REKLAMA
Pewnie temat będzie niespodzianką dla wielu, a jak powiem, że to nie samochód, tylko pilarka, to niespodzianka będzie jeszcze większa.
Tak właśnie! Pilarka nie chce zapalić: paliwo jest, filtr powietrza czysty, świeca sprawdzona - iskra jest, a zapłonu nie ma. Dodam, że kiedy zaczęła kaprysić, ale jeszcze zapalała od czasu do czasu, rozkręciłem prawie wszystko, co się dało (poza silnikiem), sprawdziłem, wyczyściłem, skręciłem ponownie i teraz kiszka. Paliwo chyba też dochodzi, bo na wydechu po kilkunastu szarpnięciach zaczyna się "pocić", pewnie nie spalonym paliwem właśnie. Szarpię za sznurek, ale nawet nie ma pojedynczych zapłonów. Normalnie byłbym przekonany, że nie ma iskry, gdybym nie wiedział, że jest. Czy ktoś ma pomysł jak to ugryźć?
Z góry dziękuję za życzliwe potraktowanie tematu i autora oraz wszelkie sugestie.