Witam
![Uśmiechnięty :)]()
Mam pytanko, gdy autko postoi przez noc na polu czy tez w garażu, rano gdy ruszam i wcisnę hamulec nożny to wiadomo na początku jest twardy ale również po uruchomieniu auta wciskając hamulec hamuje mi tylne prawe koło na piskach... po prostu lekko wcisnę pedał hamulca i od razu ciągnie tylne prawe koło... i tak dzieje się do 2-3 wciśnięć hamulca nożnego, potem jest już okej tzn. nie hamuje mi już tylne koło na tzw. "smyka" i wszystko wraca do normy...
Wymieniłem dziś u mechanika korektor siły hamowania 2 strony i problem jest nadal... po nocy gdy odpalam auta, wciskam pedał hamulca ze 2-3 razy i tylne koło hamuje na tzw "smyka" , potem już wszystko wraca do normy wciskając hamulec na maxa przód idzie na piskach oba koła tył hamuje ale nie na piskach lecz normalnie
![Uśmiechnięty :)]()
To wszystko szfankuje na początku trochę dziwne... ?
Dodam że mam coś z ABS bo świeci mi
kontrolka ale świeci już ponad 3 lata a problem z hamowaniem pojawił się ot tak, od paru tygodni....
Błąd układu ABS jak został wyczytany to:
11 - Czujnik obrotów prawy przód Przerwa.
10 - Czujnik obrotów prawy przód Nieprawidłowy sygnał/brak sygnału.
Najlepsze jest to że jak wypnę pod kierownicą bezpiecznik od ABS i wepnę spowrotem to ABS działa ale po ponownym uruchomieniu samochodu działa ale chwili i zaraz zapala się kontrolka.
Dalej ten sam objaw, po odpaleniu auta i hamowaniu na początku tylne prawe koło hamuje na tzw "smyka" po wciśnięciu pedału hamulca kilka razy wszystko wraca do normy.
Kupiłem właśnie serwo pompę hamulca może to pomoże... gdyby nie co robić dalej? Pompa ABS?