29 Sty 2018, 10:54
Z czystego, ekonomicznego punktu widzenia – to nie ma żadnego sensu ani usprawiedliwienia.
Sprzedajesz auto za 4k i chcesz kupić drugie do 4k, sprawne, ekonomiczne, z LPG i w dobrym stanie. W budżecie, gdzie 3/4 aut to gruzy, gdzie w ciągu roku włożysz połowę wartości Passata w naprawy.
Jeśli masz wydatki i nie stać Cię na założenie LPG, to jak wykupisz OC, rozrząd, naprawy (auto za 4k BĘDZIE wymagać napraw) itp? Koszty będą zbliżone... A co jak wpakujesz się na minę? Obecnie wiesz co masz.
Do tego nie wyobrażam sobie Yaris i 100 kilometrów dziennie, pojeździsz miesiąc, sprzedasz i kupisz coś większego.
Moja rada? Jeśli zmieniłeś pracę, to zostań z Passkiem miesiąc/dwa, dozbieraj cokolwiek i miej zapas gotówki. Tu już nie chodzi o to, że za 5-6k kupisz lepsze auto, bo tak pewnie nie będzie, ale przeznaczanie 100% budżetu na kupno jest głupotą.
Anyway, najlepiej to nawet pożyczyć pieniądze od rodziny, założyć LPG, spłacić za miesiąc/dwa po 50% i tyle. Masz swoje, pewne auto, wygodne i ekonomiczne.