REKLAMA
Witam wszystkich.
Otóż dzisiaj miałem stłuczkę, wjechałem niestety w dupe taxówkarzowi, w zasadzie uratowałem się i tylko zachaczyłem mu tylni zderzak, ma lekko wgniecony a farba nawet nie odpadła. Dogadaliśmy się że mam mu zapłącić 300 zł, powiedziałem ok, chociaż jak emocje opadły to zaśpiewał troche za dużo, dałem mu 200zł i reszte mam mu dowieźć jutro. Pytanie czy może mi coś zrobić jak nie dostanie pieniędzy jutro ? Nie umawialiśmy się na konkretny termin ani nic z tych rzeczy. Czy może skierowac sprawę na policje.
Drugie pytanie, otóż taksówkarz zatrzymał się bezpośrednio za zakrętem 90 stopni nie miałem jak go zobaczyć a on stał i wsiadał klient to taryfy czy ma to jakieś znaczenie ? czy winna ewidentnie moja jak wjechałem w dupe ? Proszę o szybką odpowiedź.