PhantomASA1 napisał(a):Ogólnie za całokształt, silniki TOYOTY 2.0 D-4D zostały ocenione niezbyt wysoko(przez mechaników) ,ledwie na trójkę z plusem,układy wtryskowe dostarcza f-ma Denso,wtryskiwacze elektromagnetyczne w wersji 116 konnej cechowała niezbyt duża trwałość .Nie wiem jak jest obecnie,ale jeszcze w zeszłym roku nie były dostępne zestawy naprawcze,jedynie można było kupić wtryskiwacze albo nowe,albo używane.Nowe kosztują ok.10 tyś.zł komplet.Silniki 126KM trapi problem erozji głowicy,a to nie ciekawy symptom,producent dopuszcza normę spalania oleju na poziomie 1l/1000 km,to chwalebne,bardzo chwalebne!
Nie będę pisał o innych problemach trapiących te silniki,które posiadają turbiny o zmiennej geometrii. To o silniku 2.0,silnik 1.4 to już zupełnie inna bajka.
Postanowiłem troszku zweryfikować Twoje info. Znowu coś dzwoni tylko nie wiadomo gdzie.
Wtryskiwacze denso były stosowane i w starych dieslach d4d i w nowych, wyjątkiem były 1,4 d4d z wtr. boscha o tym silniku narazie cisza...
Wtryskiwacze (116KM) cechowała nie tyle kiepska jakosc co delikatnośc na kiepskie paliwa i faktycznie w PL wymieniano ich sporo na gwarancji w porównaniu do krajów UE.
Co do zestawów naprawczych to jak najbardziej były od 2003r. Zestaw naprawczy razem z robocizną kosztował 2k (najważniejsze części nowe+gwarancja) więc biorąc pod uwagę pimpowane przez Ciebie orły to chyba nie ma bólu.
Nastepna sprawa silnik 126KM znowu Ci coś drynda tylko ....co?
Silnik 126 KM symbol AD a nie CD produkowany od 2005r był ze stopu aluminium włącznie z głowicą więc może pisząc o erozji miałes na myśli amelinium
Do końca się nie pomyliłeś ponieważ problem był z uszczelką która coś wydzielała uszkadzając powirzchnie głowicy stykając się z nią, do tego jeszcze (jak to bywa przy nowych technologiach) problem był że producent nie przewidział planowania głowicy ale już jest patent który ten problem załatwia bez ASO.
Następna sprawa to normy spalania oleju.
Tutaj też muszę Cie zmartwic bo inne marki często posiadaja takie same normy albo nawet wieksze, a jeżeli chodzi o Tojke to wszystkie silniki posiadały wysokie normy miedzy innymi 1/2JZ, 3SGE, 3SFE, wszystkie E więc chyba nie podważysz jakości tych konstrukcji na podstawie norm. Nie zapomnij że wymienione wyżej silniki montowane były już w 90r więc ....
System zmiennych faz skrzydełek
sprężarki montowany był nie tak jak napisałeś w 116KM tylko 126KM od 05r. Skrzydełka odpowiadały za lepsze wkręcanie się turbinki i jak ktoś dziadkował ze stałymi prędkościami to się zapiekały. Ale chyba wiele wieśwagenów jeździ z takim czyms (VTG) i tragedii nie ma.
P.S.
Może Bosch ma fajne wtryski ale generalnie porównywanie go do Denso jest delikatnie mówiąc