22 Maj 2009, 16:39
Jak się nie znasz to sama nie jedź go oglądać, weź jakiegoś znajomego kolegę który się zna na rzeczy. Silnik trzeba odsłuchać jak pali, jak ciągnie na poszczególnych obrotach, jak dymi. Poza tym trzeba sprawdzić czy był bity - nie będę się rozpisywał, zawieszenie obejrzeć.
Jak nie masz znajomego to zorientuj się gdzie jest jakaś stacja kontroli pojazdów, trzeba tam pojechać i powiedzieć żeby sprawdzili go, mają zapewne czujnik lakieru, znają się na samochodach to obejrzą go pod spodem, jak ładnie poprosisz kogoś to zbadają go lepiej. Koszt 50-200 zł.
Samej nie polecam mimo wszystko jechać i sprawdzać, nie chodzi mi o to że się nie znasz ale jak sprzedawca zobaczy że kobieta to zacznie wydziwiać i opowiadać bajki. Musi być też druga osoba żeby chłodno popatrzyła na całość bo Ty się możesz zakochać w aucie od razu i kupić nie patrząc na najważniejsze.
Lakierem się nie przejmuj, jeszcze nie raz Cie porysują i podrapią na parkingu bądź życzliwi sąsiedzi, auto ma być sprawne technicznie, wizualnie nie musi być ideał.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'