18 Lip 2009, 15:32
Koledzy,zważcie na to,że to nie było skrzyżowanie,tylko zakręt 90 stopni.Więc bezpośrednio za tym zakrętem napewno nie mogłoby być pasów,tak jak to jest na skrzyżowaniu,że jak skręcamy w prawo bądz lewo,to zaraz są pasy.No i nie broniąc kolegi - ile można jechać na zakręcie 90 stopni?Więc pytania o prędkość to chyba nie na miejscu,bo napewno nie była ona wielka.A jak tuż za zakrętem stał samochód,to on miał prawo się go tam nie spodziewać,ponieważ na zakrętach oraz bezpośrednio przed nimi jak i za nimi jest zakaz zatrzymywania się.Wina taryfiarza jest tutaj bezsporna.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...