Dynamiczny sedan - 20-50 tys. zł

Raczej żadnych wpadek tam nie było. Niemniej jednak jeśli już chcesz porównywać auta inne niż sedany i chcesz poczuć moc Civica w fajnej wersji to po jeździe takim Civiciem przejedź się Subaru Foresterem z 2 litrową benzyną z turbiną. Szczególnie gdy będzie mokro po deszczu, bo o śniegu to nie ma co wspominać i myślę że możesz się zdziwić że SUV lepiej jedzie niż sportowe auto

Widzę, że temat został najprawdopodobniej wyczerpany. Dzięki za sugestie, na koniec podsumowanie z mojej strony. Nie dałem przekonać się do niemieckich tylnonapędówek. Jeśli chodzi o inne propozycje - w Alfie 159 wnętrze jak dla mnie daje za wygraną przy konkurencji - znacznie bardziej podobają mi się propozycje japońskich marek (i biorąc pod uwagę ilość konkurencyjnych propozycji mogę bez problemu na coś takiego pomarudzić i auto odrzucić). Volvo S60 bardzo atrakcyjne, ale ma charakter limuzyny i - co jest dla mnie istotne, jako że jestem mieszczuchem - sporo osób narzeka na niewiarygodnie duży promień skrętu. Mazda ma jednak zbyt dużą pojemność i po przeczytaniu różnych opinii mam mieszane uczucia jeśli chodzi o niezawodność blacharki i silników (choć wygląda to na nieczęste przypadki - pewien niesmak pozostaje). Honda Civic - tu w sumie trudno przyczepić się do czegokolwiek, szczególnie że "ufo" bardzo przypada mi do gustu wizualnie z zewnątrz i od środka, jest też polecana. Ale zwyczajnie blednie przy samochodach, które najbardziej skupiły moją uwagę:

Subaru Legacy (IV gen.) 2.0 R 165 KM (kombi - to jedno z kilku aut, których wersja kombi podoba mi się znacznie bardziej od sedana)
Subaru Forester (II gen.) 2.0 XT 177 KM

Przekonują mnie opinie kierowców zachwyconych właściwościami jezdnymi, brzmieniem silnika, radością z jazdy. Wnętrza przypadają mi do gustu, do tego w takich wersjach nadwoziowych nie będę narzekał na brak miejsca w bagażniku. W dodatku oba Subaru ze względu na ich rodowód w przeciwieństwie do konkurencji zdają być się znacznie bardziej dostosowane do polskich dróg, a sporo z tras, które przemierzam przypomina bardziej rajdowe odcinki specjalne niż normalne szosy.