Mam C3 z 2003 r. od nowości - lane tylko paliwo, co roczne przeglądy w ASO i do tej pory jedyną usterką było łożysko przedniego koła (100 zł). Więc potwierdzam tutaj kwestię bezawaryjności którą wspomnieliście.
Ja na Twoim miejscu do 25k zł kupił bym auto: "nowe" (2004+), diesla (oszczędne), średniej wielkości (bo pierwsze auto, ale też nie kupisz sobie pryszcza bo małe być nie może), mało popularne (jesteś młody i nie powinieneś zginąć w natłoku A4 i Golfów).
Konkretnymi modelami nie będę rzucał ale odniosę się do nowego Punta: masz auto świeże, z fajnym i oszczędnym silniczkiem, na pewno nie będzie to muł bo to w końcu diesel, będzie oszczędny bardzo - mała pojemność, wystarczająca moc.
Nie pchaj się w stare ruiny, może i wyposażenie będzie lepsze, może i silnik większy ale sama technologia i auta i silnika będzie starsza - powiew starości i spalanie większe. Kup coś świeżego, może z mniejszym wyposażeniem ale za to chociaż teoretycznie, bo mam nadzieję że jednak dobrze znajdziesz, mniejszą awaryjnością (bo nowsze).
Nie patrz czy to niemiec, czy francuz, czy włoch a może australijczyk
- kup auto któro Ci się podoba, a najważniejsze to zadbany egzemplarz - nie marka.