REKLAMA
Przymierzam sie do kupna uzywanego auta, Nissana Micry produkowanego od 2003 roku. Z tego co juz zdazylem sie zorientowac, ciezko jest znalezc uzywane auto od pierwszego wlasciciela, z pewnym, niskim udokumentowanym przebiegiem. Udalo mi sie znalezc takie auto, ale zeby nie bylo zbyt pieknie, ma przetarty lakier na zderzaku, nadkolu i lekko na drzwiach tylnych pasazera. Bez wgniecenia, ale lakier przetarty jest do podkladu, najmocniej na malym fragmencie nadkola. Wlascciel opuscil 1000zl na naprawe. Zastanawiam sie mocno nad kupnem, bo auto jest bezposrednio od pierwszego wlasciciela, ubezpieczone, bardzo dobre od strony technicznej, z ksiazka serwisowa, serwisowane w aso, bez innych wad.
Zarysowanie wyglada tak, jak zaznaczylam bialym kolorem na zdjeciu ponizej
Nie jest to dokaldnie to auto, ale jest to ten model, w wersji 4 drzwiowej. Lakier metalik.
Doradzcie prosze, czy warto kupic auto z takim uszkodzeniem, bo boje sie, ze elementy uszkodzone trzeba bedzie malowac w calosci i wobec tego nowy lakier moze sie odrozniac w stosunku do starego. Nie mowiac juz o tym, ze w przypadku odsprzedazy auta za jakis czas, ktos moze powiedziec, ze auto jest powypadkowe, bo lakier na malowanych elementach nie bedzie taki jak oryginalny.. (no chyba, ze uda mi sie znalezc super fachowce lakiernika)
Wstepnie dowiedzialam sie, ze naprawa moze kosztowac ok 1000zl przy malowaniu calych elementow, czyli tyle, co zostalo mi opuszczone, ale wciaz nie wiem czy warto