newbeattle napisał(a):zauważyłem nawet, że część ludzi nie zwraca na to uwagę, że dobre ustawienie zawsze przekładają na jutro bo nie mają czasu. Mnie to wkurza zwłaszcza w taki dzień mglisty z tą okropną mżawką jak dzisiaj, człowiek aż usypia za kierownicą, a jeśli nie widzi kogoś nadjeżdżającego z naprzeciwka to przecież różnie może być na drodze, niby kierowcy zwalniają i jest bezpieczniej, ale ja tam wolę polegać na sobie
czy wolniej to nie wiem... ;/ w sobotę (11.10.2008r.) jadąc z wykładów do domu jakoś tak około godziny 18 - 19 trafiła się kobieta jadąca za mną... ja przeważnie jeżdżę tak do 100-110 km/h (w każdym razie max 3,500 obr/min - ale mniejsza o to)... w czasie gdy ta kobieta mnie dogoniła to przez ten czas co za mną jechała tyle strachu się najadłem, że szok...! autko co prawda lepsze od mojego (Sienka 1.2) bo jechała Mondeo w kombi 1.9tdci... tak sadziła, tak się śpieszyła, że i tak 40 km za mną jechała i tak... jak podjechała to trąbiła, jak została z tyłu to niemal zderzak potem całowała... ja nie zjadę jej do rowu przecież ani też nie wstrzymam ruch z drugiej strony tylko po to, żeby ona sobie mnie wyprzedziła... jak nie światła to trąbienie... co gorsze to kobieta wieku około 27 lat... jeszcze na dachu BOX założony tak, że może odfrunąć ;/ w pewnym momencie po upewnieniu się czy jest pusto za nią w momencie kiedy podjechała pod sam zderzak zaświeciłem STOP (nie hamowałem)... w lusterku zobaczyłem migiem jak się odsunęła od mojego auta... ale na długo to nie pomogło... zwolniłem do 80... dałem kierunek - i pomyślałem: jedź kobieto i daj mi spokój, nie rób zagrożenia... jak się potem okazało... box gdzieś na polu chyba leżał połamany (był podobny do tego co miała na dachu) a jej ani śladu... u mnie w mieście dopiero dojechałem jak stała na czerwonym to wiele nadgoniła... ;/ wyprzedając mnie jeszcze coś chyba darła się o to chyba, że jadę "tak wolno". przytrzymałem się jej to miałem około 160 km/h... po takich dziurach to max te moje 110... autko porysowane, tu wgniota tam wgniota... ja nie wiem jak ona jeździ ale jak w ten sposób to nic dziwnego... i długo chyba nie pojeździ! nieco że z tyłu brak stopów (tylko ledy stop) to jeszcze jedne pozycyjne było... ;/ marzę o tym, żeby więcej kierowców sobie uświadomiło, że nie są sami na drodze, i że ich jazda może wpłynąć niekiedy na bezpieczeństwo innych...
pozdrawiam!