22 Sty 2012, 02:28
Witam,
Zalogowalem sie by udzielic kilku odczuc odnosnie marki renault. Wszystko zalezy od tego jaki kupimy model. Bylem posiadaczem meganki 1 1,6b+g w AUTOMACIE. w prawdzie nie kupilem w rewelacyjnej kondycji samochodu ale za rewelacyjna cene. przy zakupie wymienilem tylna belke skretna+ tylne amortyzatory koszt 400zl(uzywany zestaw kompletny)i lozyska okolo 100zl i okladziny szczek,wymienilem sam jednego wieczoru odpowietrzylem hamulce dolalem plynu i zrobilem na tym 45 tys km i zero problemow z zawieszeniem (chyba ze wliczyc 2 razy wymiane gum(2szt) na koncowkach drazkow stabilizacyjnych ich koszt 8zl za szt i 10 minut wymiana sztuki. wymienilem rozrzad(100zl pasek+100zl wymiana) olej w skrzyni i silniku. w zime termostat koszt okolo 30zl. silniczek krokowy 30zl. a, zapomnialem dodac, wymienilem lozysko na amortyzatorze bo odczuwalem dyskomfort( odczuwalem przeskakiwanie podczas krecenia kierownica) podczas jazdy-100zl klocki-90zl. ani razu nie przepalila mi sie zadna zarowka. silnik przewaznie chodzil na gazie wiec na benzynie pracowal troche gorzej- przypchane wtryski. Oprocz tego wymiana tylko oleju w silniku, wycieraczki, plyn do spryskiwaczy- powinienem to wszystko doliczyc, bo przeciez renault jest tak kosztowne, w vw, audi, bmw, mercedesie nie trzaba chyba robic takich wymian skoro renault jest az tak kosztowne. dodam ze olej wymienialem co 10tys km-mobil polsyntetyk. silnik moim zdaniem bardzo dobra jednostka, mam ciezka noge i jezdzac na gazie i zwyklej instalacji i...automacie palil mi srednio 12 litrow gazu. fakt duzo, znajomego astra 1 1,4 60km pali 8-9 litrow. no ale cos za cos. 90km jedynie w tym silniku uwazam ze troszke za malo, na poczatku fajnie frajda, zwlaszcza funkci sport ale po chwili brakuje tych koni ale bez tragedii. skrzynia... do wszystkich tych ktorzy boja sie kupic automatu, tez sie balem ale nie zaluje nawet troszke, rewelacja, tylko troche wygodnickich ale rewelka, plynnie przyjemnie i bezproblemowo. nieprawda ze automaty sie stale psuja, fakt pierwsze generacje ponizej 90 roku byly problematyczne, ale te nowsze skrzynie automatyczne psuja sie tak jak i te manualne. z automatu mozna wymienic zalety takie jak: wlasciwa zmiana biegow dzieki automatowi, swiadomosc, ze nikt nie pilowal samochodu na jedynce, nie zarzynal go do odcinki, co za tym idzie nie katowal silnika. do wad moge zaliczyc zwiekszenie spalania, 4przelozenia ktore staja sie uciazliwe powyzej 120-dosc glosno i wysokie obroty(powyzej 2500obr/min) i to tyle. Wiadomo gumy nie popalimy(chociaz sa sposoby) ale przyjemnie i dynamicznie mozemy pojezdzic, szczegolnie w miescie-swietna sprawa. Silnik... moim zdaniem bardzo udana jednostka. wczesniej mialem kadeta i tez bylem zadowolony. chyba mam szczescie, albo fora sa zakladane tylko przez odlamek, ktory mial pecha. mniejsza z kadetem. poza rozrzadem, silnikiem krokowym i olejem ktorego wymiana z filtrem kosztowala 80zl nic nie robilem( nieraz regulowalem mieszanke gazu i powietrza recznie bo nieraz byla taka potrzeba ale robilem to sam). samochod bral olej, ale od wymiany do wymiany tj 10tys km poziom byl delikatnie powyzej minimum wiec w normie- nie musialem co tysiac km dolewac oleju. zawieszenie jak wspomnialem poza tym co musialem zrobic za cene tanszego zakupu nie nie bylo problematyczne. ogolnie w samochod wsiadalem i jezdzilem. grzal swietnie, po okolo 5 minutach dmuchal juz ciepelkiem. dziwne, ze innym nie( mialem moze wyjatkowy egzemplarz....;]) najwiekszym minusem jaki jest tego samochodu to stan blacharki. rdzewialy tylne nadkola, progi i klapa w poblizy plastiku w ktorym byly swiatla przeciwmgielne. Ogolnie samochod widzialem ze mial jakies przygody i byl dotkniety w tyl i dlatego pewnie te rdzewnienie. Miejsca dla 2 bylo w sam raz, w 4 ciasno, bagaznik maly dodatkowo zapas to szalu nie bylo. ale wiadomo -coupe... ogolnie za samochod dalem oklo 2tys mniej niz srednia cena rynkowa tego modelu, widzialem stan i wiedzialem ze jakies rzeczy bede musial przy niej zrobic- nie liczylem ze kupie samochod okazyjnie i bede jezdzil przez 3 lata nie dokladajac nawet zlotowki procz paliwa, bo tak sie nie da.
Teraz wstep odnosnie elektroniki w renault(megane 2, laguna 2, scenic 2, itp.) fakt zdarzaly sie problemy w lagunach robil sie zimny lod(kiedys problem dzis blachostka), problemy z cisnieniami a wlasciwie czujnikami cisnienia, nieszczelnosci klimy, zawilgocenie schowkow podlogowych, zawory egr itp. Mianowicie obecnie nie uciekniemy od elektroniki, czy to renault czy inna marka, ale tak juz sie przyjelo ze na renault narzekamy...kupujem vw i co??? jest to samo co i w renault. renowki albo maja problemy z elektronika albo nie maja, rowniez kazde inne auto ma problemy albo nie, nie zaleznie od marki bo orientowalem sie w tych tematach, ale... zmienilem renault na vw i przyznam, ze niemiecka konstrukcja mnie zawodzi i musze wydac nie 100zl a 1000?? w zyciu!
Znajomy ma megane 2 kombi ponad 2 lata(kombi 2004 1,9dci), drugi lagune(1,9 dci 2001 kombi) jezdzi 4 lata. Znajomi maja scenicka ale silnik ma 1,5 albo jakis mniej konny 1,9 ale tez nie ma problemow po za spalaniem. Maja te renowki i co...? kurcze, jezdza! Leja i jezdza!
W odniesieniu do tylu negatywnych opinni tez sie balem. Ale mialem do porownania kilka zywych opinii wlascicieli, diagnosty(wuja) przeciz tysiacom jakze strasznych opinii na temat marki renault. Dodam jeszcze, ze wuj szczerze powiedzial, ze znacznie czesciej slyszy ubolewania posiadaczy golfow 4 niz renault i to o wiele czesciej nastepuje zgrzyt zebow posiadaczy vw golfa z 99 roku 1,9tdi z przebiegiem 120tys a okazuje sie ze turbina wtryski do wymiany... ow przebiegi z pewnosciom wygladaja pieknie, znajomi tez podziwiaja ale lepiej miec pol miliona prawdziwe niz 100 skrecone, ale niestety plaga jest taka ze kazdy niemal cofa w polsce... Ja szukalem samochodu ponad 2 miesiace, zanim cos znalazlem. wydalem ponad 500zl na paliwo w poszukiwaniach. Raz juz prawie kupilem lagune z 2002 roku, w fajnej wersji, niezniszczona, tylko miala wgniotki na dachu, sprzedawca mial sie z tym uporac w pol godziny u dekarza i mielismy podpisywac umowe, lecz wgniotki nie byly takie latwe do usuniecia. ale ogolnie samochod byl zadbany, nie poniszczony i przedewszystkim-prosty, poza tym dachem nie byl nigdzie uderzony( wiadomo mial ryski jakies bo to nie nowy samochod). Teraz co powiem bedzie najciekawsze w lagunie, silnik pracowal swietnie...przy przebiegu.... 326tys km, osoba ktora sprowadzila samochod nie zdarzyla cofnac licznika... dzis ten samochod jest jeszcze na spredaz ze stanem licznika 163tys km... coz w polsce samochody zazwyczaj staja sie mniej zjezdzone niz za granica... Polska...
Ogolnie ogladalem wiele samochodow i z reka na sercu moge powiedziec ze jest piekielnie ciezko kupic dobry samochod. na jakies 500 samochodow ktore przegladalem 100 ktore oglodalem dokladniej i 50 ktore sprawdzalem z mysla zakupu tylko jeden samochod(ktory kupilem) nie byl kombinowany. cala reszta to albo blacharka albo silnik ale przewaznie to jedno i drugie. Fordy mondeo( bylem w szoku) tak strasznie rdzewieja, dzwi mianowicie(model od 2001 bo daj ze) strasznie... ogolnie na ogloszeniach samochody bezwypadkowe... kurcze nie pomyslalem ze tak ciezko jest znalez egzemplarz bezwypadkowy.... przewaznie samochody widac, ze byly po ostrym dzwonie( czesto nawet kokpit jest niechlujnie zalepiany po wystrzeleniu poduszek nie wspominajac stanu poskladania blacharki) albo przynajmniej dobrze walone. Kazdy pisze bezwypadkowy idealny igla bez wkladu finansowego.
Wroce ze sprzedalem swoja meganke i nie dodalem stanu bezwypadkowego bo po 1 nie znalem jego histori od wyjscia z pod igly a po 2 mialem przekonanie ze byla puknieta w tyl. odziwo kupili ja ode mnie handlarze, wystawili cene ponad 1000zl wyzsza niz im sprzedalem, nie cenilem samochodu za cene jaka byl wart. mimo to samochod po niedlugim czasie stal sie bezwypadkowy, silnik zaczal palic idealnie na benzynie a idealnie nie palil. pekniecie na zderzaku ktore bylo zstalo zretuszowane... ogolnie jak to nazwal sprzedajacy-laleczka. jak nowy a nie oszukujmy sie samochod z 96 roku ma teraz 16 lat.
Kupilem meganke 2 2003 rok 1,9dci bezwypadkowa. I jestem mega szczesliwy i nie zaluje przejezdzonych kilometrow, samochod nie jest idealny ale otworzcnie oczuy-idealow nie ma! raz na milion zdarzy sie egzemplarz za dobra kase, ktory stal w garazu i raz na tydzien robil 3km do kosciola. Zycze szczescia w zakupie i wytrwalosci i walce z handlarzami ktorych pelno.
Dodam na koniec, ze w danym czasie na rynku samochodow wturnych na 100 ofert sprzedazy auta przynajmniej 95 to handlarze. Wystawia prywatna za dobra kase-sa kupuja i oferuja lepszy woz bo od nich. Ogolnie wiekszosc samochodow sprowadzonych to samochody powypadkowe. Wiekszosc osob, ktore sprowadzaja auta nie maja znajomosci za granica, by kupic za dobre pieniadze dobre auto, dodajac kurs euro i cene paliwa sa zmuszeni sprowadzac samochody zlomy czyszczac z problemow kraje zachodu, obrabiajac na sztuke i oferujac problem przyszlemu wlascicielowi. Tyle problemow z renault jest dlatego bo jest on stosunkowo tani i wiekszosc aut (duza wiekszosc!) jest kombinowana. Kto nie ma kombinowanej poprostu nie sprzedaje, dlatego, ze nikt nie da mu tyle ile by chcial bo za kilka tysiecy mniej mozna kupic igle od handlarza i po otworzeniu oczu siedziec na forum piszac wady renault. Obecnie kupujac dobre auto z zachodu bez negocjacji ceny i szczescia jest zupelnie nieoplacalne. Wiec lepiej sprowadzac szroty, ktore tylko psuja nasza gospodarke (przy okazji pomozemy zachodnim sasiadom ktorzy nie bd musieli placic za wyzlomowanie).
Chwale sobie renault, lecz naprawde ciezko jest kupic cos sensownego... aale za cene jaka wart jest moj samochod nie dostane tego u konkurencji. przede wszystkim komfort- renault jest tak wygodne jak zadne inne. Reasumujac, albo renault nie jest takie zle, albo mam wyjatkowe szczescie... Dbajcie tylko o swoje samochody, robcie w nich wszystko na czas, a one przy odrobinie pomyslnosci odwdziecza wam sie i nie beda sie psuc...
Pozdrawiam