Dizel czy beznyzna

17 Gru 2010, 23:56

Witam,

Mam teraz alfe 156 z 99 r na benzyne. Ale zasdanawiam sie nad kupnem dizla.
Jeden goscu na stacji beznynowej nastraszyl mnie ze dizle sie czesto psuja.
to znaczy stare dizle takie 10 lat. Co o tym sadzicie?

Pozdrawiam

Wieslaw

17 Gru 2010, 23:58

Era niezawodnego diesla dawno mineła. Jakiego diesla chciałbyś kupić ?

18 Gru 2010, 00:02

kurcze nie wiem czy dalej zaryzykuje z afla, mysle o accord coupe 2,2 z 2004 roku.

18 Gru 2010, 00:08

Silniki JTD w Alfach (używane też w Fiatach, Oplach, Sabach, Lanciach) to jedne z najlepszych i najtrwalszych diesli obecnie.

18 Gru 2010, 00:14

o kurcze, nie docenialem pod tym zgledem alfy. a jest to ladny samochod.
Czy jednak nie bezpieczniej jest kupic benzyniaka?

18 Gru 2010, 00:16

W przypadku Alfy nie. W Alfach godne polecenia są tylko JTD i V6. TS są bardzo awaryjne i mają wiele wad.

18 Gru 2010, 00:50

Ja mam w domu i diesla i benzyniaka,gdybym miał kupic poraz drugi wybrałbym napewno kolejnego benzyniaka v6.W dieslach musisz uważać przy zakupie,na różne detale.Szczególnie w nowych jest napakowane multum zaworków ,elektroniki,itp.Chć i nowe benzynki takze sa nafaszerowane elektroniką.Częsta bolączką nowych diesli są kosztowne filtry cząstek stałych fap czy dpf,które potrafią byc bardzo kapryśne,które spędzają sen z powiek.Kolejnym słabym ogniwem w dieslach jest dwumasowe koło zamachowe,które po 100 tyś potrafi się sypnać,koszt wymiany hmm od 1 tyś do kilku tysięcy złotych.Więc suma sumarum porównać cenę paliwa przebiegto nie wiem czy w exploatacji utrzymanie sie nie wyrówna

18 Gru 2010, 08:13

Zazul napisał(a):Kolejnym słabym ogniwem w dieslach jest dwumasowe koło zamachowe,które po 100 tyś potrafi się sypnać,koszt wymiany hmm od 1 tyś do kilku tysięcy złotych.Więc suma sumarum porównać cenę paliwa przebiegto nie wiem czy w exploatacji utrzymanie sie nie wyrówna

A Nowe benzynki to myślisz że dwumasówek nie mają??
Przy obecnych cenach ON koszt eksploatacji jest bardzo zbliżony ale jednak kto latał dieslem to wie jakie to miłe uczucie gdy turbinka i moment obrotowy wkręca nas w fotel.

18 Gru 2010, 09:41

Diesle rządzą!!!

18 Gru 2010, 09:47

Jęzdze benzyną ale jestem za dieslem mniej pali mi turbina daje nam przyspieszenie z niskich obrotów silnik sam w sobie trwalszy no pomijając osprzet ale polecam tdi na pompie chociaż jtd też nie jest złe

18 Gru 2010, 10:17

A ja mam diesla, wciska w fotel owszem, spalanie w trasie też powiedzmy niskie, ma 163 tys przebiegu i sie nie sypie... ALE nigdy więcej diesla, wiosną zmieniam na benzyne. Klekot strasznie mnie denerwuje, w ostrezjsze mrozy nie wiem czy mi odpali, no i w zimie nie jest taki wcale ekonomiczny. Ogólnie diesla polecam tylko tym, którzy mieszkają poza miastem i większość czasu spędzają w trasie, wtedy i spalanie niskie, i moment się przydaje przy wyprzedzaniu. Miasto, sporadycznie trasy = benzyna albo benzyna + LPG. No i serwis benzyny tańszy, prawdopodobieństwo, że padnie turbo albo wrażliwe w CR pompowtryski - znika. Także opowiadam się za benzyną jako użytkownik diesla żeby nikt nie myślał, że " dieslem nie jeździł a się wypowiada "

A co do Alfy, będe powtarzał za wszystkimi " Jak się dba tak się ma ". KAŻDE, powtarzam KAŻDE auto zaniedbane się psuje wcześniej czy później. Ja doskonale znam tych uzytkowników Alf którzy sieją stereotyp. Zaglądają pod maske raz na pół roku i się dziwią, że auto się psuje, albo butują na zimnym. W mojej rodzinie to samo... jeżdżą po dziurach, nie wymieniają oleju terminowo i potem mówią, że auto się psuje. No i trzeba kupować samochód od pewnych ludzi albo nie oszczędzać i kupować za 7 tys z nadzieją, że igiełka, każde w miare dobre używane auto swoje kosztuje. Uff troche offtopic

18 Gru 2010, 10:51

Ja też miałem diesla właśnie i brakuje tego klekotu jednak

miał chyba z 500tys przebiegu i palił na mrozie bez problemu tylko akumulator nowy i świece żarowe dobre... Diesel zawsze bedyie pali mniej wznika to z jego konstrukcji benzyna przy katowaniu spali nawet dwa razy wiecej..... wiadomo ze jak sie sypnie ukad wtryskowy albo turbo idzie za tym kasa z kolei przy lpg dochodza nam wymiany swiec kabli tlumikow dodatkowe paliwo regulacje gazu przeglad drozszy itd takze temat rzeka duzo plusow i pare minusow

18 Gru 2010, 11:39

kilka wypowiedzi, a nikt nie wspomnial ze oplacalnosc zakupu diesla zalezy glownie od rocznych przebiegow

i procentowego udzialu jazdy w miescie/na trasie(diesle z dpf)
zaproponowane przez Ciebie diesle(2,2 Hondy i 1,9 JTD Alfy) naleza akurat do udanych konstrukcji. Domyslam sie ze budzet pozwoli Ci wybierac miedzy accordem i 159- tu postawilbym na bardziej zadbane

18 Gru 2010, 11:39

Ja pamiętam jak mnie kumpel przewiózł BMW 5 z 2.5 TDS pod maską, jak spod świateł ruszył na pełnym gazie to aż do " trójki " nie mogłem słowa wypowiedzieć, mój kręgosłup był na tylnych siedzeniach. A potem zajechał na stacje i tankuje diesla... Ja mówie " co Ty durniu, lejesz diesla do benzyniaka ? " a on mówi, że to diesel jest... tak cichutko chodził, że na prawde aż do stacji myślałem, że to benzyna - takie diesle rozumiem. Ale te wszystkie powszechnie stosowane, no może oprócz JTD, do mnie nie przemawiają, jednak wole żeby autko więcej paliło ale żeby była kultura pracy.. np takie 2.0 V6 Xedosa

[ Dodano: 18 Grudzień 2010, 11:48 ]

JerzyB333 napisał(a):kilka wypowiedzi, a nikt nie wspomnial ze oplacalnosc zakupu diesla zalezy glownie od rocznych przebiegow i procentowego udzialu jazdy w miescie/na trasie(diesle z dpf)

To racja, chociaż znam ludzi, którzy mieszkają na wsi powiedzmy, 80 % jazd to trasa ale pokonują przebiegi rzędu 13 tys km rocznie. I wolą dołożyć do diesla po to żeby cieszyć się niskim spalaniem, mój dziadek przez ponad 7 lat zrobił 87 tys km

i nie przegadasz mu, że benzyna lepsza. Także to już od autora zależy, ale fakt faktem, że podstawą do takich rozważań powinien być zakładany roczny przebieg i udział jazdy miasto/trasa

18 Gru 2010, 11:50

kilka wypowiedzi, a nikt nie wspomnial ze oplacalnosc zakupu diesla zalezy glownie od rocznych przebiegow

wiadomo ale diesla zawsze mozna kupic z powodu jego charakterystyki jazdy pozatym placisz za auto wiecej niz w przypadku beznyzny ale potem zajezdzasz na stacje tankujesz i jezdzisz oszczednie i poprawia sie samopoczucie gdy kumpel przykadowo w benzynowce robi dwa razy mniej kilometrow a niekoniecznie wydalbys roznice w cenie auta potem na paliwo