REKLAMA
Byłem wczoraj na wymianie ulejów i filtrów (Wroclaw, reymonta, jedna z tamtejszych dziupli). Niby czynność rutynowa ,ale wiadomo jak to z prawami Murphiego bywa. Pech chciał że mechanik, który mi to robił rozchorował się i zadzwonił żebym odebrał auto w zakładzie obok. Podszedłem po pracy, zapłaciłem za usługę jakieś grosze, wchodze do auta, ruszam.... No... i tu się zaczyna zabawa. Podczas ruszania na jedynce w końcowej fazie puszczania sprzegła, zaczęło ono drgać, rozpędziłem go na dwójce i to samo. Nie mogłem zareklamować usterki bo mój mechanik był nieobecny. Pojechałem do domu. Drgania czuć tylko na biegu. Na jedynce i 2 najmocniej. Przy lekkim dodawaniu gazu jakby znikają. Przy depnięciu czuć nawet na piątce te drgania, auto lekko straciło na mocy. Mam benzynę więc koło zamachowe dwumasowe można wykluczyć. Proszę o wskazówki. Każda opinia się przyda. Jeśli przeczyta to jakiś mechanik z Wrocławia spoza reymonta, proszę o kontakt. Na wstecznym nie ma drgań.
VIN: VF7LANFUC74553172
benzyna 06r bezwypadkowy, wlano olej 5w40 total quarz wczesniej byl 5w40 castrol. Koles cos mowil ze szukal filtru paliwa ale go nie posiadam. Powiedzial ze calkiem gleboko szukal, to moze byc trop.