnie. Dla mnie wybór jest oczywisty i tyle w temacie. Również kwestie w stylu "zabijesz styl tego auta" proszę sobie darować - parafrazując jednego z adminów portalu klasyczny.com - "Mój Fiat, moja sprawa".
Dobra, przejdźmy do meritum, szukam samochodu w którym:
-montowano wzdłużnie silnik wysokoprężny turbodoładowany
-silnik mało skomplikowany - nowoczesne silniki na CommonRailu najnowszych generacji odpadają - ma mieć możliwie najmniej elektroniki, żeby zachować surowość Fiata - nowoczesne, to może być moje daily
-pojemność do 2 litrów
-moc ponad 100KM, moment ponad 200Nm - niekoniecznie seryjnie, bo dopuszczam tuning silnika z przeróbkami w celu zwiększenia wytrzymałości i mocy
-niska awaryjność
-manualna skrzynia
-bez dwumasowego koła zamachowego - generalnie jak najmniejszy poziom skomplikowania całego zestawu
-napęd na tylną oś - chcę swapować cały układ napędowy, wraz ze skrzynią, wałem, mostem itp. i wiem, że wymaga to całej masy "rzeźbienia" - spoko, nie będzie to rozlatujący się ulep
-fajnie jakby do tego auta z tym silnikiem była montowana klimatyzacja bo to też mi przeszło przez myśl podczas paru wojaży moim Kanciakiem
-najfajniej gdyby silnik był od Fiata - względnie włoski, żeby zachować charakter, ale tam chyba próżno szukać turbodiesli z RWD
Sam narazie wydedukowałem sobie, że mógłby to być silnik 1.8tds 90KM z BMW (E36). Nie wiem tylko jak z ewentualnym podkręceniem go, żeby miał więcej mocy i momentu (wytrzymałość). Czy znacie jeszcze jakieś auta które spełniałyby takie wymagania? Z góry dzięki za każdą odpowiedź
PS Przepraszam za tak mało lakoniczny opis, ale akurat dzisiaj naszła mnie wena, żeby tu o tym napisać