REKLAMA
Witam serdecznie.
Chciałbym zasięgnąć porady co mogło być powodem sytuacji jaka mnie dziś spotkała za kierownicą. Podczas zatrzymania się przed przejściem dla pieszych po kilku sekundach silnik zaczął schodzić z obrotów, dusić się. Sprzęgło było cały czas wciśnięte od momentu zatrzymania się przed przejściem. Przy próbie ruszaniu z miejsca samochód ruszył, ale sprzęgło pomimo, że było już puszczone zachowywało się tak jakby było nie do końca puszczone, czyli silnik po dodaniu gazu wchodził na obroty, ale auto jechało nie tak jak powinno. Dodatkowo w ciągu kolejnych sekund było gorzej, tzn. ostatecznie zachowanie było takie jakbym dodawał gazu na wciśniętym sprzęgle i oczekiwał że samochód pojedzie. Oczywiście sprzęgło było puszczone. Szybka próba zmiany biegu i kilkukrotnego wciśnięcia sprzęgła nic nie dała. Musiałem stoczyć się na pobliski parking. Zgasiłem zapłon. Po chwili rozmyślania odpaliłem auto, wrzuciłem jedynkę i o dziwo pojechałem. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów nie doszło już do takiej sytuacji, czyli tak jakby wszystko nagle się naprawiło. Nie wiem, co może być nie tak. Proszę o jakiekolwiek porady, wskazówki lub opinie które mogły by wytłumaczyć to zjawisko. Póki co będę jeździł normalnie, aż znów mnie taka sytuacja nie spotka, ale chciałbym wiedzieć co mogło być przyczyną takiego zachowania, ponieważ teraz strach wyjechać w dłuższą trasę. Być może to coś jednorazowego, ale to nie zmienia faktu, ze jednak się zdarzyło.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam.
P.S. Auto to Mazda 323F BJ '03 1.6 98KM ze skrzynią manualną.