w 1 moją zimę (zaraz jak dostałem prawo jazdy) pojechaliśmy z Ojcem na plac i ślizgaliśmy się ponad pół dnia, po tym przynajmniej wiedziałem co należy robić i jak się auto zachowuje podczas zimy, jak pokazywałem to 2-3 lata temu kuzynowi to był zszokowany co można zrobić samym gazem i kierownicą
dziwi mnie to że teraz nikt nikogo tego nie uczy, a przecież można się zapisać na kurs jazdy zimowej (koszta nei tragiczne koło 300PLN) gdzie nauczą jak się "ślizgać po drodze"
to samo z kierowcami ciężarówek, niektórzy w ogóle nie powinni dostać prawa jazdy, widze czasem gierojów ktorym się wydaje że jak mają 1600Nm pod butem to lecą jak osobówka, tylko potem hamowania nie ma
dla przykładu w Norwegii każdy kierowca ma obowiązek przejść taki kurs
![Wink :wink:]()
jest on wpisany w przygotowanie do egzaminu na Prawko,