Dizel czy beznyzna

18 Gru 2010, 23:11

a nalepiej to chyba kupić turbo benzynkę

Właśnie tak czytam te wypowiedzi i te ochy i achy nad turbinami w dieslach. Pamiętacie czasy gdy diesle były głównie wolnossące, wtedy i benzyniaki były wolnossące. Czym lepiej się jeździło?
Później od początku lat '90 przez prawie 2 dekady producenci aut zachwycali się wprowadzenie turbiny do diesla i osiągami. Dopiero gdy kompletnie zeszmacili opinię dieslom, sprawili, że diesel obecnie kojarzy się z bardziej awaryjnym silnikiem niż benzyna, to biorą się za uturbienie silników benzynowych. I ciekaw jestem co będzie lepsze. Benzyna z turbiną o takiej samej pojemności, czy diesel z turbiną?

Pytanie retoryczne, więc nie wymagam odpowiedzi.

19 Gru 2010, 09:52

Diesel z turbiną rzecz jasna

No bo skoro turbo, które ma paść po iluś tam setkach tysięcy km jest wydatkiem, to z dwojga złego już lepiej diesla brać z tym niskim spalaniem. Ja tam i tak zawsze będe obstawał przy normalnych nie uturbionych jednostkach benzynowych.

19 Gru 2010, 10:18

nitro napisał(a):
Kolejny "znafca"

no niestety... dowiedziałem sie tych rzeczy od wykładowcy inzyniera budowy maszyn aktywnego zawodowo od"paru" lat Ty potrafisz tylko powiedzieć na ten temat benzyna i c*** ile masz lat wogóle? naucz sie wymieniać poglądy mozesz wyrazić swoje zdanie ale nie w taki sposób

Szkoda że wiedza tego wykładowcy też jest z przed "paru" lat gdy królowały wolnossące diesle Mercedesa robiące po milion kilometrów na obojętnie jakim paliwie. Mogie Ci tu z robić wykład z trwałości i niezawodności nowoczesnych diesli, ale po co skoro potrafisz pisać na forum to i pewnie google też jesteś wstanie ogarnąć

Np: http://vwszrot.pl/

Era niezawodnych i trwałych diesli skończyła się dawno temu, ale mit o ich wyższości pod tym względem nadal w społeczeństwie trwa. Ty i twój wykładowca jesteście jego ofiarami.

19 Gru 2010, 11:20

MotoAlbercik napisał(a):No to ja cię zasmucę - troszkę cię ten znawca "oszukał". Albo sam się oszukujesz oszukując nas...
W dieslu, żeby założyć gaz, nie trzeba żadnego układu zapłonowego. Jest całkiem inna zasada działania takiej instalacji. Co do samego silnika to sprawa ma się tak samo jak wyżej. Proponuję poczytać np. [link do autocentrum.pl wygasł]

kolego jak wysyłasz link to doczytaj go ze zrozumieniem masz jasno napisane

jesli jest to mieszanka lpg z ON owszem nie trzeba przerabiać ale jak chcesz założyć sam gaz bo mówiłeś o przeróbce na LPG musi być iskra i zmniejszenie stopnia sprezania diesel ma ok 20atm może tego nei wiesz

AreBie nie napisałem ze era niezawodnych diesli trwa tylko ze silnik diesla jest sam w sobie długowieczny a ze ludzie dołożyli dwumasy comon raile itd jest więc ta eraz sie skonczyła masz racje nie wychwalam diesla sam jezdze benzyną i nastepne auto też bedzie benzynowe

19 Gru 2010, 11:42

Przeczytał byś przykładowy link to byś wiedział żę np w VW 2.0 TDI to nie osprzęt jest największym problemem, ale włąśnie trwałość podstawowych elementów takich jak blok, wał, koła zębate.

19 Gru 2010, 11:54

Ok w benzynowcach też sa kiszki a w dieslu nie istnieje tylko 2.0tdi chodzi o samą zasade działania silnika wysokoprężnego zrobi wiekszy maksymalny przebieg niż benzyna pozatym teraz to na ulicy slychac przewaznie klekot duzo jest tych diesli

19 Gru 2010, 12:01

Bo w Polsce śmierdzi diesel'em, przez niską świadomość społeczną mamy u nas głupią modę na dizla. Dizlem jeździ się do szkoły, do parku z dziewczyną i 100m do sklepu... Mało kto zdaje sobie sprawę ile te auta mają prawdziwego przebiegu, przed kupnem malo kto wie, że w jego przypadku oszczędność się skończy dołożeniem do interesu. Mało kto wie, że Niemcy zacierają ręcę pozbywając się średnich wiekowo i starych diesel'i, bo z roku na rok nie opłaca tam się tym jeździć (normy spalin - cena ubezpieczenia, opłaty ekologiczne itp. bzdety), jeżeli ktoś nie robi mega dużych przebiegów. Także w Polsce, ze względu na to, że jesteśmy w unii europejskiej (zwanej też eurokomuną), za kilka lat pewnie tak będzie... i co wtedy zrobimy z naszymi samochodami gdy okaże się, że co drugi to diesel, którym już nam się nie opłaca jeździć po bułki? Będziemy wciskać je Rosjanom? Niech każdy wnioski wyciągnie sam.

19 Gru 2010, 12:19

jiGsaw zgadzam się z tobą w 100%

Może zaznaczmy ten post na czerwono

19 Gru 2010, 12:38

Brawooooo.tym bardziej ,że cena on i pb sie wyrównuje,tym bardziej ,ze diesel jest droższy w zakupie od benzyniaka.Nasza głupia mentalność,np Kupić vectrę 1,6 czy 2,0?napewno 1,6 bo mniej spali,a gó..o prawda,jak wcześniej napisałem gdyby czasy sie cofnęły nie kupił bym diesla tylko benzynkę v6

19 Gru 2010, 13:25

No trzeba zaznaczyć i skończyć te kłótnie, bo mi się już znudziły.

19 Gru 2010, 15:05

Fakt, że diesel jest trwalszy od benzyny bo jest wykonany z mocniejszego materiału bo musi wytrzymywać wysokie ciśnienia jakie panują w cylindrach. No i nie chodzi o głupią modę na diesla, bo sam w sobie diesel jest bardzo fajny o ile ktoś faktycznie robi duże przebiegi i na trasie... wtedy oszczędności są duże i nawet przy awarii turbo czy wtrysków i tak wychodzi korzystniej - ale podkreślam tylko jak ktoś bardzo dużo jeździ ( czyli przeważnie firmy transportowe, przedstawiciele handlowi itp ). Tylko u nas ludzie kupują diesla dla małego spalania i jeżdzą po te bułki do sklepu, raz na ruski rok w trase i potem są problemy i wtedy niskie spalanie nie zrekompensuje kosztów eksploatacji. I z tego powodu ja właśnie kupuję na wiosnę coś z silnikiem 2.0 wzwyż w benzynie. Amen

19 Gru 2010, 16:22

ja robie spore przeloty(25-30 tys km na auto/rok) wiec w moim przypadku uzasadniony jest zakup diesla. poza tym odpowiada mi ich elastycznosc. co kto lubi.
Czy diesel czy benzyna ZADEN z obecnie produkowanych silnikow nie jest projektowany na 30 lat jak kiedys, silnik staje sie czescia eksploatacyjna jak amortyzatory czy tarcze hamulcowe. I szczerze powiedziawszy mnie to nie przeszkadza, ogromny problemem stanowi to dla osob, ktore de facto nie stac ani na samochod, ani na jego eksploatacje. dla mnie z wyjatkiem kolekcjonerskich, idealnych egzemplarzy powinno sie zlomowac stare samochody(np. poszukiwane e34 czy omegi za 2 tys pln). Powod jest prosty- budujemy nowe samochody, nie ma kryzysu w branzy, wiecej kupujemy na wiecej nas stac. chocby dlatego, a i bezpieczenstwo na drogach by wzroslo

19 Gru 2010, 16:27

Według mnie ryba gnije od głowy i bezpieczeństwo by wzrosło jakby rzetelnie prowadzić badania okresowe techniczne pojazdów, bo wbrew pozorom nie wszystko od wieku zależy... Tak samo jak uważam, że nikt nie ma prawa mi zabronić jeździć autem 20 czy 30 letnim (i sadzać mnie w nowoczesnej, tandetnej puszcze), jeżeli tylko będzie w odpowiednim stanie, skoro sam decyduję się na jego droższe utrzymanie. Czasy komuny minęły, no ale nadeszła nowa eurokomuna.

19 Gru 2010, 17:29

jiGsaw napisał(a):Według mnie ryba gnije od głowy i bezpieczeństwo by wzrosło jakby rzetelnie prowadzić badania okresowe techniczne pojazdów, bo wbrew pozorom nie wszystko od wieku zależy... Tak samo jak uważam, że nikt nie ma prawa mi zabronić jeździć autem 20 czy 30 letnim (i sadzać mnie w nowoczesnej, tandetnej puszcze), jeżeli tylko będzie w odpowiednim stanie, skoro sam decyduję się na jego droższe utrzymanie. Czasy komuny minęły, no ale nadeszła nowa eurokomuna.

OK, tylko powiedz mi ile % uzytkownikow BMW stanowia osoby ktore naprawde o te auta dbaja(wiekszosc to wiejscy 'tunerzy' wyrywajacy blachary pod remiza- i to tyczy sie wiekszosci starych pseudo-sportowych bryk)
Jezeli Polacy byliby bogatszym spoleczenstwem nikt nie wsadzalby Cie do Punta czy Corsy, bo stac byloby Cie np. na E90. No i wtedy nadal wolalbys jezdzic E30?
Nie mowie 'nie' starym samochodom, niech zostana stare BMW, Golfy, MB- ale tylko e ktore nie zagrazaja bezpieczenstwu mojemu i mojej rodziny+rygorystyczne badania techniczne+obowiazkowe opony zimowe
Punkt widzenia zalezy od... Mowisz tak bo nie stac Cie na nowe, a to glownie wina sytuacji w Polsce wgl- byloby lepiej->jezdzilbys nowym autem klasy premium, ktora sie tak podniecasz i taka jest prawda

A ja uwazam, ze bezpieczenstwo w duzym stoniu zalezy od wieku konstrukcji- bodajze DEKRA robila crashtest Fiata 500 i Q7- wynik wiadomy, ale fiat mimo swojej 'wielkosci' dawal jakies szanse na przezycie, wyobrazasz sobie powiedzmy UNO po takim zderzeniu

Nie mow mi tez ze BMW lata swietlne przed konkurencja 20 czy 30 lat temu, skoro wtedy byla lata swietlne w miejscu przeciez nie stala- i skoro fiat poprawil poziom bezpieczenstwa w swoich autach, to BMW/MB tym bardziej.

19 Gru 2010, 17:45

Diesel

Dizel czy beznyzna

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum