Witam. Takie pytanie pewnie padało wielokrotnie od wielu użytkowników, na wielu forach. To dlaczego mam ja nie zadać
![Uśmiechnięty :)]()
Posiadam Astrę IV 1.7 CDTI 110KM. Zastanawia mnie lekki świst spod maski. Mogłoby się wydawać, że to turbina bo zaczyna się gdzieś tak ok 2500 obr/min. Powyżej jakby przestawało. Nie jest bardzo głośny ale słyszalny. Auto ma moc, oleju nie ubywa, wszędzie sucho. Ile pytań takich zadawanych, tyle różnych odpowiedzi. Niektórzy mówią, że to normalne, inni, że to początek końca turbiny. Ktoś napisał, że może jakiś przewód jest dziurawy. Objaw jest na zimnym jak i na ciepłym silniku. Kolega mówił, że jeśli turbina ma zmienną geometrię łopatek to nagar mógł się zgromadzić i trzeba ją przegonić, to się wypali. Inni mówili, że to od alternatora, inni że od zaworu EGR a jeszcze inni, że od pompy wody, ale raczej wątpię. Może ktoś ma jakieś doświadczenia?