kon146 napisał(a):Jeżeli jest zadbana to zrobi drugie 300 tysięcy. Co do spalania to napisz do użytkownika artur73. On ma Lagune z gazem oraz miał Scenica. Doradzi Ci jakie silniki brać, powie ile pali i ogólnie jak się sprawuje
![Wink :wink:]()
Uderz w stół,a nożyce się odezwą..!
Scenica miałem po lifcie więc raczej w kasie ok 10k. Natomiast Lagunę mam 96/97.
Za to zauważyłem z linku,że jedna z Lagun ma ten sam silnik co mój Scenic czyli 1,8-16V. No to mogę spokojnie opisać spalanie Scenica,bo będzie podobne do Laguny z tym samym silnikiem.
Scenic palił GAZU na sekwencji ( 1,5 roczna instalacja) w korkach dużego miasta 11,5l. Na trasie schodził do 8,5-9l ale jako że to wysokie auto ,przy większych prędkościach typu 130 km/h zjadał już 11-12l. Mimo że rocznik był 2001,to miał już robione przeze mnie progi oraz krawędzie nadkoli,bo były bąble korozji pod lakierem ,a auto było 100% bezwypadkowe kupione w salonie w Poznaniu. Przebieg tez prawdziwy 200 tys. i silnik był niezłej kondycji ,chociaż wymagał dolewki oleju (pełen syntetyk) na poziomie 1-1,5l na 10 tys km. Z elektryką nie działo się nic oprócz tradycyjnej wymiany cewek zapłonowych Renault na BERU i problem załatwiony definitywnie.
![Uśmiechnięty :)]()
Co do Scenica przed liftem jaki cię interesuje,to do silników nie można się przyczepić.Najlepszym rozwiązaniem jest taki z lat 98-99 z silnikiem (nowszym) 1,6-16V-107 KM. Jeśli znajdziesz takie auto ,to szukaj z tym silnikiem. Na co trzeba w tym wypadku zwrócić uwagę? Najważniejszy jest brak korozji. W W Scenicu I przed liftem ,jeśli zaczyna cokolwiek się dziać od spodu progu pomiędzy tylnymi drzwiami ,a tylnym kołem,to jest pewne,że w ciągu roku zaczną gnić tylne błotniki,tylna klapa i reszta progów. Ludzie często wtedy te auta szybko odsprzedają ,maskując pierwsze problemy właśnie na progach dodatkową czarną warstwą konserwacji.
Czy warto kupić Scenica? Tak ale musi być bez rdzy i najlepiej z silnikiem o którym napisałem.
![Smutny :(]()
Jeździ się wygodnie lecz warto zwrócić uwagę na to ,że auto nie jest tak przyklejone do drogi jak "niższa" konkurencja. Wiem bo wyleciałem nim na łuku z drogi.Na uskoku niszy w asfalcie bujnęło masą karoserii,ciężar się na chwilę przeniósł i Scenic stracił trakcję i już tylko dryfował poza drogę w kontrze... Kasacja. Warto też zauważyć (i sam to stwierdziłem w pierwszej podróży Scenikiem),że auto jest mocno wrażliwe na podmuchy boczne wiatru.
Laguna... kupiona od znajomych znajomych ,tak więc bez ściemniania. Niby miła być na jakiś czas ale już wiem ,że nawet jak kupię auto nr 1,to z nami zostanie i tak do końca). Jazda inna niż Scenikiem. Pozycja za kółkiem już nie tak wysoka ale ...jest wygodnie. Auto w środku miłe i funkcjonalne. Nie męczy nawet w dłuższej podróży.
Materiały w środku lepsze niż w nowszym Scenicu (szczególnie plastik) .Widać że auto robione jeszcze bez "księgowych' i jako limuzyna z segmentu D (konkurencja dla innych Passatów czy 405/406-tek).
Silnik 2,0-8v- 114 KM. LPG (zwykła instalacja -nie sekwencja). Przebieg 290 tys km. Sam silnik 2 lata po jakimś remoncie (nie wiem jaki zakres) ale w małym warsztaciku wydano 2 lata temu 2k z hakiem. Silnik pracuje wzorowo i naprawdę przez 5 tys. optycznie na miarce oleju ,nic nie ubyło albo 2mmm
Spalanie 13l lpg miasto -korki. 9,5-10,5l trasa. Litrów dużo ,a kasy na paliwo wydane mniej niż do diesla w tej samej kaście
Prowadzenie pewniejsze od Scenica. Zero problemów z elektryką czy elektroniką.
![Uśmiechnięty :)]()
Zero rdzy nawet od spodu !!!
Na koniec powiem tak...
Jak wolę Laguną jeździć ,a żona Scenikiem.
pozdro