olej wtedy nie krąży w skrzyni i dlatego na zimnym go się nie sprawdza. Na podziałce może być też COLD co oznacza zimny olej w skrzyni ale na odpalonym silniku. Najlepiej jednak olej sprawdzać na skrzyni rozgrzanej po przejechaniu około 20 km i przełączeniu dźwigni z "P" do skrajnego położenia np. "1" lub "L" i z powrotem.
REKLAMA
Witam
Od 3 miesięcy jestem posiadaczem Toyoty Avalon Touring 2007.
Była radość lecz nie trwała zbyt długo. Zaczęły się problemiki.
Pierwsza sytuacja.
Jadąc na tempomacie prostą drogą lub pod górkę jest obciążenie i nic nie słychać.
Natomiast kiedy auto zaczyna zjeżdżać nawet z minimalnego pochylenia i automat dostosowuje sobie obroty do niższych z racji jazdy po spadku drogi wtedy spod maski słychać takie "typytypytypytypy" przez 1-2 sekundy. Próbowałem to robić bez tempomatu na stałej prędkości, ale wtedy jest to nie wykonalne ponieważ zjeżdżając z lekkiego nawet wzniesienia auto nabiera prędkości i obroty rosną. Cóż ludzka noga tak tego nie wyczuje. Ogólnie chodzi o ten dźwięk przy spadku obrotów (nie przy wzroście). Podobnie jest gdy na przykład dynamiczniej przyspieszę np. do 4000 obr./min, automat ma zmieniać bieg, wtedy obroty spadają do wyższego biegu i w tym momencie jest też charczenie tylko inne, takie "trrrrrrr" przez sekundę. Podkreślam ma to tylko miejsce przy spadku obrotów.
Nie wiem, to wina poduszek silnika i skrzyni ????
Druga sytuacja.
Najgorzej jest, gdy po wyhamowaniu poniżej 10 km/h automat zrzuca na jedynkę i mam zamiar przyspieszyć do dwójki. Wtedy jest masakryczne charczenie (trrrrrrryryryrryryryryr) jak w dieslu, a przecież to benzyna. Na dwójce już cisza. W tym przypadku charczy przy przyspieszaniu, ale tylko z jedynki do dwójki.
Dziwne jest to o tyle, bo gdy ruszam z miejsca od 0 km/h żadnego charczenia na pierwszym biegu nie ma.
Skrzynia biegi zmienia płynnie bez szarpania więc skrzynia wg mnie raczej odpada.
Właściwie nie wiem czy w dobrym dziale to wpisuje, bo skąd mam wiedzieć czy to silnik czy skrzynia. Nie mam pojęcia.
I na koniec jak zwykle głupie pytanie.
Jest jakiś fachman, który może podsunąć mi jakąś konkretną usterkę ????
Jeżeli nie to zmykam na serwis Toyoty wydać jak zwykle majątek i pewnie zanim dojdą wymienię pół auta zanim dojdą.
Radość z auta była ale się skończyła. Fajna to dynamiczna i komfortowa limuzyna, ale przy takich dźwiękach po prostu już wstydzę się nią jeździć.
HELP !!!!
